Just Cause 2
#1
Just Cause 2

[Obrazek: 2807.2.jpg]

Data premiery: 23.03.2010
Producent: Avalanche Studios
Wydawca: Square-Enix / Eidos
Wydawca PL: Cenega Poland

Po niespełna 4 latach oczekiwań fani gry Just Cause doczekali się jej drugiej części. Wszystko wskazuje na to, że Avalanche Studios sprostało oczekiwaniom i stworzyło świetną grę akcji. Już po premierze wersji demonstracyjnej gry, która miała miejsce 4 marca 2010 roku wiadomo było, że gra odniesie sukces – pobrało ją ponad 2 miliony graczy, którzy bardzo przychylnie się o niej wypowiadali.

W grze wcielamy się, podobnie, jak w pierwszej części w postać Rico Rodriqueza, który jest członkiem organizacji o nazwie Agencja. Wyrusza on do Azji Południowo-Wschodniej, gdzie czeka na niego wiele niebezpiecznych zadań. Wyspa, jaką udostępnili nam twórcy gry, to aż 1000km2 bardzo zróżnicowanej przestrzeni, od pustyni poprzez dżunglę, aż po niesamowite, ośnieżone góry. Co najważniejsze, cały ten obszar możemy eksploatować bez żadnych ograniczeń, a do przemierzania tych terenów mamy sporo pojazdów, zarówno tych latających, pływających, jak i jeżdżących. Jednak istnieje jeszcze jedna mniej konwencjonalna metoda przemieszczania się, a mianowicie jest to hak zaczepiony na długiej linie, który w połączeniu ze spadochronem naszego bohatera pomaga w bardzo szybkim i efektowym pokonywaniu terenu. Cała fabuła jest bardzo prosta i przewidywalna i gdyby nastawić się tylko na nią, to można przejść główny wątek w kilkanaście godzin, jednak w tej grze fabuła nie jest tak bardzo istotna, bo kiedy zaczynamy zabawę, to nie jest nam ona do szczęścia potrzebna. Bolączką są również głosy postaci w cut-scenkach, które wypadły po prostu słabo, zwłaszcza tych postaci, którym chciano nadać akcent charakterystyczny dla kraju z jakiego pochodzą.

[Obrazek: 5dnnlh.jpg]
Ooogień... chaos sam się nie zasieje.

Cała rozgrywka opiera się na zdobywaniu punktów chaosu, za które odblokowujemy nowe przedmioty na Czarnym Rynku, oraz kolejne misje dla Agencji i poszczególnych frakcji walczących na wyspie o władzę. Chaos zdobywany głównie poprzez niszczenie lotnisk, portów baz wojskowych, oraz wszelkich elementów zlokalizowanych w wioskach i miastach, które należą do rządu. Takich ‘osad’ jest naprawdę sporo, także nie będzie nam dane się nudzić. Aby ukończyć daną lokację na 100%, należy zebrać znajdujące się na jej obszarze paczki z częściami broni, pojazdów oraz pancerza, a także skrzynki z pieniędzmi, w ich lokalizacji pomoże nam mini radar, który odbiera coraz to silniejszy sygnał, jeśli zbliżamy się do jednej z paczek, oraz zniszczyć wszystkie obiekty, które należą do rządu, co wbrew pozorom nie jest nieraz takie proste, kiedy trzeba to zrobić w bazie wojskowej , gdzie pełno jest nieprzyjaciół. Dzięki częściom pancerza nasz pasek zdrowia będzie się systematycznie powiększał (jeśli będziemy zbierać owe elementy). W każdym momencie rozgrywki możemy wezwać Handlarza trudniącego się na Czarnym Rynku, to dzięki niemu mamy możliwość ulepszania naszego arsenału oraz środków transportu, ale nie tylko, gdyż mamy również możliwość zakupu tych przedmiotów, które odblokowaliśmy w czasie rozgrywki. Gdyby tego było mało, to osoba ta pomaga nam również w podróżowaniu. Mamy możliwość przedostania się do wcześniej odkrytej osady za pomocą ‘usługi’ „Ewakuacja”, po wskazaniu na mapie osady, zostaniemy tam przetransportowani w mgnieniu oka, jest to bardzo pomocne, kiedy musimy przedostać się na drugi koniec mapy, a nie mamy pod ręką szybkiego samolotu lub, gdy po prostu nie chce nam się pokonywać znacznych odległości.

System walki jest dość prosty, wystarczy pozostawać w ruchu, bo gdy staniemy, to otaczający nas zewsząd wrogowie dość szybko nas zabiją. Celowanie w grze posiada lekkie „wspomaganie”, dzięki któremu łatwiej jest trafić i jednocześnie pozostawać w ciągłym ruchu, jednak jeżeli komuś nie podoba się ten sposób walki, to może użyć zbliżenia i bardziej skupić się na celowaniu, jednak nie ma tutaj systemu osłon, co może się okazać wadą dla tych bardziej precyzyjnych graczy. Bardzo skuteczna bronią są też różnego rodzaju pojazdy, od zwykłych jeepów z zamontowanymi karabinami maszynowymi, aż po wozy opancerzone z zamontowanymi sporych rozmiarów działami. Przy niszczeniu różnych obiektów pomocne są także samoloty i śmigłowce, które są wyposażone w bronie o bardzo dużej sile rażenia.

[Obrazek: 14b2rtt.jpg]
Na czarnym rynku możemy znaleźć na prawdę wszystko.

Podróżowanie w grze jest bardzo przyjemne, a przemieszczać się możemy wykorzystując mnogość pojazdów i choć modele samochodów mają nazwy własne, to można zauważyć, że są one wzorowane na znanych nam autach, ale tylko w niektórych dobrze oddany został model jazdy. Przy tym temacie warto zwrócić uwagę na sterowanie samolotami, które jest dość utrudnione z powodu braku steru kierunku, jednak po kilku godzinach w powietrzu można się do tego przyzwyczaić, choć nieraz jest trudno, jeśli potrzebujemy delikatnie skorygować tor lotu, to może się to okazać nie lada wyzwaniem.

Najciekawszym i najbardziej funkcjonalnym gadżetem Rico jest niewątpliwie wspomniana wcześniej długa linka zakończona hakiem, która pomaga zarówno w walce, jak i w poruszaniu się po wyspie. Umiejętnie używając liny i spadochronu, który jest na wyposażeniu głównego bohatera można się bardzo efektownie i efektywnie przemieszczać się po Panau, wygląda to bardzo widowiskowo, a za razem jest bardzo proste w opanowaniu. Przedmiot ten możemy wykorzystywać również do walki! Mamy możliwość likwidowania przeciwników ściągając ich linką z wysokości (np. wieżyczki strażniczej), zahaczając jeden koniec linki do nich, a drugi do pojazdu itp. Linka jest również pomocna, kiedy wróg jest daleko, możemy przyciągnąć do ku sobie, lub wyciągnąć go zza osłony. Jeśli chodzi zaś o podróżowanie, to nie stanowi ono problemu, kiedy nie ma w pobliżu żadnego środka transportu. Po prostu zaczepiamy linkę o dowolny punkt, otwieramy spadochron i już szybujemy, co jakiś czas zaczepiając się o elementy otoczenia, aby nabrać prędkości i wysokości.

Grafika stoi na naprawdę wysokim poziomie, co bardzo umila godziny spędzone podczas rozgrywki. Dżungla, pustynia, czy też majestatycznie ośnieżone szczyty górskie robią naprawdę świetne wrażenie, zwłaszcza przy wschodach i zachodach słońca. Twórcy gry wykonali kawał solidnej roboty.

[Obrazek: 149vtd.jpg]
Widoki w grze na prawdę potrafią zwalić z nóg.

Do wad w tej grze można zaliczyć system zapisu gry. Punkty kontrolne w niektórych, bardziej złożonych misjach są w znacznych odległościach, a o śmierć nie jest wcale trudno, kiedy walczy się z coraz to silniejszymi żołnierzami. O ile na początku w krótkich misjach to nie przeszkadza, to później, kiedy niektóre misje się przeciągają może to być irytujące. Minusem są również animacje i fizyka postaci, a właściwie ich zwłok, gdyż o zabiciu oponenta jego ciało zachowuje się, jakby zostało zupełnie pozbawione szkieletu, a po kilki strzałach z pistoletu delikwent potrafi odlecieć na kilka metrów.

Just Cause 2, to bez wątpienia gra, której takie słowa jak realizm i niemożliwe są zupełnie obce. Polecam ją osobom, które lubią wartką akcję i nie przywiązują uwagi do realizmu gry. Po przejściu fabuły mamy jeszcze naprawdę sporo do zrobienia, i na pewno nikt nie będzie się nudził wykonując coraz to trudniejsze zadania od poszczególnych frakcji, oglądając przy tym zachwycające krajobrazy i coraz to nowe lokacje. Mimo niektórych wad gra jest warta swojej ceny.



Plusy:
+ możliwość eksploatacji każdego zakątka wyspy
+ kompletny brak realizmu
+ mnogość misji głównych, pobocznych i lokacji
+ zapierające dech w piersiach krajobrazy


Minusy:
- fizyka postaci po śmierci
- słaby dubbing
- źle rozplanowane punkty kontrolne


Ocena końcowa:
8/10


Pisałem to niedługo po premierze, więc średnio świeża jest Smile
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości