Gry na podstawie anime i mangi

[ashin]

No to wtedy pozostaje Bleach którego wstawiłem gameplay, One Piece(pocieszna walka na arenach, z prostym systemem walki, aczkolwiek dającym możliwość pokombinowania. No i seria Naruto, która mimo, że niecierpie anime jest przyjemna w ograniu. Dodatkowy smaczek to dość dobrze przedstawiona historia z Shippuden(dobrze napisałem?) jeżeli chodzi o Naruto Ultimate Ninja 5, które mam okazję ostatnio ogrywać.
Novelki lepiej ściągać na kompa, czasem znajdzie się sporo tłumaczeń zapaleńców.

[Draco]

Kolejny przebłysk mojej pamięci dotyczący gier opartych o anime, przypomniał mi o Ghost in the Shell: Stand Alone Complex opartym na podstawie filmu o tym samym tytule. Sama gra jest oceniana przez GameSpot na 6.1/10 czyli typowy średniak, gameplay wygląda przyzwoicie. Dużo lepiej pamiętam Ghost in the Shell na PS1 z 1997 pomimo że według mnie ten tytuł był słaby

Przy okazji gier opartych na anime warto też wspomnieć o rewolucyjnym ONI stworzonym przez Rockstar. Pomimo iż gra nie jest oparta bezpośrednio na jakiejś mandze lub anime, twórcy przyznają, że bardzo duży wpływ na ich grę miał film Ghost in the Shell.

[neku]

Poza tym - wiesz... Np, na Fate się troche skupiłem (nawet nie zacząłem /Zero :|), to po tym skupieniu fajnie jest szlachtować Gilgamesha Arturią (aczkolwiek, na "Normal" myślałem, że jest to awykonalne. Dopiero po godzinie udało mi się go dwukrotnie ubić). Misje w tej grze są trudne... O ile te na najniższym poziomie trudności wg twórców, czyli C są w miare proste, tak zrobić jakąś kombinację (czyli wyznaczonego kombosa) z 'B' to chyba tylko mastah geeki - uber trudne.

na normalu już takie problemy miałeś? Nie wiem jak teraz, bo minęło wiele czasu od ostatniego postu. Normal, owszem jest wiele trudniejszy od Easy (tu nie wykonują żadnych ciosów, albo pojedyncze w dłuuugich odstepach czasowych), ale i tak bezproblemowo powinieneś przejść arcade/story swoim main'em. Najłatwiejsze do opanowania i zadające największe obrażenia przy dużej szybkości są takie postacie jak Saber (Alter tak samo), Lancer czy Rin.
Misje nie są aż takie trudne jak Ci się wydaje. Przejdź tutorial, to z misjami rangi B nie będziesz miał problemu. W "A" kombinacje są podobne, tyle że dochodzi Holy/Magic Burst gdzieś w połowie comba, aby móc na koniec wykonać speciala albo szlachetne widmo. Ciesz się, że nie ma tu "zetek", albo półokręgów z kierunkami. Sam nie jestem i nigdy nie byłem asem w bijatykach, a mam blisko 80% ukończenia misji w tym komplet dla kilkoma postaciami.

Nie ma w niej problemu z łączeniem zwykłych ataków, ze specjalnymi czy atakami kombo.

to musisz mieć dużego skill'a w guilty gear. Dla mnie każdy gg jest zdecydowanie za szybki, do tego dash czy jump cancel w combach dizzy czy kisuku to przegięcie. Dlatego z dwóch flagowych tytułów arc system works bardziej odpowiada mi blazblue. Kombinacje są dłuższe i trudniejsze, jednak dają tą "swobodę czasową". Owszem, są też postacie z dużą ilością dash'ów w combie, ale bez przesady..

[zielin]

Jak dla mnie (fana dragonballa) Najbardziej przypadł mi do gustu DBZ Budokai Tenkaichi 3.

Masa postaci, dużo map (no i są pory dnia, a dodam że w nocy wyglądają naprawdę efektownie), dużo kombosów.
Niszczące się otoczenie i ciuchy - Naprawdę gra godna uwagi każdego fana DB i nie tylko.

[Samyeu]

"największe obrażenia przy dużej szybkości są takie postacie jak Saber (Alter tak samo), Lancer czy Rin."

ahh ten spam "strzelaniem" Rin poza tym lubię na nią patrzeć. Story przeszedłem właśnie tylko Saber i Rin. Ostatnio, po półrocznej przerwie właśnie wróciłem do F/UC i grałem Saber, bo imo jest najprostsza do "Normalnego" opanowania. Ale ostatnia walka z Gilgameshem... KATORGA. Wybaczcie, nie wiem jak dla was, ale dla mnie, który nie gustuje za bardzo w bijatykach, to potrwało z godzinę jak raz grałem, wkurzyłem się i wyłączyłem. Następnego dnia, za drugim razem go ubiłem 0o.