EvilZone
#1
Fani kultury Japońskiej, którzy interesują się nie tylko jej historią, ale także teraźniejszością są na pewno zaznajomieni z Mighty Warriors. Także my młodzi i piękni wychowani w latach 90tych znamy Power ranwers. To dość popularny typ super bohaterów w Japonii i powstaje ich na pęczki, przejęci przez amerykanów i spopularyzowani również w Polsce za sprawą telewizji Polsat, teraz Nickelodeon. Oczywiście to nie jedyni sztampowi bohaterowie japońskich filmów i bajek, obok nich możemy zobaczyć Magical Girls. Młode dziewczyny posiadające magiczne moce, nie rzadko przebierające się w obcisłe stroje, chociażby Safior Moon, czy dość charakterystyczne demony znane z Tenchi Muyo. Dlaczego o tym piszę? Ponieważ na playstation 1 pojawił się bardzo interesujący tytuł, czerpiący garściami z znanych głównie japończykom klimatów superbohaterów. Gra jest prosta i na pewno bardzo efektowna, jednak czy ciekawa ogrania? Przekonajmy się!

[Obrazek: evilzone_2.jpg]

Wizualnie gra rozdziera mnie na pół. Z jednej strony ładnie wykonane postacie, ich prymitywna mimika, która w czasach PS1 nie była bardzo popularna. Prześliczne i efektowne ataki, wielkie ogniste kule, orbitalne lasery, teleporty wybuchy i wybuchy. To wygląda ślicznie, jednak często postacie moim zdaniem poruszają się trochę jakby miały kij w d… Dodatkowo długie włosy, ja wiem mały element. Chcieli zrobić rewolucyjny patent, ażeby te ruszały się wraz z bohaterem, pojedyncze kosmyki cud miód, ale wyszło to bardzo słabo i wygląda okropnie moim zdaniem. Jednak oprawa graficzna ogółem przedstawia się ładnie, pojedyncze sekwencje w których unikamy wystrzałów wroga zbliżając się do niego wyglądają efektownie i ślicznie. Wspomniane ataki wykonane z rozmachem i wyciągające z naszej szarej królewny ostatnie soki. Tak to coś co zasługuje na aplauz.

[Obrazek: sf838eaa64f05ce717ee13749383dd4e2.jpg]

Oczywiście gry nie odbieramy tylko wzrokiem, ale również słuchem. Tak jest i tutaj. Dźwięki są ładne, odgłosy eksplozji, ataków, szczęk stali czy ostatecznie okrzyki naszych bohaterów. Wszystko cieszy i jest poprawne, każdy heros ma swój i tylko swój głos. Podczas przerywników filmowych słyszymy poprawnie podłożone głosy aktorów i jest to na pewno plus rozgrywki. Jednak nie usłyszymy tutaj muzyki która wpada w ucho, co prawda odchodzi ona na dalszy plan przy intensywnej rozgrywce, jednak to możemy uznać za minus.

[Obrazek: t4182bb33f329eab1adfb982f9204d946.jpg]

Pierwsze wrażenie mamy za sobą więc przejdźmy do najważniejszego punktu gry. Rozgrywki. Ta przedstawia się okazale, jednak dość szybko może wkraść się nuda. W grze wykorzystujemy 2 klawisze, jeden odpowiadający za blok i drugi za atak. Wydaje się mało? Być może i troszkę jest to za mało, jednak autorzy postawili na intensywność rozgrywki. Dodatkowo ataki zmieniają się w zależności od naszej odległości względem przeciwnika. Tak więc z prostych kombinacji, prostych ponieważ ataki wykonujemy z kombinacją jednego klawisza kierunku i ataku, wychodzi nam dość spora liczba ataków. I tak załóżmy, że nasza postać z bliska wykonuje szarżę mieczem, a z daleka wystrzeli laserem. Brzmi ciekawie? Tak jest, rozgrywka jest intensywna, nie mamy zbyt wiele czasu na myślenie. Dodatkowo dochodzą krótkie sekwencje, kiedy szarżujemy a przeciwnik do nas strzela pojawia się krótki przerywnik podczas którego nasza postać unika strzałów zbliżając się do przeciwnika. Dość ciekawy zabieg, gra wygląda bardzo filmowo. Również specjalne ataki wykonywane bagatela banalnie bo wystarczy przycisnąć dwa razy do tyłu i atak, by wykonać specjalny atak. Marnuje on co prawda energię która ładujemy, jednak jest to wykonane ciekawie. Przyciskając atak zaczynamy ładować naszą moc, pasek życia zaczyna wypełniać się paskiem żółtym który po dotarciu do końca daje nam specjalnie oznaczony punkt wykorzystywany w wspomnianym super ataku. Co ciekawe im mniej mamy życia tym szybciej naładujemy atak specjalny. I to chyba tyle o rozgrywce, resztę trzeba zobaczyć samemu.

[Obrazek: tf5b9f01583f03bef7464f5c43531e514.jpg]

Jednak nie tylko dynamiczna i banalnie prosta rozgrywka jest plusem tej gry. Jak już wspominałem w wstępie mamy tutaj doczynienia z ciekawą paletą postaci. Wiem często to powtarzam w moich recenzjach, jednak przysiądźmy chwilę przy nich. Spotkamy tutaj dziewczynę, która wraz z obronnym duchem walczy za pomocą szpady. Ubrana w japoński strój uczennicy. Jest również prawy wojownik, odziany w zbroje przyszłości(taki Power ranger), który ma dostęp do działka orbitującego nad ziemią. Jest przystojny i wyuzdany demon, który nie przebiera w środkach. Nastoletni mag władający ogniem, czy potężny wojownik z wielkim dwuręcznym energetycznym mieczem. To nie wszystkie postacie z gry jednak nie będę się o nich specjalnie rozpisywać ponieważ warto zapoznać się z nimi samodzielnie. Ogółem każda z nich ma swoje aspiracje, jakieś zatargi z innymi, czy też darzy kogoś jakimś uczuciem. Relacje między nimi są więc żywe.

[Obrazek: tc119699ccfc2932c097af460df873546.jpg]

O klimacie w grze jest trudno coś powiedzieć, bo jest nietypowy nie ma tutaj zakreślonego świata. Mamy doczynienia z swoistym Misz masz kulturowym. Zobaczymy tutaj uczennice, wojownika z przyszłości czy maga ubranego w średniowieczny strój. Tak więc trudno klasyfikować tę grę. Wszystko jednak wypada dość zaskakująco spójnie i na pewno każdy dzięki takiemu rozrzutowi znajdzie swoją postać, bez specjalnych prób wbicia się w konkretny klimat gry, jak w przypadku odpisywanych przeze mnie tytułów The Last Blade czy DefJam FNY.

[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcS8LMKzV21Q2QKHIoN-L5A...Qdj0fsz86L]

O klimacie mówiłem, o grafice i rozgrywce też. Przejdźmy więc do podsumowania gry. Nie jest to na pewno produkcja na którą wydałbym 100zł, ale nie zmienia to faktu, że zabawa przy niej jest świetna. Prostota rozgrywki, efektowność i ciekawe postacie składają się na naprawdę dobry produkt. Dziś gry na playstation 1 nie są drogie i wydanie nawet 40zł na nią nie będzie przesadą. Pobawimy się dobrze za równo na singlu, jak i w grze multi. Największym plusem jest to, że żeby grać w nią na poziomie dobry wystarczy kilka minut, a reszta to nasz refleks. Tak więc nie będziemy mieć problemu, żeby nakłonić na nią kumpla który kiepsko gra, czy dziewczynę która nie chce uczyć się skomplikowanych kombinacji. Niestety na dłuższą metę gra staje się nieco monotonna. Tak więc gdybym miał ją oceniać w skali 1-10 dałbym jej 6+, góra 7. To dobra produkcja jednak nie wybitna. Na pewno wyróżnia się między innymi grami tego typu wydanymi na tą platformę i na pewno zainteresowałbym się jej kolejnymi odsłonami na nowszych konsolach, jednak tylko ze względu na fajerwerki jakie towarzyszą jej na okranie.


Zapraszam do komentowania i dyskusji o grze. O ile pamiętam ktoś był wielkim jej fanem na forum.

Odpowiedz
#2
Chłopie, skąd ty bierzesz te wszystkie tytuły?! Dam sobie głowę uciąć, że masz jeszcze wiele takich perełek i że mój asortyment się może schować. Kolejny świetny tekst, kolejna ciekawostka do ogrania. Misz masze z reguły wypadają dobrze , więc zobaczymy. Tyle z mojej.
[Obrazek: YU6rXCy.png]

Posiadane konsole

PlayStation One SCPH-102 z Modchipem
PlayStation SCPH-9002 z Modchipem
PlayStation 2 SCPH-75004 z ModBo Chip
PlayStation Portable E1000 (CFW 6.60 PRO C)
PlayStation 3 CECH-2003B (REBUG 4.81 CEX COBRA 7.5)

Aktualnie ogrywane:
Loop Hero
Hotshot Racing
Odpowiedz
#3
(03-03-2012, 15:11)ashin napisał(a): Zapraszam do komentowania i dyskusji o grze. O ile pamiętam ktoś był wielkim jej fanem na forum.

Dobrze pamiętasz Big Grin. Wspominałem o tej grze przy Soul Edge i zastanawiałem się kiedy ktoś coś o niej napisze.


Przy grze na dwie osoby można naprawdę miło spędzić wiele godzin. Pewnie od razu pomyślicie "jak to?! mając tylko dwa klawisze i kilka kombinacji?". Otóż ashin nie wspomniał że nie wszystkie ataki można zablokować Wink. Specjalne ataki przechodzą przez blok jak przez masło i trzeba się ruszać aby w nas nie trafił, z kolei ruszając się stajemy się łatwym celem dla zwykłego ataku. Dodajmy do tego łatwość wykonywania wszelkich ruchów i mamy wybuchową mieszankę.
Niestety przy naprawdę długiej rozgrywce specjalne ataki zaczynają się robić monotonne, gdyż po wykonaniu kombinacji trzeba odczekać aż przeleci animacja. Szczególnie irytujące jest to przy Danzaiver (Power Ranger) którego ataki są wyjątkowo długie. Tak więc tej postaci raczej rzadko używałem Wink.


PS: Dla osób które zaczną grać podpowiem że najsilniejszą postacią w grze nie jest wcale Ihadurca Wink.



EDIT:
Pomyliły mi się tytuły tematów gdzie wspominałem o Evil Zone, już poprawione.
[Obrazek: playstation_blood_by_fuckinsick-d4cdnkd.gif][Obrazek: arhplus.png][Obrazek: playstation_blood_by_fuckinsick-d4cdnkd.gif]
Odpowiedz
#4
Simion, no rzeczywiście zapomniałem o braku możliwości ich bloku. Powiedzmy sobie szczerzę w grę grałem ładne pięć lat temu, ściągnąłem ją i pogram znów trochę, żeby przypomnieć sobie ogólny system gry jednak pewne smaczki zawsze znikną.
JA grając w to nie odczułem, że któraś postać jest silniejsza, każda ma swoje mocne strony, no i jakoś nie nadkładam któreś nad inna ze względu na siłę. Tak jak wspominałem gra na 2 jest najmocniejszym elementem gry i nie trzeba jej się uczyć. To poważny plus ponieważ niektórych trudno namówić na wspólną grę gdy trzeba masterować ciosy. Jednak słusznie zauważyłeś, że ciosy zaczynają się w końcu nudzić. Sam pamiętam pierwszą grę Danaiverem. Wielkie działo orbitalne, strzela w przeciwnika. Lał! Fap! FAP. FAP! Potem wiązało się to tylko z ziewnięciem.
Fajnym elementem o którym nie wspomniałem, jest również story mode. Jest on utrzymany w klimacie serii mangowej. Każda walka jest poprzedzona tytułem epizodu(dosłownie) i jest to wykonane bardzo fajnie.
Ja osobiście Yoko cenię sobie spójny świat w takich grach. Trudniej identyfikować mi się z jakąś postacią w takich wybuchowych mieszankach. Tak jak w innych grach miałem ulubioną postać i to nie ze względu na jej siłę, tak tutaj ciężko znaleźć mi moją perełkę.

Odpowiedz
#5
Oj niestety jest jedna przepakowana postać która robi z przeciwnikiem co chce (i nie jest to bos gry). Nigdy nie brałem tego potworka gdyż przeciwnik nie ma szans się nawet ruszyć. Nie chce pisać która to postać ponieważ to ostry spoil do fabuły Ihadurcki.

Moją ulubienicą jest Setsuna. Miecz plus wsparcie sił nadprzyrodzonych to miła mieszanka Smile. A sama dziewczyna wygląda bardzo niepozornie.
Tak naprawdę nigdy nie wytłumaczono kim jest duch wewnątrz jej ciała. Do tej pory jestem ciekaw jak otrzymała swoje moce i tą nietypową przyjaciółkę, oraz w jakim celu to się stało (fabuła na dobrą mangę w klimacie Kamikaze Kaito Jeanne Wink ).
[Obrazek: playstation_blood_by_fuckinsick-d4cdnkd.gif][Obrazek: arhplus.png][Obrazek: playstation_blood_by_fuckinsick-d4cdnkd.gif]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości