Driver Parallel Lines
#1
Ta gra jest znakomicie dopracowana.Grafika ,fabuła bronie...To co mnie zadziwiło to to ,ze wiekszosc pojazdów da sie Tuningowac[NAWET MOTORY!!]Zaczynasz W drógiej polowie 70 lat.Masz 18 lat.Wykonujesz 15 czy 16 misji Póżniej [spoiler]kolega cie wsypuje i trafiasz do paki na 28 lat.Wychodzisz w 2006 roku.Wszystkie polazdy czterolołowe i jednoslady sa z naszej ery.[/spoiler]

PLUSY+:

FABUŁA
GRAFIKA
DŹWIĘKI
MISJE
GRYWALNOŚĆ
TUNING

MINUSY-:
BUGI_mało ale są.
Dżwieki silników jak z DRIVERA 2.

OCENA . 9.5/10


Załączone pliki Miniatury
   
Odpowiedz
#2
Tak wysoka ją oceniłeś? Ja bym jej dał góra 7.5 i to w dodatku naciągnięte. No ale gra nawet "fajna".

PS. Co to za avatar?

Edit1. Ten poprzedni avatar. Tongue
Odpowiedz
#3
Tak wg ta gra dla mnie jest best Big Grin

P.S. - To Kurt Cobain z Nirvany xDUwielbiam nirvane xD

Edit1.Nudzilo mi sie na photoshopie Tongue
Odpowiedz
#4
Sprawdziłem w internecie i widzę , że ta gra nie dostaje wysokich ocen. Ale skoro tak wysoko oceniasz tego Driver'a to może sprawdzę kiedyś ile wart jest ta gra Smile
Odpowiedz
#5
Zaraz po Scarface moja ulubiona gra.
Zapraszam wszystkich na http://www.twoj-se.info

89% graczy uważa że w grze najważniejsza jest grafika.Jeśli należysz to tych 11% skopiuj ten podpis
Odpowiedz
#6
Ludzie, wy mówicie, że wysoko kolega ocenił. Ja zrobiłbym to jeszcze wyżej. :] Jakoś koło 9/10. Po prostu jest to 1 Driver, którego da się normalnie przejść. Ocena niżej, bo troszkę mam niesmak.
TV LCD Samsung 32" LE32A330; PlayStation 2 SCPH 79004; 2x DualShock 2; Sony 8MB Memory Card; Blue Light Stand; Redeemer SPEED LINK; 12 oryginalnych gier

TOP USER 2009

Pomogłem?
KLIKNIJ
Odpowiedz
#7
w tej grze jest troche za mało możliwości, ale ogólnie to bym ocenił na 8/10
Odpowiedz
#8
Właśnie zacząłem rozgrywkę w Driver: Parallel Lines i chciałbym podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami na temat początków. Chciałem poczytać wypowiedzi panów nade mną, ale jedyne co dostałem, do super spoiler o [spoiler]pójściu do paki za kilkanaście misji[/spoiler] (DZIĘKI!).

Z tego co widzę, to sprawa wygląda tak: TK to 18-letni koleś, który przyjechał do Nowego Jorku się wybić. Mamy rok 1978. W tym celu dorabia jako kierowca dla gangsterów, gdyż ma ponadprzeciętne zdolności w prowadzeniu samochodu.

Co mi się na początek spodobało to świetne intro, dawno nie widziałem tyle akcji na początku gry. Najpierw kilka słów o bohaterze, charakterystyczny głos, w tle kadry pokazujące Nowy Jork, ten z gry i ten z realiów. Tu jakieś wieżowce, tam dziewczyny w bikini. Nastaje noc, TK stoi swoją furą pod sklepem, z którego wybiega rabuś i popędza młodego kierowcę by już jechał. Kilka ujęć z pościgu i logo gry, ukazując się w tym momencie, tylko elektryzuje. W tle już słychać znany kawałek Blondie - One Way or Another, a kontrolę nad ucieczką przejmuje gracz.

No i wtedy wszystko szlak trafia. Nie mam pojęcia kto zajmował się silnikiem odpowiadającym za sterowanie pojazdami, ale jest on tragiczny. Podczas hamowania łatwo stracić nad samochodem kontrolę, przez co sam manewr skręcania pozostawia wiele do życzenia. Rozumiem, że próbowano zrobić coś w stylu GTA, no ale ewidentnie coś nie poszło. Wychodzi to zwłaszcza w wyścigach, gdzie lekki hamulec już powoduje prawie całkowite zatrzymanie się pojazdu. Nie mówię już o lekkim zaciągnięciu ręcznego, bo nie zrobi się wtedy driftu, a coś wyglądającego na brak prawa jazdy. A propo, policja jeszcze nie sprawiała mi większych problemów.

Nie rozumiem też komu potrzebny w grze gangsterskiej jest tuning aut, gdzie z reguły samochody zmienia się bardzo często. Jedyna uzasadniona opcja jaką widzę to wyścigi, tyle że znowu pojawia się kolejny problem. Dotarłem do momentu, w którym potrzebuję 1500$ i muszę je zarobić na wyścigach. Najlepiej pojechać trzy na poziomie Easy i problem będzie z głowy. Tylko szkoda, że jak mam ochotę na jakieś większe wyzwanie, to ulepszenie auta powoduje (a może mi się tylko tak wydaje), że pojazd prowadzi się tylko gorzej, a oponenci i tak uciekają swoimi pseudowyścigowymi furami.

Aby mówić coś o wyglądzie miasta, muszę się jeszcze po nim trochę pobujać, dzielnice po których jeździłem wyglądały moim zdaniem trochę biednie jak na Nowy Jork. Plusem jest to, że w każdej chwili można ustawić sobie GPS w żądanym miejscu, przez co gra nas poprowadzi wszędzie gdzie chcemy. (Pamiętam, jak w Driver 2 co chwilę musiałem spoglądać na dużą mapę, żeby nie pomylić drogi do celu) Na plus jeszcze wychodzi strzelanie z auta, robi się to zdecydowanie bardziej intuicyjnie niż w grach z serii GTA, przez co miło będzie mi się z tej dogodności korzystać. Nie spodobał mi się jednak wspomniany wyżej zapychacz z wyścigami, a dopiero przecież grę rozpocząłem. Narazie ode mnie tyle, w miarę postępów będę pisał więcej.

EDIT: 01.07.2014

Dzięki Kratos za edycję, w sumie to nawet o tym nie pomyślałem, a co tam, inni też niech cierpią .

Aż ciśnie się na usta, "trochę pobujałem się po mieście". No i rzeczywiście tak było, ponieważ mimo ogromnych chęci ruszenia głównego wątku, zawsze pojawiło się coś co odwróciło moją uwagę. Dlatego ten wpis dotyczy bardziej dodatkowych atrakcji w Nowym Jorku lat 70-tych.

Co pierwsze rzuca się w oczy, to fakt, że Nowy Jork tętni życiem. Poprawka, ulice nim tętnią, bo chodząc jako TK (cały czas mam w głowie Tannera z dwójki i mylą mi się imiona) nie ma co tam robić oprócz szukania problemów z policją. Dużo za to w mieście misji pobocznych typu wyścigi czy odbieranie ludzi z napadów. Podoba mi się to jak bardzo policja stara się, żebyś nie miał zasad ruchu drogowego gdzieś. Jeżeli jeździsz nieprzepisowo i nie spoglądasz na mapkę, wiedz, że bliskie spotkanie z niebieskimi Cię nie ominie. I nie jest ważne, czy jedziesz na misję, ponieważ wtedy i tak nie możesz do niej wejść. Tu się koło zamyka, ponieważ gdy zgubisz policję i spróbujesz wyjechać z ciemnych uliczek (nie ma ich na mapie albo są dość daleko), i tak Cię ponownie zauważą. Wystarczy zabicie paru osób (co na przykład w GTA było absurdem), żeby nad Twoją głową latał helikopter niewahający się użyć amunicji ostrej. Trudno w mieście napotkać też jakieś apteczki czy coś, jedyne widziałem w bazie w warsztacie Raya. Między innymi przez to często próba szybkiego dojazdu do misji kończyła się ukrywaniem się przed policją i choć wyposażony byłem w strzelbę i pistolet z nieskończonym ammo (no cheat, nigga!). Postaram się jeździć bezpieczniej i ostrożniej, ale chciałbym szybko dojść do "przełomowego momentu dla fabuły". Przy jednej misji łatwo już odrzuciłem kwestię strzelania z samochodu, ponieważ sprawdza się ona jedynie, gdy masz pojazd przed sobą. W momencie gdy jest za Tobą, użycie tej opcji jest wykluczone, a przecież w filmach akcji tak herosi robią. A gdy użyć chcesz tego jak ktoś jedzie z boku, wszystko staje się niesamowicie niewygodne, ze względu na umieszczenie operatorów kamery zza samochodu pod triggerami i bumperami. Masakra jakaś, mówię Wam.

Fabuła, której dałem Wam lekki zarys, wydaje mi się być ciekawa tylko na papierze. Aktorzy podkładający głosy pod postacie dali zupełnie ciała. TK brzmi strasznie bezpłciowo, jakby miał to wszystko w nosie, jego pierwszy pracodawca Slink, ubiera się na yolo nyggę z afro, a brzmi nie jak gangster tylko gej, którego szukają na Brooklynie. Każdy dialog odtworzony przez panów, suche żarty innej postaci, która już mi gdzieś mignęła powodują, że oglądam to wszystko z miną znudzonego studenta, a początek zapowiadał się kozacko.

Przy okazji tych ceregieli z policją, wyszło na jaw, że przy okazji, gra jest lekko... zabugowana. Wsiadamy do autobusu? Nie ma sprawy, TK wejdzie do niego przez pierwszą szybę od strony kierowcy. Policjant chodzący po powietrzu w ciasnej uliczce? Cool.

Mimo wszystko nadal mam ochotę ukończyć tytuł. Gdzieś został mi sentyment do marki, która na PS1 chciała osiągnąć coś fajnego, a ograniczały ją możliwości. (No ale hej, wtedy po każdym ponownym uruchomieniu gra robiła Ci skrót wydarzeń, coś jak "w poprzednim odcinku", fabuła była nieźle prowadzona jak na gangsterkę, w której nie trzymałeś pistoletu). Dodatkowo przyzwyczajam się już do sterowania, na temat którego sporo narzekałem. System kolizji jednak pozostawia sporo do życzenia, mam wrażenie, że na chwilę jakby gra łapała bullet time. No nic, tyle wywodu, jutro, mam nadzieję, część dalsza. A jak na razie, król zostaje tylko jeden:

[Obrazek: 27608.jpg]

EDIT: 03.07.2014

Wczoraj ponownie pograłem trochę w Drivera. Dostałem się do misji, jednak była na tyle denerwująca, że powziąłem jej ukończenie na następny dzień. Cel banalnie prosty, odholować trzy pojazdy do warsztatu. Haczyk? Za każdym razem jak ukradniesz wóz, będzie gonił Cię samochód, z którego będą do Ciebie strzelać. Nie muszę mówić, że wymiana ognia jest w tym wypadku wykluczona. Podejrzewam, że parę razy się pomęczę i jakoś to pójdzie. Jedyny plus, że gra po śmierci ponawia misję, nie Free Roam.

Ogarnąłem jednak chyba o co chodzi z policją. Okazuje się, że nasz główny bohater ma swój wskaźnik HEAT, a inny pojazd, którym kierujemy. Co to oznacza w praktyce? Ano tyle, że jeżeli popełnisz jakieś wykroczenia samochodem, odjedziesz w bezpieczne miejsce i wysiądziesz, automatycznie nikt Cię nie goni. Jak strzelasz z samochodu, HEAT przechodzi na TiKeja. Jak będą Cię widzieć jak wysiadasz z samochodu, masz przerąbane. W sumie ciekawe podejście do sprawy, na pewno plus warty uwagi, wśród całej plejady wad.
[Obrazek: YU6rXCy.png]

Posiadane konsole

PlayStation One SCPH-102 z Modchipem
PlayStation SCPH-9002 z Modchipem
PlayStation 2 SCPH-75004 z ModBo Chip
PlayStation Portable E1000 (CFW 6.60 PRO C)
PlayStation 3 CECH-2003B (REBUG 4.81 CEX COBRA 7.5)

Aktualnie ogrywane:
Loop Hero
Hotshot Racing
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości