Far Cry 4 - temat z opiniami
#1
Dziwna sprawa. Pamiętam jak na Xboxie360 próbowałem ograć Far Cry 2. Był to jeden z najnudniejszych FPSów jakie na tej platformie widziałem. Gra nie potrafiła przyciągnąć mnie do siebie niczym i szybko porzuciłem rozgrywkę.
Tymczasem zarówno Far Cry 4 (jak i 3), jawi mi się zupełnie odwrotnie. Przeczytałem i obejrzałem kilka recenzji, posłuchałem opinii zagrywającego się kolegi. Ogromy i piękny świat, mnóstwo zadań pobocznych, masa pierdółek do roboty o tak sobie, długa rozgrywka i niska na dzień dzisiejszy cena gry. Mam ochotę się skusić, wydaję mi się, że wszystkie błędy dwójki zostały naprawione.
Ktoś z was ukończył już ten tytuł ?

Odpowiedz
#2
Czwórkę będę musiał ogarnąć na One; dwójkę i jedynkę mam.. jedynka cała ukończona i była ciekawa, dwójka wydaje się być lekko nudnawa i żmudna.
[Obrazek: 1104259.png]
Odpowiedz
#3
Wpierw zagraj w 3 i potem w 4, bo zmiany sa niewielkie. Ale to tam jakis maly postep. Latwe dosyc platyny
[Obrazek: spaidi1987.png]
Odpowiedz
#4
W 3 nie zagram, ponieważ nie wyszła na PS4 Wink Gdyby tak było, z pewnością wybrałbym ją jako pierwszą, ponieważ ta tropikalna wyspa jawi mi się jako ciekawsza miejscówka niż Kyrat z czwórki.
Odpowiedz
#5
Kolejność ogrywania tytułów nie powinna mieć żadnego znaczenia, far cry 4 to kopia trójeczki z kosmetycznymi wręcz poprawkami. To co uległo zmianie to otoczenie, w którym się znajdujemy oraz bohaterowie. Tytuły z tego uniwersum nie są ze sobą w żaden sposób połączone fabularnie więc śmiało sięgaj po 4 Smile
[Obrazek: boven14-_.png]
Odpowiedz
#6
Głównym protagonistą Far Cry 4 jest Ajay Ghale, który przyjechał do Kyratu, fikcyjnego kraju położonego w Himalajach. Jak dowiadujemy sie z prologu, Ajay chce spełnić ostatnią wolę swojej matki, którą jest rozsypanie jej prochów na ojczystej ziemii. Podróż zostanie jednak przerwana przez ludzi Pagan-Mina, podłego dyktatora-szaleńca, który panuje nad Kyratem i terroryzuje jego mieszkanców. Główny bohater zostaje ogłuszony i wzięty do niewoli. Budzi się podczas ''uroczystej kolakcji'' w posiadłości dyktatora, na której to serwowane są małpie móżdżki a przy stole zabity zostaje schwytany z nami przewodnik. Szczęśliwie udaje nam się zbiec gdyż z odsieczą przybywają ludzie ze Złotego Szlaku, organizacji walczącej z terrorem dyktatora.

Tyle było ze wstępu, dalej zostałem już rzucony na głęboką wodę, ponieważ musiałem samotnie przeprawiać się przez bujną, bogatą we florę i faunę krainę, by dotrzeć do obozu. Tutaj pierwszy raz poczułem się nieswojo z padem w ręcę. Pierwsze 10 minut gry było dla mnie trudne. Czułem się, jakbym pierwszy raz trzymał w rękach jakiegokolwiek Dualshocka. Przejście na nowy system ze starej PlayStation 2 było ciężkie - nowy kontroler, zupełnie inne mechanizmy sterowania, natłok informacji z samouczka gry, ogrom otwartego świata. Minęło dobre pół godziny zanim przypomniałem sobie jak gra się w ''nowe'' tytuły. I powiem szczerze - jest miodnie, a wręcz jestem zachwycony. Znowu mam ochotę grać, co w ostatnim czasie wygasło we mnie przez archaiczny jednak gameplay na PS2. Świat Far Cry mnie wessał - grafika jest przepiękna, otoczenie niesamowicie bogate i dopracowane. Prosta misja wejścia na wieżę i zepsucia nadajnika umieszczonego na jej szczycie potrafi cieszyć ze względu na przyjemną eksplorację. Co chwilę odkrywam coś nowego, uczę się nowych umiejętności, doskonalę styl walki z ukrycia, okrawam zabite zwierzęta ze skór i mięsa by wykorzystać je potem jako przynętę, sprzedać czy zrobić sobie z nich nowy plecak. Misje są zróżnicowane, ponieważ prócz głównych misji fabularnych polegających na walce z dykatorem, pomagam również np. mieszkańcom Kyratu w ich codziennym życiu. Mapa gry jest ogromna i choć wydało mi się że trochę zwiedziłem, okazało się że odkryłem jedynie zalążek i 90% to wciąż biała plama. Mnóstwo jest też misji typowo dodatkowych - plakatów propagandowych do ściągnięcia, strażnic do odbicia, pamiętników do odnalezienia, notatek do odczytania bla bla bla. Chcę wymaksować ten tytuł na 100% i wiem, że sporo czasu mi to zajmie - ale to dobrze.

Gra nie pozwala odsapnąć, bo ciągle coś się dzieję - nie ważne czy jesteśmy akurat w trakcie przechodzenia misji czy też nie. Wędrując przez pięknę polany i zbierając kwiaty potrzebne do przyrządzenia mikstur możemy zostać napadnięci przez dziką zwierzynę bądź Łowców, czyli przeciwników strzelających z łuków, zamieszkujących las i świetnie radzących sobie w walce na otwartym terenie. Wczoraj płynąłem sobie ot tak sobie łodzią w kierunku wioski, delektując się pięknem Kyratu. Nagle zostałem zaatakowany przez motorówkę z zamontowanym działem, prowadzoną przez ludzi Pagana. Udało mi się ją odbić i kontynuowałem podróż. Nagle w radio usłyszałem wiadomość, że blisko mojej lokalizacji rebelianci bronią napadniętej strażnicy. Poproszono mnie o pomoc. Dobiłem więc do brzegu i pobiegłem wgłąb dżungli, w kierunku miejsca walk. Wpadłem niczym Johna Rambo z AK47 w ręce. Bardzo szybko zostałem jednak zmuszczony cofnąć się, zająć pozycję obronną i prowadzić wymianę ognia zza murku. Poziom trudności stale wzrasta, wojna staje się coraz bardziej zaciekła. Misje kampani z jednej na drugą są coraz trudniejsze i nawet zwykła potyczka w lesie może skończyć się dla nas śmiercią jeśli nie weźmiemy jej na poważnie. Przeciwnicy potrafią być skuteczni, także o bohaterskim rajdzie przez dżunglę można po godzinie gry zapomnieć. I bardzo dobrze - potęguje to klimat i realizm zabawy. W grze dokonujemy również wyborów - fabuła nie jest liniowa. Członkowie Złotego Szlaku nie zawsze są zgodni co zamierzanych czynów i to do nas należy decyzja, kogo poprzemy i jaką wykonamy misje. Za to kolejny plus. Co mi się natomiast nie podoba? Sterownie niektórymi pojazdami - np. quady czy samochody. Wydaje mi się, że są one zbyt lekkie.

Uważam że zakup Far Cry jako pierwszej gry na PS4 był świetnym wyborem. Gra jest ciekawa, rozbudowana i przyjemna w odbiorze, co nie znaczy łatwa. Jest to dla mnie również pokaz możliwości konsoli, ponieważ grafika za każdym razem oczarowuje. Grając w całkowitej ciemności mam wręcz efekt 'dżungli' w pokoju. Powyższy wstawiony przeze mnie filmik w żadnym stopniu nie oddaje tego, co rzeczywiście widzimy na ekranie telewizora.

