Liczba postów: 1693
Liczba wątków: 89
Dołączył: 28-11-2010
Czy jest ktoś na tym forum kto przeszedł te dwie wiekowe już tytuły???
Na szaraku męczyłem pierwsze 2 medale i dla mnie po dziś dzień to gry które miażdżą grywalnością współczesne fpsy.
A jak to jest w przypadku dwóch pierwszych medali na ps2-wiem, że grafika szału nie robi ale dla mnie to nie jest najważniejsze. Jak jest ze sterowaniem, klimatem i grywalnością???
Liczba postów: 418
Liczba wątków: 61
Dołączył: 07-12-2008
Frontline jest owiele lepszy niż te szajstwo Rising SUn. Grałem w obydwie części. Nie wiem jak jest z graniem przez sieć, ale w singlu w Rising Sun jest do kitu. Frontline warto kupić, miło i fanie sie gra (ma fajna ścieżkę dźwiękową). Rising Sun to porażka. Często nie wiadomi co obić i niezbyt przyjemnie się gra.
Liczba postów: 1693
Liczba wątków: 89
Dołączył: 28-11-2010
12-01-2011, 16:22
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27-02-2011, 11:56 przez Kraszu.)
Marzyciel-mam wobec tego pytanko do MOH Frontline.
Niedawno wzięłem się za ten tytuł i zostały mi chyba tylko 2 plansze. Gierka naprawde spoko. Jej największą zaletą są bardzo ciekawe misje. Dla porównania-ostatnio zaliczyłem Killzone i tam praktycznie nie było zadań tylko "cały czas do przodu".
Czy doświadczyłeś podczas grania we Frontline delikatnych "przycinek"???
Gra nigdy mi się nie zacięła tak żebym musiał reseta wciskać ale niekiedy da się wyczuć takie przycięcia chwilowe (co mnie osobiście bardzo denerwuje). Szczególnie widoczne jest to w misji kiedy trzeba jechać wagonikiem i szybko strzelać do hitlerowców. Nie wiem czy to wina samej gry (co jest dziwne bo przed każdą planszą jest przecież loading), czy może laser już szwankuje
Liczba postów: 1538
Liczba wątków: 534
Dołączył: 02-08-2012
Odsłona serii "Medal of Honor" posiadająca podtytuł "Frontline" to pierwszy FPS z jakim przyszło mi się zmierzyć na PS2. Przed zakupem konsoli przeczytałem wiele tematów traktujących o wadach i zaletach konsol, a także wątków poświęconych bataliom pecetowców z konsolowcami na najróżniejszych forach. Jednym z często powtarzających się argumentów przeciwników konsol było stwierdzenie iż strzelanki konsolowe są słabe ze względu na nieporęczne sterowanie. Bardzo lubuję się w FPS'ach w realiach drugiej wojny światowej, to też chciałem jak najszybciej ograć jakiegoś FPSa i zweryfikować te poglądy z rzeczywistością. Wybór padł na "Medal of Honor: Frontline", a podyktowane to było przez kwestię finansową (nie chciałem kupować drogiego FPSa żeby potem nie pluć sobie w brodę). Poza tym spotkałem się ze stwierdzeniem, iż pozycja ta dzięki swoim rozwiązaniom wpłynęła znacząco na gatunek.
Pierwsza misja spowodowała we mnie mieszane uczucia. Z jednej strony ciężkie sterowanie, na które wpływał brak doświadczenia w obsłudze kontrolera. A z drugiej bardzo ciekawa otoczka i popularny w grach wojennych moment - desant Aliantów na plaży Omaha. W początkowych fragmentach celowanie sprawiało mi kłopoty, ale nie zniechęciłem się. Z każdą kolejną misją szło mi coraz lepiej.
Tytuł ten jest bardzo klimatyczny, na co wielki wpływ ma genialna oprawa muzyczna. Kolejny raz się powtarzam, ale EA (czytaj specjaliści od numerków i marketingu) tworzy doskonałe ścieżki dźwiękowe. Na klimat wpływają też zadania jakie przyjdzie nam wykonać, a także... menu główne. Odprawy przed misją są bardzo ciekawe i z wielką przyjemnością oglądało mi się filmiki poprzedzające każdą z misji.
Niestety pewna rzecz mnie niezwykle irytowała. Mianowicie brak możliwości zapisu stanu gry podczas misji. Dla mnie jest to całkowity archaik - ciągłe powtórki misji od początku, ponieważ poległo się przy samym końcu. Wspominałem o pewnym frustrującym fragmencie w wątku poświęconym innej grze z tej serii - "European Assault". Mam nadzieję, że się nie obrazicie, jeśli się powtórzę. A więc była to misja w pewnej niemieckiej rezydencji, gdzie zadaniem gracza było uwolnienie alianckiego agenta. Bardzo długo powtarzałem ją od nowa, bowiem ciągle ginąłem w samej końcówce. W pewnym momencie popełniłem kuriozalny błąd - po rozprawieniu się z ostatnim zastępem wrogów należało już tylko skoczyć na pakę ciężarówki. Niestety to zadanie mnie przerosło i zaliczyłem bolesny upadek na beton...
Słowem podsumowania. Tytuł ten to niezwykle klimatyczna i wciągająca gra w tematyce IIWŚ. Gra mimo swojego wieku i archaicznego modelu rozgrywki ma w sobie jakiś nieodparty urok, którym powinien zarazić się każdy.
Liczba postów: 532
Liczba wątków: 17
Dołączył: 26-05-2011
08-11-2012, 18:08
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-11-2012, 18:09 przez zielin.)
Dodajmy jeszcze że Rising Sun jest o wieeeele krótszy. Tytuł na dwa dni grania (dla kogoś kto zaczyna dopiero przygodę z FPS'ami na padzie)
Liczba postów: 4402
Liczba wątków: 1670
Dołączył: 11-04-2008
Mi we Frontline strasznie nie podeszło to sterowanie i po kilku próbach spasowałem. Nie wiem czy we wszystkich Medalach na PS2 jest takie samo, ale jak dla mnie to tragedia. Być może w ustawieniach musiałbym pogrzebać. Pamiętam, że Killzone'a kiedyś też skreśliłem ze względu na toporne sterowanie, ale Kraszu bodajże pomógł mi co nieco poustawiać i było lepiej, choć sama gra mnie nie zachwyciła, ale to już temat na osobną dyskusję.
You wanna play games? Okay, I'll play with you. You wanna play rough? Okay! Say hello to my little friend!
Liczba postów: 1693
Liczba wątków: 89
Dołączył: 28-11-2010
Frontline był tytułem przenoszącym fanów "Medal of Honor" z PS1 na konsolę nowszej generacji. W związku z tym twórcy wyszli im na przeciw i dali do dyspozycji możliwość takiego sterowania jakie poznali na szaraku. Jeżeli przed właściwą rozgrywką nie patrzyłeś zbytnio co wyświetla Ci się na ekranie, tylko standardowo chciałeś jak najszybciej zacząć grać, to możliwe, że wybrałeś archaiczny model sterowania znany z szaraka, który z tego co pamiętam jest tym domyślnym.
Wystarczy wybrać model sterowania nazwany "Medal of Honor: Sharpshooter". To standardowy system dla większości strzelanin dostępnych na PS2. Chyba wspominałem o tym w recenzji tej gry. Sterowanie we "Frontline" nie stwarzało mi większych problemów.
Liczba postów: 1538
Liczba wątków: 534
Dołączył: 02-08-2012
Mi akurat nie odpowiadało domyślne sterowanie i czym prędzej zajrzałem do instrukcji, gdzie wszystko zostało ładnie przedstawione. Bardzo spodobała mi się konfiguracja o nazwie "Sharpshooter" i co ciekawe nawet nie wiedziałem, że jest ono standardem dla większości FPS'ów wydanych na PS2. Ogólnie rzecz ujmując system ten wydawał się dla mnie bardziej intuicyjny i z tego powodu go wybrałem.
Liczba postów: 4402
Liczba wątków: 1670
Dołączył: 11-04-2008
Akurat w tym przypadku się zaparłem i spróbowałem kilku ustawień sterowania, bo chciałem sprawdzić jakiegoś Medala w końcu. Mam problem z czułością sterowania, że tak powiem, a niekoniecznie z rozmieszczeniem ustawień. A ustawień dotyczących tego elementu nie znalazłem (w Killzone dzięki Bogu było). Myślę, że to może być też wina pada, bo zazwyczaj gram na tym od PS1, a nie jest on kompatybilny z Frontline, więc muszę korzystać z innego.
You wanna play games? Okay, I'll play with you. You wanna play rough? Okay! Say hello to my little friend!