God of War 2
#1
Wiele serii gier, które ustawiły sobie wysoko poprzeczkę już na początku nie radziło sobie z kontynuacjami. Jest to o tyle trudne zadanie, gdyż twórcy muszą uniknąć wtórności wymyślając nowe koncepcje, oraz utrzymać poziom rozgrywki. Ileż to serii utknęło w martwym punkcie, odgrzewając starego kotleta i nie wprowadzając absolutnie nic do nowej części. Ile serii straciło przez nierozważne posunięcia producentów i próbę urozmaicenia rozgrywki? Podejrzewam, że każdy może przypomnieć sobie po kilka serii z taką wtopą. Jednak spokojnie, możecie zapomnieć o tego typu wpadkach ponieważ rozmawiamy o drugiej odsłonie przygód Kratosa. Gra obroniła się w wspaniałym stylu dając nam to czego chcemy, tylko więcej, lepiej, ładniej i ciekawiej.

[Obrazek: god-of-war-ps2_4681.jpg]

Cóż mamy w tym pudełku z rozmaitościami? Rozpocznijmy od grafiki. Już w pierwszej części malownicze i monumentalne widoki zapierały wdech w piersiach. To co wyciągnęli twórcy gry z czarnulki wprawiało w zachwyt i wywoływało wręcz łzę w oku. Przyczyniły się do tego nie tylko kunszt programistów, jak i możliwości PS2, ale także sprytne zabiegi, maskujące niedoskonałości starego systemu. Tak również, jest i w przypadku dwójki. Otoczenie które przyjdzie nam zwiedzić, jest naprawdę zróżnicowane. Od pięknych widoków z wysokich miejsc, po wspaniałe budowle, czy błękitne niebo. Postać Kratosa co prawda nie rozwinęła się specjalnie, ponieważ już po krótkim wprowadzeniu wygląda identycznie jak w przypadku części pierwszej, jednak modele kolosów to już zupełnie inna bajka. Kolejny bóg wojny prezentuje się niesamowicie, pod kątem wizualnym.

[Obrazek: GodOfWar_2_1.jpg]

Faktem jest, że nie jestem melomanem. Często w grach nie zauważam nawet muzyki. Uwierzcie bądź nie, ale do co drugiej recenzji muszę odpalać opisywany tytuł i wsłuchać się w soundtrack. Inaczej sprawa ma się z grą, aktorską, jednak to nie artykuł o mnie. Cóż mogę powiedzieć, ta gra mnie urzekła. Targała moimi uczuciami, jak wiatr chorągwią. Miałem łzy w oczach kiedy je powinienem mieć, uśmiechałem się bestialsko, kiedy przyszedł na to czas. Tak ta gra ma naprawdę dopracowaną muzykę, oraz grę aktorską. Zaczynając od świetnie dobranych głosów, które przedstawią nam cudowną historię w grze, kończąc na wspaniałej muzyce, która zagrzeje nas do walki, zachęci do wyrywania członków przeciwników, oraz do ucieczki gdy takowa będzie potrzebna. Naprawdę warto przy tej grze na chwilę przystanąć i posłuchać.

[Obrazek: God-of-War-2-QTE.jpg]

Fabuła w grze to kolejny czynnik, który odgrywa dla mnie ważną rolę. Poprzednia część urzekła mnie nietuzinkowym bohaterem, ciekawie opowiedzianą historią i przede wszystkim tym, że potrafiła zaskoczyć. Nie zawiodłem się więc i w kontynuacji. Gra pokazuje zdarzenia tuż po pokonaniu Aresa. Teraz to my jesteśmy zagrożeniem dla Aten, a bogini próbuje nas przekonać. Jednak Kratos, który uważa się za ofiarę nie zamierza przestać. W naszą kłótnię wtrąca się Zeus, który odbiera nam naszą moc i tak przyjdzie nam szukać pomocy u tytanów. Nie będę zdradzał nic więcej, bo trudno tutaj nie spoilerować. Zapewniam was jednak, że fabuła wciągnie was i niejednokrotnie zaskoczy.

[Obrazek: god_of_war_2_18.jpg]

Gameplay nie został praktycznie zmieniony. Wciąż mamy możliwość wejścia w specjalny tryb, podczas którego zadajemy więcej obrażeń. Wciąż system kombosów opiera się na jugglowaniu i dobijaniu przeciwników, oraz wykorzystaniu ich jako oręż. Będziemy dysponować kilkoma broniami, oraz zestawem czarów, które będziemy rozwijać analogicznie do poprzedniej części, za pomocą zbieranych czerwonych kul doświadczenia. W grze ukryty jest szereg sekretów, które będą nam ułatwiać rozgrywkę. Dla tych którzy nie mieli styczności z serią, warto podkreślić iż system walki jest naprawdę prosty do opanowania. Opiera się na unikach i kontrach, jednak nie narzekamy tutaj na nudę. Rzeczywiście możemy stworzyć swój własny styl walki byłym bogiem.

[Obrazek: god-of-war-ii-20070315002513930_640w.jpg]

Słowem końca, gra jest bardzo krwawa. Nie ustępuje swojej poprzedniczce. Stylizacja postaci jest dalej taka sama, jednak to nie zmniejsza jej brutalności. Wyrywanie skrzydeł harpią, czy rozcinanie na pół przeciwników to tylko mały początek rozrywki jaką zapewni nam ta gra. Każdy pierwotny instynkt zostanie tutaj zaspokojony w stu procentach. QTE daje stoją na wysokim poziomie i nie drażnią nas praktycznie wcale. Nawet gdybyśmy nie dawali sobie z nimi rady, reszta gry wynagrodzi nam to w stu procentach. Prosty, acz rozbudowany system walki zachęci początkujących do zapoznawania się z nim, a doświadczonych weteranów do masterowania. Fabuła wciąga, a muzyka nie tyle nie przeszkadza, a uprzyjemnia rozgrywkę. Cała gra prezentuje się niezwykle przepysznie i stanowi łakomy kąsek dla nie jednego kolekcjonera. Warto się z nią zapoznać i dać się pochłonąć niesamowitemu światu. Ta gra szczególnie łatwo do nas trafi, gdyż każdy w większym lub mniejszym stopniu zna mitologię grecką chociażby ze szkoły i nie musi się tym interesować, aby wyłapać wszelkie smaczki.


Jak zawsze zachęcam do komentarzy i dzielenia się wrażeniami z gry.

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości