Gry nie-liniowe na ps2.
#11
PoP WW to gra jak najbardziej liniowa, mamy jedną możliwość rozwiązania danego przypadku i chodzimy ściśle utartymi ścieżkami.
FF X2 kolejna liniowa gra, wykonujemy misje, które mają swoją drogą mają jedno rozwiązanie.
Tak samo jest w przypadku gier serii Lego, mimo możliwości wyboru kolejności misji, wszystkie wyglądają tak samo, oś fabularna jest jedna i nie mamy żadnego wpływu na sposób wykoniania zadania.

Nie wiem może Deus Ex z PS2?

Odpowiedz
#12
Wbrew pozorom w "Warrior Within" mamy pewne elementy nieliniowości, chociażby alternatywne zakończenie, czy też w pewnym momencie wybór, do której z wież chcemy się udać (SPOILER: już dokładnie nie pamiętam, ale chodziło o uniemożliwienie stworzenia piasków czasów, a od tego zależne były te wieże; zaznaczam, że przechodziłem PoP'a dość dawno i nie pamiętam czy to chodzi o wieże SPOILER). Ale to tylko drobnostki i przez lwią większość czasu rozgrywka ma charakter liniowy.

Swoją drogą aspekt liniowości/nieliniowości rozgrywki może wzbudzać kontrowersje wśród graczy. Czy grę, która ma tylko jedno zakończenie, w której każde zadanie można rozwiązać na jeden sposób, ale mamy możliwość kolejności wyboru zadań można zakwalifikować jako grę nieliniową? W wielu grach strategicznych, które są liniowe tzn. przechodzimy grę grając misja za misją i zawsze jest ta sama kolejność, mamy możliwość wyboru, które zadanie chcemy wykonać jako pierwsze np. najpierw zbudować koszary, czy zniszczyć jednostki wroga.

Liniowość może powodować znudzenie u gracza, gdy ten będzie przechodził grę enty raz z kolei (np. dokładnie w tym momencie wyskoczy przeciwnik), a parze z liniowością będą szły skrypty. Z drugiej strony zbyt duża swoboda idąca ramię w ramię z questami pobocznymi może spowodować, że zapomnimy o głównym wątku fabularnym gry poprzez angażowanie się w jakieś błahostki.

Osobną kategorię tworzą wszelkiego rodzaju sandboxy, w których nie mamy żadnych ograniczeń i mamy multum możliwość. Zdarza się też, że jakaś gra posiada tryb sandboxowy idący w parze z liniową albo nieliniową rozgrywką np. po ukończeniu gry, w trakcie (np. GTA; moja własna interpretacja - uważam GTA za grę nieliniową z elementami sandboxowymi), albo osobny tryb gry obok trybu fabularnego. Sandboxem możemy uznać wszelkiego rodzaju gry sportowe, niektóre wyścigówki (np. Burnout 3: Takedown), niektóre gry strategiczne (np. gry z serii Total War na PC) i wszystkie gry, w których zamiast trybu fabularnego mamy do czynienia z czymś w rodzaju kariery.
[Obrazek: PaultheGreatPL.png]
Odpowiedz
#13
Sandbox to gra z otwartym światem. To jest idziesz gdzie chcesz możesz przemierzać całą lokację, niekoniecznie w celu wykonywania misji. Sandbox'em z wyścigów można nazwać chociażby NFS Underground 2 gdzie mieliśmy otwarte miasto. Jednak nie zmienia to faktu, że gra jest liniowa. Pomimo wyścigów, które możemy wybrać, to nie zmienia faktu że grę przechodzimy w jeden jedyny sposób. Ścigając się. Tak samo sprawa ma się z GTA, który mimo, że jest sandboxem jest liniowy. Fabuła ma jedną jedyną linię, którą wykonujemy.
Nieliniowa gra, zaś posiada kilka rozwiązań które dowolnie wybieramy i samodzielnie tworzymy fabułę. Która rozwija się poprzez nasze decyzję.
Najprostsze porównanie. Książka. Czytasz ją, masz możliwość przeczytania rozdziału od środka, zakończyć kiedy chcesz. I wrócić do niej, jednak nie zmienia to zakończenia. Natomiast, kiedy piszesz książkę sam, decydujesz kiedy i jak się zakończy. Smile

