Karta zbliżeniowa.
#1
Już jakiś czas temu chciałem poruszyć ten wątek, może nie arcy ciekawy jednak nieco mnie intrygujący.
Jak tytuł mówi chciałem popytać co sądzicie o tym cudzie jakim niby jest karta zbliżeniowa.
Jakiś czas temu chyba w TVN leciał program gadżeciarski no i w pewnym momencie nie wiedziałem czy to żart ale pokazali dodatek do karty zbliżeniowej, co to zbliżeniówka i o jej różnicy pomiędzy zwykłym plastikiem chyba nie muszę pisać.
Dodatkiem tym jest specjalne etui ,w którym karta "robi się normalna"czyli nie można jej zeskanować (czy jak to się nazywa) ponieważ jej zasięg działania jest zredukowany do zera - na potrzeby programu był oczywiście test jak bardzo ten kondomik jest skuteczny,
Dzisiaj robiąc zakupy stojąc za panią, która właśnie miała takową kartę zaraz mi się ten program przypomniał, no i co za tym idzie moje ogromne wątpliwości co do tego dziwacznego wynalazku.
Jak wyglądało płacenie tym cudem - a no identycznie jak zwykłą plus dodatkową czynność jaką jest wyjęcie tej karty ze specjalnego etui, później zamiast ja wsunąć wystarczy na chwilę ją zbliżyć no i jesteśmy lżejsi o ileś tam zł.
Jedno co jest na plus ze nie wstukujemy pinu, i przejściu transakcji, czyli oszczędność czasu w okolicach 15 -30 sek.
Pytanie jakie widzicie korzyści z posiadania takiej karty poza tymi kilkunastoma sekundami.
Ja wręcz w drugą stronę raczej widzę to czarno czyli jak wszyscy słyszeliśmy okradanie posiadaczy takich kart w komunikacji miejskiej - stąd te fikuśne etui, a jak widać płacenie też się nie usprawniło.
Może ktoś z was jest posiadaczem takiej karty i jednak jest coś co pomoże mi zmienić zdanie.
Odpowiedz
#2
Mam chyba ze dwie, ale... płatność bez pinu to tylko do kreślonej kwoty, po jej przekroczeniu i tak trzeba podawać PIN. Dlatego mnie trochę śmieszą te fikuśne portfeliki i tak dalej, takowego nie posiadam aczkolwiek rozważam jego zakup. Lepiej dmuchać na zimne Smile
Co do wyboru kart - raczej nie miałem bank dał i tyle Smile
Odpowiedz
#3
No właśnie to jest najgorsze że ban wciska, póki co imo szajs na siłę i nie mamy wyboru,
mi póki co najszybciej wychodzą w 2015 roku i jak to było do niedawna - pytali jeszcze czy już chcę zbliżeniówkę, tak teraz pewnie będzie w standardzie Sad
Odpowiedz
#4
Też dostałem kartę z paypasem. Prawda jest taka, że używam go jedynie jak kartę wcześniej przygotuję i podchodzę z wyciągniętą kartą. Wtedy rzeczywiście jest nieco wygodniej. Jednak, jeżeli kartę i tak mam w portfelu i tak muszę grzebać to wole wpisać ten pin, transakcja jest rozliczana szybciej i mam możliwość kontrolowania pieniędzy.
Chociaż 'lukę' w długości odliczania pieniędzy z płacenia zbliżeniowo niektóre osoby wykorzystują na swoją korzyść, bo karta sprawdza stan konta, a odejmuje pieniądze po czasie, tak więc co bardziej zdesperowani mogą nią zrobić nawet mały minus.

Z tego co wiem, chociaż sam nie próbowałem kartę można zaczytać systemem NFC i przez bodaj 15 minut używać telefonu zamiast karty, po to powstały te etui, aby przed takową ewentualnością nas chronić. Jednak nie to jest najbardziej przerażające, bo dzięki temu samemu systemowi będzie można wczytywać również dane z dowodów osobistych, jeżeli będą one wyposażone w chip.
Mnie to osobiście przeraża, ten postęp techniczny. Nie dość, że dają nam możliwość wejścia na minus, to usprawniają jeszcze transakcje. Zresztą to też okazja dla złodzieja, który nie musi przechodzić praktycznie żadnej weryfikacji. Bo jaki sprzedawca pyta o dowód i sprawdza czy dane z karty się pokrywają? Zresztą nie każdy terminal je pokazuje, a lwia część po prostu przepuszcza transakcję. I teraz wyobraźcie sobie, że używacie takiej karty,a sprzedawca prosi was o nią i o dowód, żeby zweryfikować dane. Nie tylko się wściekniecie, bo tracicie czas, który zaoszczędziliście, ale też poczujecie się niezręcznie w takiej sytuacji.
Idziemy w złym kierunku, niedługo w ręce wczepią nam chip którym będziemy płacić...

Odpowiedz
#5
Płatności za transakcje do 50 zł są bez podawania PINu, a powyżej trzeba już go podawać.
Zaletą kart zbliżeniowych jest to, że my cały czas mamy kartę w ręku i żaden sprzedawca nie zrobi nam w tzw. międzyczasie skanu paska magnetycznego do późniejszego nielegalnego użycia.
Wadą jest to, że w większości przypadków lub może i w 100% transakcje do 50 zł, nie podlegają autoryzacji. Co może powodować, że jak ktoś użyje naszej karty bez wiedzy, to może dokonać np. 10 płatności kartą o wartości np. 40 zł w różnych sklepach i dzięki temu po 1 dniu lub 2 dniach dowiadujemy się, że ktoś narobił nam zakupów za 400 zł. A jeżeli nie mieliśmy tyle na koncie, to automatycznie wpadamy w niedozwolony debet, który jest z reguły dodatkowo płatny i ma bardzo wysokie oprocentowanie.
Jest chyba wymuszenie, że jak robisz kolejną transakcję w tym samym terminalu/sklepie, to następne transakcje są już autoryzowane, ale to pewnie zależy od dostawcy terminala...
Ja do swoich kart paypass'owych kupiłem wkładki, które blokują emitowanie sygnałów RFID, więc karta nic nie emituje i nikt nie jest w stanie jej odczytać. Sprawdzałem któregoś razu w sklepie i faktycznie to działało... Smile
[Obrazek: 9458.png][Obrazek: piotros_org.png]
3DS FC: 2724-0392-0522
Odpowiedz
#6
No niestety póki co to jednak więcej jest minusów posiadania takiej karty niż korzyści,
póki co to chyba ranking wygrywa zwykłą karta z chipem - chociaż tej można zarzucić dłuuuugi proces autoryzacji w bankomacie.
Sent from my phone.
Odpowiedz
#7
Te z chipem (przynajmniej moje 2) szybciej się ładują niż np te z paskiem magnetycznym Smile a jeszcze takie są!
Odpowiedz
#8
ashin napisał(a):Idziemy w złym kierunku, niedługo w ręce wczepią nam chip którym będziemy płacić...

Illuminaci 100%. Taki jest plan i choć brzmi on teraz jak żenujący żart to wszystko sprowadza się ku temu, żeby możliwie jak najmocniej odciąć ludzi od swojej gotówki. Robi się to właśnie poprzez takie "udogodnienia", które pod fasadą uprzyjemnienia nam życia kryją większą kontrolę i chwiejność w tym przypadku naszych portfeli.

Ostatnio wymieniałem kartę, choć to za duże słowo, bo skończyła mi się stara i bank nie chcąc zostawić mnie na lodzie postanowił uszczęśliwić nową, więc możliwe, że posiada to cholerstwo, o którym mowa, ale wątpię, żeby było mi to do czegokolwiek potrzebne. Bez przesady z tą wygodą, bo zapędzimy się do właśnie czipów na czole i wystarczy, że pomyślisz, kasa zostanie z konta pobrana, a towar dostarczony. Jak ludzie chcą to niech korzystają, ale wyłącznie na własną odpowiedzialność.
You wanna play games? Okay, I'll play with you. You wanna play rough? Okay! Say hello to my little friend!

[Obrazek: montana_pl89.png]
Odpowiedz
#9
Ooo widzę ze ocieramy się o NWO co by nie było to niestety, ale ta pętla zaciska się co raz mocniej, i chociaż nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych to na pewno tego typu rzeczy pomagają w śledzeniu naszych gustów upodobań itp,
Odpowiedz
#10
Za niedługo i tak będą karty które będą działały załóżmy przez 30 sekund od momentu zeskanowania odcisków palców właściciela czy coś takiego. Poza tym bez PINu można tylko do 50 zł płacić i chyba każdy bank ma ustawiony limit takich transakcji. Ja ogólnie jestem za tym żeby w ogóle wycofać pieniądze z obiegu i były tylko indywidualne karty które bez "udziału" właściciela nie będą działały.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości