Liczba postów: 58
Liczba wątków: 20
Dołączył: 01-05-2012
Heavy Rain to pozycja obowiązkowa dla każdego posiadacza PS3 - takie jest moje zdanie po pierwszym ukończeniu tego tytułu.
Gra ma wszystko czego można oczekiwać od takiego tytułu czyli wciągającą fabułę, piękną grafikę, świetną muzykę budującą niepowtarzalny klimat, genialnych bohaterów oraz IMPONUJĄCĄ ilość zakończeń (z tego co wyczytałem w sieci jest ich dokładnie 22  .
Zdecydowanie polecam.
Liczba postów: 386
Liczba wątków: 86
Dołączył: 11-03-2010
01-09-2013, 19:20
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-09-2013, 19:20 przez krzysiekao.)
(12-01-2012, 18:14)Killer napisał(a): Kupiłem grę ale jeszcze nie zacząłem w nią grać.Mnie do zakupu przekonała poprzednia gra tego studia czyli Fahrenheit.Fabuła do pewnego momentu jest świetna potem już czegoś zabrakło. Grałem w nią głównie tylko dla fabuły, byłem ciekaw jak dalej potoczą się losy bohaterów.Dla mnie Heavy Rain,to taki dopakowany Fahrenheit,więc jeżeli masz możliwość zagrania,to polecam. Do tego gra wyszła też na PC i nie ma dużych wymagań i nie jest już pewnie droga.Co do dubbingu,to zależy od gustu jednym się podoba innym nie.
To tytul na wylacznosc dla konsoli Sony, wersji pecetowej nie ma. Oczywiscie mowa o Heavy Rain.
Wysłane z Tapatalk na iPhone
Liczba postów: 4402
Liczba wątków: 1670
Dołączył: 11-04-2008
Killer napisał(a):Nie ma, dlatego pisałem,że wyszła również na PC,bo możesz nie mieć PS2
Kolega cały czas mówi o Fahrenheicie, choć użył nieco pokrętnego rozumowania.
You wanna play games? Okay, I'll play with you. You wanna play rough? Okay! Say hello to my little friend!
Liczba postów: 959
Liczba wątków: 45
Dołączył: 11-01-2011
24-09-2013, 12:23
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-09-2013, 21:37 przez Sandinista.)
Trzy dni, każdy z kilkugodzinnym posiedzeniem, co w sumie dało około dziewięciu, dziesięciu godzin zabawy. Tyle i tylko tyle wystarczyło, abym ukończył Heavy Rain, nawet nie wiem kiedy ten czas zleciał. Czuję lekki niedosyt i przyjąłbym jeszcze kapkę tej oryginalnej produkcji – mimo, że na płycie znajduje się dodatek (jeden jedyny jaki wyszedł, szkoda, że tylko tyle), to ten nie zaspokoił mojego głodu. Niemniej jestem pod dużym wrażeniem dzieła Quantic Dream. Bardzo emocjonalna gra, gdzie niemal każda scena emanuje gamą uczuć począwszy od smutku, współczucia, bezradności po strach, gniew czy złość. Gra silnie oddziałuje na gracza, dzięki czemu nie trudno jest identyfikować się z bohaterami, których charaktery ciekawie nakreślono. Aczkolwiek jedni mniej, drudzy bardziej przypadli mi do gustu. I to jest w tym najfajniejsze, zaś dzięki systemowi wyborów, tytuł niejako sprawdza nas pod kątem zachowań – jak Ty byś postąpił w danej sytuacji, czy stać byłoby Cię na poświęcenie? Lubię bardzo takie zagrywki, choć z drugiej strony to tylko bezpieczna gra, więc przełożenie w rzeczywistości przy niektórych sytuacjach mogło by być zgoła inne. W każdym razie starałem się zachowywać z własnymi przekonaniami, tak więc wszelkie konflikty próbowałem rozwiązywać pokojowo (świetna scena z religijnym psycholem, utarczka Blake’a z psychiatrą) zaś dylematy „zabić czy nie” rozwiązywałem tym drugim sposobem. Przez cały czas obierałem dobre ścieżki i myślałem, że wszystko skończy się pozytywnie, że ujrzę happy end. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że uzyskane zakończenia w przeważającej mierze były raczej mniej szczęśliwe (uśmierciłem trzech bohaterów). Najbardziej spodobał mi się uzyskany epilog głównego bohatera, choć szczerze mówiąc zupełnie nie spodziewałem się takiej akcji. Pełne zaskoczenie, co oczywiście zaliczam na plus. Przez cały czas jaki spędziłem z Heavy Rain, ani razu nie odczuwałem krzty znużenia, co w dużej mierze jest zasługą ciekawej historii, która po prostu wciąga i trzyma w napięciu. Choć momentami nie jest pozbawiona wad, jakichś niedopowiedzeń, to ogólnie myślę, że stanowi bardzo mocny punkt gry. Czytając opinie innych graczy na temat braku spójności fabuły, kluczowych motywów wydawało mi się, że w niektórych aspektach na siłę próbują wytknąć jej niedociągnięcia. Bo tak.
Jeśli chodzi o rozwiązanie gamepleyowe, czyli oparcie gry na QTE, to raczej nie mam do tego zastrzeżeń. Akurat tutaj takie rozwiązanie bardziej mi się spodobało niż w Fahrenheit’cie (swoją drogą musiałbym sobie go odświeżyć), w którym chwilami wychylanie gałek w konkretnym kierunku mocno mnie nudziło. Swoje w HR robią bardziej dynamiczne scenki czy to bójki, ucieczki, próby oswobodzenia (kolejna świetna akcja z doktorkiem), których jest sporo. A i pojawiające się na ekranie komendy są bardziej urozmaicone, nieraz brakowało mi palców, aby poprawnie wykonać daną sekwencję. Tak się dziady poplątały. Bardziej raziło mnie sterowanie bohaterami. Obsadzenie chodu pod R2 oraz kierowanie za pomocą lewej gałki często sprawiało mi psikusy. Wydaje mi się, że w pewnych momentach postać automatycznie szła po z góry ustalonej ścieżce, zaś zmiana kierunku w konsekwencji powodowała wędrowanie w miejscu. No i tłumy. Przesadne jak na moje oko tłumy. Parę razy musimy się przeciskać przez masę ludzi. Rozumiem, że w galerii czy metrze ruch pasażerów jest gęsty, ale tutaj ilość ludzi na metr kwadratowy wydała mi się zbyt duża. Trochę to niedorzecznie wyglądało.
To tyle póki co. Wkrótce wrócę do Heavy Rain, aby obejrzeć z ciekawości pozostałe zakończenia, jednak czuję, że wrażenie będzie nieco słabsze niż te za pierwszym razem. W końcu jedyne słuszne dla mnie zakończenie oraz rozwój wydarzeń już obejrzałem. No i zagadka rozwiązana. A teraz wam powiem, kto jest zabójcą z origami
Liczba postów: 1582
Liczba wątków: 173
Dołączył: 14-02-2012
Zmotywowałeś mnie Sandi do odpalenia dema i muszę powiedzieć, że zrobiło na mnie pozytywne wrażenie... 
Faktycznie sterowanie prawym drążkiem i sekwencje QTE przypominają trochę te z Fahrenheit'a... aż momentami czułem się znowu w tamtej grze...  Tylko zmienili trochę porę roku z zimy na jesień... 
No i chyba się skuszę na ten tytuł, żeby spróbować go ograć jeszcze przed Beyond Two Souls, które ma się pojawić 10 października...
![[Obrazek: 9458.png]](http://card.exophase.com/2/0/9458.png) ![[Obrazek: piotros_org.png]](http://card.psnprofiles.com/1/piotros_org.png)
3DS FC: 2724-0392-0522
Liczba postów: 878
Liczba wątków: 14
Dołączył: 30-07-2013
Ja właśnie usiadłem do Heavy Rain i póki co próbuję jak w to się gra,
Może dlatego że jeszcze nie wsiąknąłem w klimat gry (myślałem że z tym nie będzie problemu) przejdę "3-4 epizody" i na dalej nie mam ochoty,
jednak znając siebie im dłużej tym powinno być lepiej
Liczba postów: 959
Liczba wątków: 45
Dołączył: 11-01-2011
@Piotros
Jeśli już będziesz łykał grę to porozglądaj się za Move Edition (zresztą tych obecnie pełno), gdyż na tej znajduje się dodatkowy scenariusz i parę innych dodatków. Tym bardziej jeśli obie wersje chodzą w tej samej cenie. Zmiana pory na jesień i ten przeklęty deszcz to jeden z charakterystycznych punktów gry. Właściwie to sam deszcz. Wszystko takie ponure, ale idealnie się wpasowuje w grę. No i soundtrack.
@Rafal
Historia troszkę wolno się rozkręca, może temu. Ale powinno być lepiej. Obyś dał radę
Liczba postów: 878
Liczba wątków: 14
Dołączył: 30-07-2013
Nie powinno być źle, zwłaszcza że faktycznie akcja nabiera rumieńców....
Liczba postów: 3
Liczba wątków: 1
Dołączył: 26-11-2015
Kupiłam tą grę po obejrzeniu jak mój ulubiony gamer ją przechodzi. Po prostu musiałam sama ją przejść. Mam grę po polsku, ale używam tylko polskich napisów, bo dubbing, jak zwykle zresztą, jest do dupy. Głosy są źle dobrane, nie brzmi to profesjonalnie. Polacy nie powinni się brać do dubbingowania. Poza tym gra jest mistrzostwem świata, polecam gorąco
Liczba postów: 878
Liczba wątków: 14
Dołączył: 30-07-2013
Idralin napisał(a):Polacy nie powinni się brać do dubbingowania Fakt, może nie wszystkie dubbingi to mistrzostwo i częściej też lubię przynajmniej w grach mieć oryginalną ścieżkę ale bez przesady, są też i te dobre, Shreka oglądała?
|