====

Do konsoli zasiadłem po 19. Przed 23 zadzwonił budzik w telefonie który oznaczał, że muszę podjechać po moją lubą do pracy. Telewizor pokazał 200 minut czasu gry, a Ja nie wiem, kiedy mi to zleciało. CHOĆ NIE ZROBIŁEM ANI JEDNEJ MISJI FABULARNEJ, NIE NUDZIŁEM SIĘ ANI PRZEZ MOMENT. Przed ponad 3 godziny krążyłem po świecie gry odkrywając jego kolejne tajemnice i przez cały czas zajebiście się bawiłem. Jako gracz już dawno nie pamiętam takich atrakcji - to jak orgazm po 50siątce!
Jako że doskwierał mi ciągły brak amunicji, zająłem się dziś ulepszaniem mojego ekwipunku. Wyruszyłem na łowy do lasów, w celu upolowania skór zwierząt z których takowy się wyrabia. Na poszczególne elementy składa się różna liczba skór różnych gatunków. Aby powiększyć torbę na amunicję i zwiększyć jej ilość noszoną przy sobie, trzeba przykładowo posiadać skórę czterech wilków tybetańskich. Zabicie większej ich ilości przy jednej wyprawie nic jednak nie da, ponieważ aby powiększyć ów torbę o kolejny poziom, potrzeba już skór innych, rzadszych, mieszkających w bardziej oddalonych rejonach i trudniejszych do zabicia zwierząt. Jeśli o samo Animal Planet chodzi, to w grze musi być chyba ze 20 albo i więcej ich gatunków! Po lasach gania tego od groma, od dzików i wilków przez niedźwiedzie, sarny, jelenie, po tygrysy słonie i nosorożce. Pomijam już fakt, że odkryłem kolejne fragmenty mapy i okazały się być one bardzo niebezpieczne. Takie wyjście do lasu na polowanie i otworzenie ognia wiąże się z ryzykiem przybycia Łowców. A ci (podobnie jak np. tygrysy), mogą siedzieć za pierwszym lepszym krzakiem i czekać aż przejdziesz obok nich, aby zadać cios. Nie raz trzeba brać nogi za pas, spieprzać gdzie pieprz rośnie, a deszcz strzał i tak goni twoje plecy.

Pagan Min się wkurza i na drogach również robi się coraz niebezpieczniej. Jego żołnierze przemierzają szlaki w każdy możliwy sposób, stoją na skrzyżowaniach z CKMami i nie boją się otwierać ognia. Pojawili się także kurierzy, którzy wiozą z punktu A do punktu B wojenne dokumenty. Oczywiście warto takiego jegomościa odstrzelić i mu je odebrać. Leciałem sobie helikopterkiem nad lasem, gdy zobaczyłem takowego śmigającego na quadzie po bezdrożach. Ruszyłem w pościg i udało mi się go z zdjąć z powietrza headshotem. Przekoziołkował w krzaki a quad wypadł na zakręcie z urwiska. Cóż za radość Big Grin Wystarczyło wylądować i odebrać dokumenty.

Arsenał broni jest ogromny a ja dzięki ulepszeniom ekwipunku mogę już nosić przy sobie 3 rodzaje broni w tym snajperkę, no i standardowo koktajle mołotowa, noże, maczetę, granaty, C4, aparat i parę innych przydatnych drobiazgów. Dzięki punktom doświadczenia możemy rozwijać nasze umiejętności na specjalnym ekranie. Podzielono je na umiejętności Słonia i Tygrysa. Te pierwsze tyczą się np. zdolności wyrabiania mikstur, drugie dotyczą usprawnień walki - mogą być to np. przeładowywanie broni podczas biegu czy nieprzerwane celowanie podczas przeładowywania snajperki. Punkty PD otrzymujemy w zasadzie za wszystko, ale głównym źródłem ich przychodu jest chyba pomaganie rebeliantom zaatakowanym w dżungli, z dala od posiłków Złotego Szlaku. Propo rebeliantów- przydarzyła mi się dziś też fajna historia losowa. Nasz bohater posiada palnik dzięki któremu dokonuje napraw zepsutych pojazdów. Dzisiaj gdy wyszedłem z dżungli na drogę zauważyłem dymiący samochód i dwójkę siedzących obok niego wieśniaków. Ominąłem ich ale po chwili coś mnie tknęło, podszedłem do auta i naprawiłem je. Ci wstali i z uśmiechami na twarzach dziękowali mi i machali na pożegnanie. Proste i głupie, ale takie szczegóły cieszą.

Nie mogę się doczekać kolejnych sesji. Nie ma miejsca na nudę, ta gra jest świetna i wciąga po uszy. Kapitalny zakup w cenie 99zł za nówkę ze sklepu.
Odpowiedz
#7
Miło poczytać jak stary, zrzędliwy konsolowy wyga powraca z przyjemnością do porzuconego na jakiś czas hobby. "A nie mówiłem?"

Powyższym wpisem otworzyłeś mi oczy. Trudno żeby ktoś interesujący się branżowymi nowinkami nie znał serii Far Cry. Niby ją znam, ale tak na dobrą sprawę nie mam o niej pojęcia. A w zasadzie nie miałem, ponieważ to co napisałeś rozjaśniło mój umysł pogrążony w mrokach nieświadomości. Toż to gra pisana specjalnie dla mnie. Przygoda? Jest. Piękny świat bogaty w szczegóły, faunę, florę, utrzymany w żywej kolorystyce? Jest. Dużo strzelania urozmaicone innymi czynnościami? Też jest. Dla mnie mieszanka wyborna i raczej na pewno odnajdę się w tej grze. Najbardziej cieszy mnie jednak ten pozytywnie kolorowy świat (nie mylić z cukierkowym a'la Nintendo). Wiadomo, że gameplay jest najważniejszy, ale jednak każdy z nas ma jakieś tam swoje gusta i intuicyjnie sięgamy po gry, które zachęcają nas na screenach. Mi na przykład zdecydowanie bardziej odpowiada świat przedstawiony w Far Cry 4 czy Wiedźminie 3 aniżeli ich odpowiedniki znane z Fallout 4, Mad Maxa, czy skrajnie mrocznego Bloodborne. Nie wykluczone, że po ograniu tego drugiego zestawu, całościowo któraś z tych gier mnie oczaruje. Absolutnie się na nie nie zamykam, ale jednak na starcie pierwszy zestaw ma u mnie profity.

Byłem więcej niż zadowolony z dżunglowych przygód Drejka w Uncharted 1 gdzie rozgrywka w dużej mierze opierała się na strzelaniu. Far Cry 4 oferuje w sumie coś podobnego. Dodatkowo nieporównywalnie bogatszego, bardziej rozbudowanego. Rocznik gry i platforma docelowa robią jednak różnicę. Jestem na TAK.
[Obrazek: Kraszuuu.png]
Odpowiedz
#8
Ja czekam na Primala, też ma być świetny a FC 4 na bank ogram bo gra wydaje się sporo lepsza od trzeciej części.
[Obrazek: 1104259.png]
Odpowiedz
#9
Zawsze mówiłem że Far Cry jest OK, no i twórcy naprawdę wzięli sobie do serca narzekania graczy na poprzednie części.
Odpowiedz
#10
(29-12-2015, 10:29)VortaL napisał(a): Ja czekam na Primala, też ma być świetny a FC 4 na bank ogram bo gra wydaje się sporo lepsza od trzeciej części.

A niby co ma byc lepsze od trzeciej czesci? Brak broni? Jest, sa luki, sa granaty itd. Zwierzeta sa, posterunki sa, crafting taki sam. Mozna by wymieniac w nieskonczonosc, trojka byla przelomowa, czworka jest dobra ale nie lepsza. Za malo zmian by mowic o rewolucji. W primal bym jej rowniez nie oczekiwał, to bedzie pewnie dobry far cry i tyle.
[Obrazek: spaidi1987.png]
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Remastery Uncharted, temat do wypowiedzi - opinii. VortaL 22 10469 24-05-2016, 15:26
Ostatni post: piotros

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości