Mercenaries: Playground Of Destruction
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
GTA na wojnie. ? A proszę bardzo. !
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
![[Obrazek: mercenariesplaygroundof.th.png]](http://img11.imageshack.us/img11/6676/mercenariesplaygroundof.th.png)
Gdy uruchomiłem mojego Soniaka w czytniku z grą Mercenaries, to nie spodziewałem się takiego odjazdu. Nie myślałem, że przez kolejne 3-4 tyg. będę grać tylko w to. Stos nie ruszanych przeze mnie pozycji rósł i rósł, a w moich oczach można było zobaczyć Asa Pik,
symbol najważniejszego generała w grze, niejakiego Choi Song'a. Lidera wojsk Północno-Koreańskich. Dlaczego ? To spróbuję Wam wyjaśnić w poniższej recenzji.
![[Obrazek: 197801.jpeg]](http://www.bankfotek.pl/thumb/197801.jpeg)
Pewnego razu w Korei...
Po uruchomieniu gry wiadomo tradycyjnie, loga producenta (Pandemic Studios) i wydawcy (Lucas Arts), następnie uruchamia się menu. Naszym oczom ukazują się ruiny, posąg z wizerunkiem jakiegoś koreańskiego generała, ogień na zgliszczach budynków i dym wydobywający się spod ruin. Do tego pada deszcz. Oczywiście do wyboru mamy:
New Game, Options i Credits. W Options ustawienia gry i dźwięku. Z czasem pojawia się Load Game i Continue. Żeby nie zanudzać przejdźmy już do Fabuły.
Jak to zwykle bywa w tych gatunkach gier nie możemy liczyć na pełną zwrotów akcji fabułę.
W czasie Wojny w Korei, wspomniany wcześniej lider Północno Koreańskich wojsk Generał Choi Song grozi, że użyje bomby nuklearnej. Za jego głowę wyznaczono $100.000.000.
Więc nasz bohater/ka taką forsą nie pogardzi. Do wyboru mamy 3 głównych bohaterów.
Pierwszym z nich jest czarnoskóry Chris Jacobs, narodowości amerykańskiej, biegle mówiący po Koreańsku, który siedzi w tym biznesie od 5 lat. Specjalizuje się w sile ognia.
Drugim jest piękna brytyjka Jennifer Mui, która włada chińskim jak samuraj mieczem.
Jest najszybsza z wszystkich trzech. Pracuje w ExOps od 7 lat.
Ostatnim (MOIM ULUBIONYM) jest szwedki snajper Mattias Nilsson mówiący po rosyjsku i angielsku. Najkrócej pracuje w ExOps bo tylko(?) 1 rok. Ma spokojny, ochrypły głos i nieraz
rozśmieszał mnie swoim czarnym humorem.
![[Obrazek: 197804.jpeg]](http://www.bankfotek.pl/thumb/197804.jpeg)
Siły Zbrojne czyli jak spisuje się GamePlay...
Na samym początku znajdujemy się w samolocie cargo, gdzie zabieramy cały ekwipunek.
Gdy wybierzemy Mattiasa to tutaj już możemy poznać się na jego zabawnym charakterze, gdy biorąc amunicję do swojego karabinu z tym swoim akcentem mówi:
-"I love M67's, I love M67's"
podrzucając magazynkiem. ; ) To trzeba zobaczyć.
Wchodzimy do ciężarówki Aliantów i zostajemy zrzuceni do Demilitarised Zone. Najbardziej niebezpiecznego miejsca na ziemi...
Trzeba wiedzieć, że w grze występuje 5 frakcji. Są to Alianci, Południowa Korea, Chiny, Rosyjska Mafia i Korea Północna przy czym ta ostatnia jest zawsze przeciwnikiem.
Jestem tak podekscytowany tą grą, że podziele się z Wami pierwszymi wrażeniami z gry w taki sposób, że będę grać i pisać. To tak jakbyśmy razem grali.
Tak więc ląduję w samochodzie na samym końcu mapy. Jadę, widzę bramę. Zamknięta. Nic jadę dalej, coraz bliżej, bliżej i brama się otwiera niczym drzwi w supermarkecie. Jadę dalej.
Moja informatorka (która będzie mi towarzyszyć przez całą grę, oczywiście tylko głosem) pięknym, zmysłowym głosem informuje mnie, że przedemną znajduje się Północno Koreańska blokada. Rozpędzam się, a co ! Nię będą mi liliputy rządzić. Ale w ostatnim momencie zauważam metalowe stojaki blokujące przejazd. Instynktownie i odruchowo skręcam w lewo i wjeżdzam na górę gdzie stoi jeden żołnierz z kałachem. Przejeżdzam sukinsyna, a co mi tu wymachiwać gun'em będzie ! Wychodzę z samochodu wciskając trójkąt. Fajnie, bo wykonująć akcję czy to wchodzić czy wychodzić do samochodu, wchodzić czy wychodzić do kwater głównych gdzie dostaniemy zadania, skuwać generałów (o tym później) wystarzczy wcisnąć trójkąt.
Na czym to ja skończyłem... aha. Wychodze z bojowego samochodu aliantów z działkiem na górze i biorę z ziemi RPG wciskająć trójkąt. Podchodzę do krawędzi i widzę blokadę. 4 jeepy i ok. 8-9 żołnierzy. Odpalam mierząc w jeepa. Wooooow. ! Czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Rakieta zostawia za sobą smugę dymu, ledwo ją widzę. Dosłownie przed uderzeniem rakieta wiruje i buum. BŁYSK, Eksplozja. Jeepa odrzuciło, kierowca i żołnierz na działku w jeepie wylatują w powietrze i miotają się w powietrzu i spadają na ziemię. Skrzynki i beczki odlatują na wszystkie strony. Iskry i ogień, który rozjaśnia noc. Długo po tym nie umiałem pozbierać szczęki z podłogi.
Myślę, że tylę wystarczy, żeby nie psuć wam zabawy.
Z HUD'em też nie ma kłopotów. Wogóle nie przeszkada na ekranie, zresztą w trakcie rozrywki zdajemy się go nie zauważać. Pod przyciskiem Select ukryty jest PDA w którym znajduje się mapa, skrzynka e-mail, sklep (odblokowuje sie dopiero po paru misjach wykonanych), Lista generałów, których musimy złapać, wraz ze zdjęciami i opisami, statystyki i liczba zebranych bonusów.
![[Obrazek: 197805.jpeg]](http://www.bankfotek.pl/thumb/197805.jpeg)
Smaczki i kłaczki.
Samochody można kraść tak jak w GTA. Helikoptery też jeśli przelatuje nisko lub jeśli ty stoisz dość wysoko. Ciekawie wykonano scenkę kradzieży czołgu czy innego pojazdu opancerzonego.
Ciekawie wykonano też system generałów. Każdemu z nich przypisano kartę z talii. Im wyższa w hierarchi tym trudniej go pojmać. Co oznacza, że mamy 52 generałów do sprzątnięcia czy pojmania. Plus zadania dodatkowe takie jak niszczenie posągów, wież alarmowych czy szukanie broni masowego rażenia lub skarbów narodowych. Wszystko to sprawia, że gra nie starczy na kilka wieczorów i chyba nawet nie na kilkanaście.
Generałów można aresztować lub likwidować. Przypuśćmy, że za złapanie Generała dostaniemy $25.000, to za zlikwidowanie zawsze otrzymamy połowę ceny ( w tym wypadku $12.500) co jest cholernie nie opłacalne. Gra jak na standardy PS2 jest efektowna, jadąć rozpędzoną ciężarówką, uderzając w latarnię zobaczymy tłuczone szkło na górze, iskry z żarówki i powoli, stopniowo gasnące światło. Inaczej, po eksplozji samochodu w powietrzu lata pełno części. Przejeżdzając po którejś z palących się jeszcze częsci, zobaczymy rzażące się kawałki. Teraz coś z innej beczki. Po aresztowaniu generała gdy wrócimy do Kwatery Aliantów, w ciężarówce prasowej usłyszymy z radia wiadomości, że ten generał został pojmany wtedy i wtedy, o tej i o tej. : ). Mała rzecz a cieszy. Miałem też taką sytuację, że jadąc na polowanie kolejnego generała, nagle coś eksplodowało koło mojego terenowego Hummera H3. Gdy się rozejrzałem zauważyłem, że właśnie toczy się konflikt między Aliantami a Północno Koreańskimi liliputami.
. Tutaj widać, że wojna trwa, że nie walczymy tylko my. Jednak denerwować mogą strasznie oskrytpowane walki co znaczy, że ciągle tylko w tym samym miejscu te same wojska toczą walkę to oczywiście zdarzają się takie walki, że mózg staje. Helikopter koreański, który przelatuje nisko nad drogą ucieka z pola bitwy, jednak Alianci nie dają za wygraną i ścigając go strzelają do niego. Pilot dostaje kulkę, helikopter zaczyna szaleć, wiruje. I bach. Rozbija się niedalekt nas uderzając o most i blokując pościg. Wszystko wydarzyło się oczywiście przypadkowo i właśnie dla takich przypadków warto przymknąć oko na te oskryptowane walki. Gdy wchodzimy do kwatery odebrać kolejne zadanie, możemy stać niczym posłuszny żołnierz lub wciskając trójkąt usiąść i pokazać, że to ty tu rządzisz. Kolejna mała rzecz a bawi. Denerwować może też fakt, że po zniszczeniu jakiegoś Koreańskiego posterunku, dosłownie zrównania go z ziemią (bo trzeba wiedzieć, że tutaj można zniszczyć wszystko. Nawet każdy budynek.), ten po paru misjach się „odnowi”. No ale w sumie gdybyśmy wszystko zniszczyli nie było by co niszczyć, prawda. ?
Banana na mojej twarzy spowodowało też to, że każda frakcja mówi w swoim języku. A jeśli po angielsku to z akcentem. Przykładowo u Rosjan usłyszymy standardowe „SABAKA*” ale gdy będą szprechać po angielsku to będą wymiawiać akcentować „R”. Przeszkadzać może też to, że zdarza się samochodom nienaturalnie odbić od barierek i płotków lub szyn kolejowych. Ładnie wygląda też to jak śmigłowiec lub helikopter wlatuje w dym to rozmywa go na wszystkie strony. Wyobraźcie sobię taką sytuację. Musimy wysadzić rakiety, które generał chce użyć do jakiegoś tam ataku. Oczywiście po przebrnięciu przez „Komitet Powitalny” dostałem się tam i stoję około 1-2 km. od rakiet i wzywam przez radio bombardowanie. Wyobraźcie sobię teraz eksplozję tych rakiet i wszystkich wozów, radiostacje i żołnierzy,
Namiotów i innych rzeczy. Jak to musi wyglądać. ;p. I właśnie dlatego musicie tę grę mieć.
Te deski z tych namiotów potrafiłmy dolecieć do mnie, chaotycznie wirują w powietrzu i odbijająć się od ziemi. To wszystko wygląda przepięknie.
I na koniec kilka słów o nazwanej przezemnie inteligentnej muzyce. Gdy jesteśmy w spokojnym terenie, muzyka jest łagodna i spokojna. Gdy walczymy, wiecie, czołgi, działa, pociski latające nad głową, to słyszymy bębny i muzyka przybiera na szybkości. ;p. Jest bardziej doniosła.
Natomiast gdy mijamy zniszczone polem walki wioski, dziury po pociskach artyleryjskich, to muzyka przypomina CHÓRY ANIELSKIE. Kawał dobrej roboty. ;D.
Mamy również sklep w którym możemy zamawiać samochody, których nie znajdziemy na ulicy (wspomniany wcześniej Hummer H3) na ulicy znajdziemy tylko Koreańskie odpowiedniki Polskiego Starego Fiata czy Żuka. Możemy zamówić Air Strike’i lub po prostu zrzut amunicji.
Bez wahania wystawiam tej grze ocenę 9, bo na to zasługuje. Otwarty świat, swoboda działania. Kupujcie bez zastanowienia. ! Jeżeli łykasz GTA jak bobas papkę to kupuj w ciemno. W końcu to GTA NA WOJNIE.
Starałem się Was zachęcić jak mogłem. Dziękuję za uwagę i czekam na opinie. Mam nadzieję, że z niecierpliwością będziecie oczekiwać kolejnej recki. ;p.
Copyright ® Jaquu ® . Rozpowszechnianie lub publikacja bez zgody autora zabronione. ®
Nie dawaj tyle przerwy, bo przeszkadzasz innym w czytaniu forum. ~[R]ay
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
GTA na wojnie. ? A proszę bardzo. !
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
![[Obrazek: mercenariesplaygroundof.th.png]](http://img11.imageshack.us/my.php?image=mercenariesplaygroundof.png)
Gdy uruchomiłem mojego Soniaka w czytniku z grą Mercenaries, to nie spodziewałem się takiego odjazdu. Nie myślałem, że przez kolejne 3-4 tyg. będę grać tylko w to. Stos nie ruszanych przeze mnie pozycji rósł i rósł, a w moich oczach można było zobaczyć Asa Pik,
symbol najważniejszego generała w grze, niejakiego Choi Song'a. Lidera wojsk Północno-Koreańskich. Dlaczego ? To spróbuję Wam wyjaśnić w poniższej recenzji.
Pewnego razu w Korei...
Po uruchomieniu gry wiadomo tradycyjnie, loga producenta (Pandemic Studios) i wydawcy (Lucas Arts), następnie uruchamia się menu. Naszym oczom ukazują się ruiny, posąg z wizerunkiem jakiegoś koreańskiego generała, ogień na zgliszczach budynków i dym wydobywający się spod ruin. Do tego pada deszcz. Oczywiście do wyboru mamy:
New Game, Options i Credits. W Options ustawienia gry i dźwięku. Z czasem pojawia się Load Game i Continue. Żeby nie zanudzać przejdźmy już do Fabuły.
Jak to zwykle bywa w tych gatunkach gier nie możemy liczyć na pełną zwrotów akcji fabułę.
W czasie Wojny w Korei, wspomniany wcześniej lider Północno Koreańskich wojsk Generał Choi Song grozi, że użyje bomby nuklearnej. Za jego głowę wyznaczono $100.000.000.
Więc nasz bohater/ka taką forsą nie pogardzi. Do wyboru mamy 3 głównych bohaterów.
Pierwszym z nich jest czarnoskóry Chris Jacobs, narodowości amerykańskiej, biegle mówiący po Koreańsku, który siedzi w tym biznesie od 5 lat. Specjalizuje się w sile ognia.
Drugim jest piękna brytyjka Jennifer Mui, która włada chińskim jak samuraj mieczem.
Jest najszybsza z wszystkich trzech. Pracuje w ExOps od 7 lat.
Ostatnim (MOIM ULUBIONYM) jest szwedki snajper Mattias Nilsson mówiący po rosyjsku i angielsku. Najkrócej pracuje w ExOps bo tylko(?) 1 rok. Ma spokojny, ochrypły głos i nieraz
rozśmieszał mnie swoim czarnym humorem.
Siły Zbrojne czyli jak spisuje się GamePlay...
Na samym początku znajdujemy się w samolocie cargo, gdzie zabieramy cały ekwipunek.
Gdy wybierzemy Mattiasa to tutaj już możemy poznać się na jego zabawnym charakterze, gdy biorąc amunicję do swojego karabinu z tym swoim akcentem mówi:
-"I love M67's, I love M67's"
podrzucając magazynkiem. ; ) To trzeba zobaczyć.
Wchodzimy do ciężarówki Aliantów i zostajemy zrzuceni do Demilitarised Zone. Najbardziej niebezpiecznego miejsca na ziemi...
Trzeba wiedzieć, że w grze występuje 5 frakcji. Są to Alianci, Południowa Korea, Chiny, Rosyjska Mafia i Korea Północna przy czym ta ostatnia jest zawsze przeciwnikiem.
Jestem tak podekscytowany tą grą, że podziele się z Wami pierwszymi wrażeniami z gry w taki sposób, że będę grać i pisać. To tak jakbyśmy razem grali.
Tak więc ląduję w samochodzie na samym końcu mapy. Jadę, widzę bramę. Zamknięta. Nic jadę dalej, coraz bliżej, bliżej i brama się otwiera niczym drzwi w supermarkecie. Jadę dalej.
Moja informatorka (która będzie mi towarzyszyć przez całą grę, oczywiście tylko głosem) pięknym, zmysłowym głosem informuje mnie, że przedemną znajduje się Północno Koreańska blokada. Rozpędzam się, a co ! Nię będą mi liliputy rządzić. Ale w ostatnim momencie zauważam metalowe stojaki blokujące przejazd. Instynktownie i odruchowo skręcam w lewo i wjeżdzam na górę gdzie stoi jeden żołnierz z kałachem. Przejeżdzam sukinsyna, a co mi tu wymachiwać gun'em będzie ! Wychodzę z samochodu wciskając trójkąt. Fajnie, bo wykonująć akcję czy to wchodzić czy wychodzić do samochodu, wchodzić czy wychodzić do kwater głównych gdzie dostaniemy zadania, skuwać generałów (o tym później) wystarzczy wcisnąć trójkąt.
Na czym to ja skończyłem... aha. Wychodze z bojowego samochodu aliantów z działkiem na górze i biorę z ziemi RPG wciskająć trójkąt. Podchodzę do krawędzi i widzę blokadę. 4 jeepy i ok. 8-9 żołnierzy. Odpalam mierząc w jeepa. Wooooow. ! Czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Rakieta zostawia za sobą smugę dymu, ledwo ją widzę. Dosłownie przed uderzeniem rakieta wiruje i buum. BŁYSK, Eksplozja. Jeepa odrzuciło, kierowca i żołnierz na działku w jeepie wylatują w powietrze i miotają się w powietrzu i spadają na ziemię. Skrzynki i beczki odlatują na wszystkie strony. Iskry i ogień, który rozjaśnia noc. Długo po tym nie umiałem pozbierać szczęki z podłogi.
Myślę, że tylę wystarczy, żeby nie psuć wam zabawy.
Z HUD'em też nie ma kłopotów. Wogóle nie przeszkada na ekranie, zresztą w trakcie rozrywki zdajemy się go nie zauważać. Pod przyciskiem Select ukryty jest PDA w którym znajduje się mapa, skrzynka e-mail, sklep (odblokowuje sie dopiero po paru misjach wykonanych), Lista generałów, których musimy złapać, wraz ze zdjęciami i opisami, statystyki i liczba zebranych bonusów.
Smaczki i kłaczki.
Samochody można kraść tak jak w GTA. Helikoptery też jeśli przelatuje nisko lub jeśli ty stoisz dość wysoko. Ciekawie wykonano scenkę kradzieży czołgu czy innego pojazdu opancerzonego.
Ciekawie wykonano też system generałów. Każdemu z nich przypisano kartę z talii. Im wyższa w hierarchi tym trudniej go pojmać. Co oznacza, że mamy 52 generałów do sprzątnięcia czy pojmania. Plus zadania dodatkowe takie jak niszczenie posągów, wież alarmowych czy szukanie broni masowego rażenia lub skarbów narodowych. Wszystko to sprawia, że gra nie starczy na kilka wieczorów i chyba nawet nie na kilkanaście.
Generałów można aresztować lub likwidować. Przypuśćmy, że za złapanie Generała dostaniemy $25.000, to za zlikwidowanie zawsze otrzymamy połowę ceny ( w tym wypadku $12.500) co jest cholernie nie opłacalne. Gra jak na standardy PS2 jest efektowna, jadąć rozpędzoną ciężarówką, uderzając w latarnię zobaczymy tłuczone szkło na górze, iskry z żarówki i powoli, stopniowo gasnące światło. Inaczej, po eksplozji samochodu w powietrzu lata pełno części. Przejeżdzając po którejś z palących się jeszcze częsci, zobaczymy rzażące się kawałki. Teraz coś z innej beczki. Po aresztowaniu generała gdy wrócimy do Kwatery Aliantów, w ciężarówce prasowej usłyszymy z radia wiadomości, że ten generał został pojmany wtedy i wtedy, o tej i o tej. : ). Mała rzecz a cieszy. Miałem też taką sytuację, że jadąc na polowanie kolejnego generała, nagle coś eksplodowało koło mojego terenowego Hummera H3. Gdy się rozejrzałem zauważyłem, że właśnie toczy się konflikt między Aliantami a Północno Koreańskimi liliputami.
. Tutaj widać, że wojna trwa, że nie walczymy tylko my. Jednak denerwować mogą strasznie oskrytpowane walki co znaczy, że ciągle tylko w tym samym miejscu te same wojska toczą walkę to oczywiście zdarzają się takie walki, że mózg staje. Helikopter koreański, który przelatuje nisko nad drogą ucieka z pola bitwy, jednak Alianci nie dają za wygraną i ścigając go strzelają do niego. Pilot dostaje kulkę, helikopter zaczyna szaleć, wiruje. I bach. Rozbija się niedalekt nas uderzając o most i blokując pościg. Wszystko wydarzyło się oczywiście przypadkowo i właśnie dla takich przypadków warto przymknąć oko na te oskryptowane walki. Gdy wchodzimy do kwatery odebrać kolejne zadanie, możemy stać niczym posłuszny żołnierz lub wciskając trójkąt usiąść i pokazać, że to ty tu rządzisz. Kolejna mała rzecz a bawi. Denerwować może też fakt, że po zniszczeniu jakiegoś Koreańskiego posterunku, dosłownie zrównania go z ziemią (bo trzeba wiedzieć, że tutaj można zniszczyć wszystko. Nawet każdy budynek.), ten po paru misjach się „odnowi”. No ale w sumie gdybyśmy wszystko zniszczyli nie było by co niszczyć, prawda. ? Banana na mojej twarzy spowodowało też to, że każda frakcja mówi w swoim języku. A jeśli po angielsku to z akcentem. Przykładowo u Rosjan usłyszymy standardowe „SABAKA*” ale gdy będą szprechać po angielsku to będą wymiawiać akcentować „R”. Przeszkadzać może też to, że zdarza się samochodom nienaturalnie odbić od barierek i płotków lub szyn kolejowych. Ładnie wygląda też to jak śmigłowiec lub helikopter wlatuje w dym to rozmywa go na wszystkie strony. Wyobraźcie sobię taką sytuację. Musimy wysadzić rakiety, które generał chce użyć do jakiegoś tam ataku. Oczywiście po przebrnięciu przez „Komitet Powitalny” dostałem się tam i stoję około 1-2 km. od rakiet i wzywam przez radio bombardowanie. Wyobraźcie sobię teraz eksplozję tych rakiet i wszystkich wozów, radiostacje i żołnierzy,
Namiotów i innych rzeczy. Jak to musi wyglądać. ;p. I właśnie dlatego musicie tę grę mieć.
Te deski z tych namiotów potrafiłmy dolecieć do mnie, chaotycznie wirują w powietrzu i odbijająć się od ziemi. To wszystko wygląda przepięknie.
I na koniec kilka słów o nazwanej przezemnie inteligentnej muzyce. Gdy jesteśmy w spokojnym terenie, muzyka jest łagodna i spokojna. Gdy walczymy, wiecie, czołgi, działa, pociski latające nad głową, to słyszymy bębny i muzyka przybiera na szybkości. ;p. Jest bardziej doniosła.
Natomiast gdy mijamy zniszczone polem walki wioski, dziury po pociskach artyleryjskich, to muzyka przypomina CHÓRY ANIELSKIE. Kawał dobrej roboty. ;D.
Mamy również sklep w którym możemy zamawiać samochody, których nie znajdziemy na ulicy (wspomniany wcześniej Hummer H3) na ulicy znajdziemy tylko Koreańskie odpowiedniki Polskiego Starego Fiata czy Żuka. Możemy zamówić Air Strike’i lub po prostu zrzut amunicji.
Bez wahania wystawiam tej grze ocenę 9, bo na to zasługuje. Otwarty świat, swoboda działania. Kupujcie bez zastanowienia. ! Jeżeli łykasz GTA jak bobas papkę to kupuj w ciemno. W końcu to GTA NA WOJNIE.
Starałem się Was zachęcić jak mogłem. Dziękuję za uwagę i czekam na opinie. Mam nadzieję, że z niecierpliwością będziecie oczekiwać kolejnej recki. ;p.
OCENA: 9
Copyright ® Jaquu ® . Rozpowszechnianie lub publikacja bez zgody autora zabronione. ®
Nie dawaj tyle przerwy, bo przeszkadzasz innym w czytaniu forum. ~[R]ay
ale jest świetnie... kurde niewpadłbym że ta gra to mercenaries