Odpowiedz
#14
Ale z drugiej strony takie GTA nie jest do końca liniowe. Mając na myśli liniową rozgrywkę, wyobrażamy sobie z góry zaplanowaną przez twórców ścieżkę, którą podążamy, bez żadnych rozgałęzień. Tak jak napisał Paul, w GTA gdzieniegdzie mamy możliwość wyboru, dzięki czemu możemy na chwilę zboczyć z głównej dróżki. Fakt, faktem w końcu znów wpadamy na główny tor, ale w pewnym, niewielkim stopniu gracz ma wpływ na to jak potoczą się losy na ekranie - czy najpierw wykona zlecenie dla Pana A czy może dla Pana B plus wiążące się z tym skutki. Jest to raczej umowna nieliniowość, która dosyć często jest wykorzystywana. Chyba raczej trudno jest stworzyć w pełni nieliniową grę. Najbardziej do tej formułki pasuje mi Shattered Memories, gdzie gracz poprzez wypełnianie danych testów oraz zwracania uwagi na przedmioty, rzeczy napotkane podczas wędrówki (m. in. alkohol, elementy związane z erotyką) wpływa na otaczający go świat, wygląd postaci, bodajże dialogi i w końcu na zakończenie jakie na niego czeka po przejściu gry.

Co do książek - można i spotkać je w postaci nieliniowych opowieści tzw. gry paragrafowe, gdzie na końcu danego rozdziału możemy wybrać jak potoczy się dalsza historia przeskakując na konkretną stronę.
[Obrazek: Mlyneq.png]

[Obrazek: retronagazieuserbar.jpg]
Odpowiedz
#15
To są gry paragrafowe, a nie typowe książki Smile
Wiadomym jest, że można to interpretować na wiele sposobów. Jednak w tym przypadku przychodzi nam z pomocą słowo sandbox. Czyli piaskownica, dająca nam nowe możliwości, jednak nasze wybory nie zmieniają ogólnej fabuły. Ponieważ dajmy na to na przykładzie GTA SA. Jeżeli wymyślili sobie, że zerwiemy kontakt z włoską mafią, a będziemy współpracować z Yakuzą i tak to zrobimy i koniec! Nie ważne czy najpierw wykonany wszystkie zadania dla któreś z mafii, dochodzimy do martwego punktu, to jest misji kulminacyjnej, która wszystko razem łączy. Daje to nam pozorną władzę nad fabułą.
Inaczej sprawa ma się chociażby w wspomnianym przez Ciebie SH, czy chociażby w Falloucie 3. Jeżeli wybierzemy na początku rozbrojenie bomby, to miasto nas polubi, nic nie stoi na przeszkodzie wykonania zadania dla innego pana, który będzie chciał tę bombe wysadzić i zniszczyć miasto. Trzecia opcja to po prostu zostawienie jej samej sobie i nie rozbrajanie. Każda z decyzji odbije się echem w świecie.
Jeżeli wysadzimy miasto:
A nie będzie go
B rozpoczniemy współpracę z nową organizacją
C w zakończeniu o tym opowiedzą.
Jeżeli uratujemy:
A miasto pozostanie
B zadrzemy z nową organizacją
C zdobędziemy pozytywną sławę
D opowiedzą o tym na końcu
itp itd.
Dodatkowo w tego typu grach mamy wybór rozprawienia się z większością zadań. W GTA mamy pytanie takie: Handgun, Mashinegun, Run run? Jednak sprowadza się to do samego punktu kulminacyjnego, osiągnięcia chekpointa, który i tak z reguły zdobywamy w podobny sposób. W takim Deus Exie, sami decydowaliśmy, czy wyeliminujemy kogoś. Czy wlecimy z giwerą, czy ogłuszymy itp itd. To moim zdaniem jest nieliniowość.
Jednak jak mówię, każdy ma prawo do swojego zdania.

Odpowiedz
#16
Seria GTA to według mnie gry nieliniowe, Pomimo jednego głównego wątku fabularnego mamy możliwość w różny sposób rozwiązywać nasze zadania. Jeśli przyjdzie nam wyeliminować wroga to możemy załatwić to snajperką jak i czołgiem, pełna dowolność. W grach typu Call of Duty, rozgrywka jest stricte liniowa, jeżeli tej grze naszym zadaniem będzie wyeliminować wroga przy pomocy czołgu to chociażbyśmy stanęli na głowie inaczej nie da się tego zrobić. Z liniowością gier sprawa jest bardzo trudna, np. czy grę Hitman możemy nazwać grą nie liniową skoro mamy kilka sposobów na eliminacje celu?
Playstation 2 Slim SCPH-77004, 3xDS2, FMCB
Inne konsole: SMS II, MegaDrive, PSOne, Dreamcast, Xbox, Xbox 360

[Obrazek: XsKg1.gif]
[Obrazek: 1N8cslJ.jpg]
Odpowiedz
#17
W zasadzie możemy mówić o grach nieliniowych (wykonywanie zadań w dowolnej kolejności, kilka możliwości na rozwiązanie jednego problemu/wykonania zadania - wspomniane przez Draco użycie snajperki lub czołgu w GTA), czy też o grach wielowątkowych (świat gry reaguje na KAŻDĄ naszą decyzję; multum wątków, kilka alternatywnych zakończeń zależnych od decyzji gracza etc.). O ile gry stricte liniowe i gry stricte nieliniowe (czy też wielowątkowe) bardzo łatwo rozpoznać, o tyle mogą być problemy przy ustanawianiu granicy pomiędzy nimi. Problem ten jest tak zawiły, jak klasyfikacja gier do poszczególnych gatunków, o czym rozprawialiśmy ostatnio (w zasadzie to ja zacząłem ten wątek, ale to zupełnie nie ważne Wink ).

Uwaga! Spoilery!

Możemy też mówić o "pozornej nieliniowości". Z czymś takim spotkałem się na PC w grze Gothic II. Mamy do dyspozycji otwarty świat, dużą ilość questów pobocznych do wykonania w dowolnej kolejności (jak ktoś jest leniwy to chyba nie musi), 3 frakcje, do których możemy się przyjąć itp. Na początku mamy możliwość wyboru, do jakiej frakcji chcemy się przyłączyć (wykonujemy zadania związane z tą frakcją i omijamy zadania pozostałych), ale gdy zostaniemy już członkiem tej frakcji (np. Paladynem) to gra staje się liniowa. Nie ważne kim zostaniemy i tak będziemy musieli udać się do Górniczej Doliny, aby spotkać się z Kapitanem Garondem (mogę nie pamiętać imienia, w razie czego poprawić), a jeszcze później walczyć ze smokami.

Takich gier jest wiele i nie ma się co głowić, bo spotkamy się na swojej drodze z grami mniej lub bardziej nieliniowymi.

PS. Można się pokusić o stworzenie jakiegoś schematu, w którym ustawiłoby się gry w kolejności od najbardziej liniowej do najbardziej nieliniowej - chociaż może się to okazać syzyfową pracą jak np. klasyfikacja gatunkowa.
[Obrazek: PaultheGreatPL.png]
Odpowiedz
#18
Jeśli nawet stworzysz taką "oś liniowości" to będzie to klasyfikacja według Twojego uznania co właściwie natychmiast wywoła głosy mówiące, że gra A jest bardziej liniowa od gry B bo ma o 2-3 nieliniowe misje więcej od gry B. Kolejny temat z kategorii "Never ending flame war"
Playstation 2 Slim SCPH-77004, 3xDS2, FMCB
Inne konsole: SMS II, MegaDrive, PSOne, Dreamcast, Xbox, Xbox 360

[Obrazek: XsKg1.gif]
[Obrazek: 1N8cslJ.jpg]
Odpowiedz
#19
Dużo osób wymieniając zalety gier nieliniowych, czy też jak to nazwałem "wielowątkowych" wspomina o możliwości przejścia danej gry na wiele sposobów. Oczywiście się z tym zgadzam i popieram takie rozwiązanie, ale patrząc w przeszłość nie przypominam sobie, kiedy ostatni raz (pomijając PoP: WW) przeszedłem grę na więcej niż jeden sposób. Wymieniony we wcześniejszym poście Gothic II przechodziłem kilka razy tym samym sposobem i jedynie co się zmieniało, to kolejność wykonywania poszczególnych zadań. Nie wiem dlaczego tak robiłem, ale być może była to kwestia przyzwyczajenia, albo nie spodobały mi się pozostałe wątki. Tak więc Gothic II można uznać za grę pozornie nieliniową.

[Obrazek: PaultheGreatPL.png]
Odpowiedz
#20
W Gothicu w sumie tak naprawdę zawsze gra sprowadzała się na jeden tor. Od pierwszej części niezależnie od naszych wyborów i tak gdzieś sprytnie nawracano nas na pomysł twórców i było to dla mnie przykre. Pomimo świetności i miodności jaką prezentowały dwie części tej serii, czułem się naprawdę oszukany. Pomimo, że pierwsza część gry była wręcz przełomowa i zaskakiwała na każdym kroku interaktywnością świata.

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości