Dino Crisis 2
#1
[Obrazek: 913995_18403_front.jpg]

Bajki o dinozaurach ciąg dalszy. Zakończenie poprzedniego odcinka wskazywało na jedno: Rządowi nie był potrzebny dr Kirk, a raczej jego odkrycie, Trzecia Energia, która mogła stać się potężnym narzędziem w jego rękach. Problem polega na tym, że z wielką mocą, wiąże się wielka odpowiedzialność.



Prawo dżungli


Mija dokładnie rok od wydarzeń, które miały miejsce na wyspie Ibis. Rząd przejął projekt Trzeciej Energii i postanowił kontynuować badania nad jej właściwościami, w specjalnie stworzonej do tego bazie. Pośpiech oraz brak środków ostrożności doprowadziły do kolejnego przeciążenia reaktora. Cały ośrodek badawczy i miasto Edward City, zostały przeniesione do innego czasu, a na ich miejscu pojawiła się dżungla.

Rządowi szybko udaje się zbudować portal, który przetransportuje oddział T.R.A.T do tego samego czasu, w który zostało wysłane miasto i baza badawcza. Na statku płynącym w kierunku buszu znajduje się oddział żołnierzy, którego dowódcą jest niejaki Dylan. Wraz z nimi na pokładzie przebywa także główna bohaterka poprzedniej gry, Regina. Władze wysyłają tam agentkę w obawie przed ponownym spotkaniem z dinozaurami. Można powiedzieć, że ma być konsultantką do spraw związanych z obroną przed jaszczurami. Cele misji są dwa. Znalezienie wszystkich ocalałych ludzi oraz odzyskanie danych dotyczących Trzeciej Energii

W trakcie przygotowań do operacji, stacjonujący oddział zostaje zaatakowany przez stado velociraptorów. Krótko mówiąc, żołnierze T.R.A.T-u nie mieli szans w starciu z tak sporą grupą dinozaurów. Przy życiu pozostają tylko Regina, Dylan oraz jego przyjaciel, David. Jaszczury same jednak opuszczają bazę, ponieważ spłasza je ogromny tyranozaur. David wprawdzie rani jego lewe oko pociskiem bazooki, lecz to tylko go rozdrażnia. Król dinozaurów ściga Reginę i Dylana, ale Ci w ostatniej chwili rzucają się w urwisko, uchodząc przy tym z życiem. W ten sposób zaczyna się prawdziwa walka o przetrwanie. Dziesiątki pradawnych stworzeń tylko czekają, by móc zrobić sobie z nich potrawkę. A należy też pamiętać o zadaniu, bo jak się okazuje, mieszkańcy Edward City są w poważnym zagrożeniu. Czy misja Reginy, Davida i Dylana zakończy się powodzeniem? Na to będziecie musieli sami sobie odpowiedzieć, ja tymczasem zapraszam do recenzji Dino Crisis 2.

[Obrazek: dinocrisis2_b4_screen010.jpg]

Cel uświęca środki


Mając na uwadze survivalowy charakter części pierwszej, gra zmieniła się diametralnie. Warunki jakie panują w dżungli oraz ilość gadów, która tam rezyduje, powoduje, że podstawy rozgrywki musiały ulec całkowitej przebudowie. W konsekwencji tego, pozycja staje się rasową strzelaniną TPP z elementami gry przygodowej. Jedyne co się w zasadzie nie zmienia to widok, w jakim będziemy obserwować poczynania bohaterów oraz samo sterowanie komandosami. Tak, dobrze rozumiecie, ponieważ w tej części Dino Crisis, obejmiemy kontrolę nad dwoma postaciami, Reginą i Dylanem. Tytuł będzie sprytnie posługiwał się warstwą fabularną do zmiany kierowanej przez nas osoby tak, aby mniej więcej czas gry każdą z nich wynosił tyle samo. W praktyce to rzeczywiście się sprawdza, co nie oznacza, że nie ma różnic w obu postaciach.

Aby jednak móc mówić o tychże różnicach, trzeba wspomnieć o najważniejszym, czyli systemie Excintion Points, który będzie towarzyszył graczom przez całą rozgrywkę. Polega on na zdobywaniu punktów za każdego zabitego dinozaura. Wynagrodzenie zależy głównie od gatunku gada. No bo wiadomo przecież, że upolowanie allosaurusa, będącego sporych rozmiarów drapieżnikiem jest więcej warte niż zabicie małego i mało szkodliwego oviraptora. Otrzymamy je także, jeśli uda nam się wykonać COMBO. Im większa seria zabić, tym lepsza punktacja za dany sektor (w dżungli), pomieszczenie bądź część terenu miasta. Dodatkowo można je uzyskać w przypadku, gdy po wybiciu wszystkich dinozaurów, opuścimy sekcję bez jakichkolwiek obrażeń.

Zdobyte punkty możemy wykorzystywać w tak zwanych Computer Shops, które jednocześnie służą jako miejsca zapisu gry. Natknąć się na nie możemy na terenie ośrodków badawczych oraz w mieście, rzadziej w okolicach dżungli. Nasze oszczędności przeznaczymy głównie na różnego rodzaju apteczki, bronie oraz sprzęty pomocnicze. Nie wszystko będzie jednak dostępne od razu, kolejne rzeczy odblokują się wraz z postępami w grze. Tym razem arsenał bohaterów jest ogromny, od strzelby poprzez ciężkie karabiny, kończąc na wyrzutniach rakiet. Co ciekawe, każda postać ma przygotowany inny zestaw zabawek, pomijając kilka, które są udostępnione zarówno Reginie jak i Dylanowi. Rozwiązanie to ma sens, gdyż zmusza nas do częstego wydawania punktów, będących przy odrobinie wprawy łatwym kąskiem w wielu sektorach. Istnieje możliwość wyposażenia posiadanego sprzętu (oczywiście za drobną opłatą) w dodatkowe magazynki, które potem będzie można dopełniać. Warto także wspomnieć, że zauważalny jest podział na bronie główne i pomocnicze. Wśród tych pierwszych znajdują się różnego rodzaju spluwy, a te drugie reprezentują narzędzia takie jak maczeta, zapora ogniowa lub wyrzutnia min. Dzięki nim nie tylko walka z jaszczurami będzie łatwiejsza, ale otworzymy sobie także wiele pozornie niedostępnych dróg. W trakcie rozgrywki pojawiać się będą też przedmioty specjalne, takie jak karta podwajająca ilość zdobywanych punktów bądź ochraniacz gwarantujący obydwóm bohaterom ochronę przed krwawieniem.

[Obrazek: dinocrisis2_b4_screen040.jpg]

Mały, ale pluje kwasem


W grze możemy spotkać o wiele więcej gatunków dinozaurów niż w części pierwszej. Ujrzymy standardowo velociraptory, tyranozaura, ale także przodka krokodyli, mosasaurusa czy też cosmopoghnatusa, mającego wspólne cechy z ptakami, które lubią błyszczące się przedmioty. Nie trudno więc wywnioskować, że na każdego gada jest inna metoda walki. Jak się okazuje jednak, badaczom oraz obecnym wcześniej tam żołnierzom, udało się zgromadzić odrobinę pomocnych informacji na temat każdego z gatunków. Znajdziemy je w postaci tak zwanych Dino Files. Można z nich odczytać takie dane jak wymiary, miejsce występowania czy też zalecane sposoby walki. Posiadanie tych plików niewątpliwie ułatwia rozgrywkę, ponieważ sugerują nam one, jakiego typu broni trzeba użyć w starciu z podanym typem gada.

Znalezienie ich wszystkich to chyba najtrudniejsza część gry, ponieważ są one porozsiewane po całym terytorium, jakie przyjdzie nam zwiedzić w trakcie rozgrywki. Warto zaglądać do trupów, zawalonych skałami przejść bądź komputerów. Niewielki odsetek z nich będzie łatwy do znalezienia, gdyż ich obecność musiała zostać jakoś zaznaczona. Pojawiają się one często przed spotkaniem po raz pierwszy danego rodzaju dinozaurów, dlatego jeśli natkniecie się na coś nowego, wskazane jest rozejrzeć się po najbliższych lokacjach. Zwłaszcza, że oprócz korzyści w trakcie walki, zebranie wszystkich jedenastu Dino File nagradzane jest EPS Platinum Card, dzięki któremu możemy ponownie ukończyć tytuł z nieograniczoną ilością amunicji do zakupionych broni.

Sama walka z dinozaurami jest teraz bardzo dynamiczna. Gady będą pojawiać się na ekranie jeden po drugim, nie dając nam szans na chwilę wytchnienia. Każdy z nich ma specyficzne dla siebie zachowanie, przykładowo, velociraptory zaczną gonić bohatera, jeśli tylko ten zacznie uciekać, a oviraptory zaatakują ofiarę kwasem, gdy będzie stała w bezruchu. Nie zmienia to jednak faktu, że trzeba nieustannie być czujnym, żeby myśleć o wyjściu z sektora z czystym kontem i dobrym combo. Większa ilość gatunków oznacza jednak mniejszą ilość ruchów dostępnych dla nich, dlatego też jaszczury straciły trochę na inteligencji. Można więc zapomnieć o udawaniu śmierci i uderzaniu potem ogonem przez nie. Poza tym, nie trzeba już ładować w nie sporej liczby kul, ponieważ jeśli walczy się odpowiednią bronią, zazwyczaj padają po dwóch, góra trzech strzałach. Mimo to jednak nie zgubiły swojego temperamentu, przez co odrobina nieuwagi może sprawić, że szybko znajdziemy się w stanie krytycznym. Różnica polega na tym, że tutaj łatwo o apteczki i amunicję, dlatego w Dino Crisis 2 trudno będzie o poczucie jakiegokolwiek strachu, no bo czego może się bać komandos wyposażony w kilka karabinów oraz po 1000 nabojów do każdego z nich.

[Obrazek: dinocrisis2_b2_screen007.jpg]

Fabularna zagadka


Warstwa fabularna gry zdecydowanie przewyższyła to, co zostało zaprezentowane w części pierwszej. Wprawdzie zakończenie jest tym razem jedno, ale wszystkie wątki rozwijają się zaskakująco szybko. Ich tajemnice będziemy odkrywać na dwa sposoby. Pierwszym z nich są cut-scenki oraz filmiki, które tutaj wyglądają o wiele lepiej niż ostatnio. Nie ukrywam, bardzo chętnie zagrałbym w wersję gry, która miałaby grafikę zbliżoną do poziomu reprezentowanego w prerenderach. Są one dynamiczne, dzieje się na nich wiele, przez co ogląda się je wybornie. I ponownie, Capcom nie postarał się o napisy. Kwestii wypowiadanych przez bohaterów jest więcej i osoby posiadające trudności z językiem angielskim mogą mieć kłopot. Wiele informacji znajdziemy także w plikach pozostawionych przez mieszkańców miasta oraz badaczy. Często są to różnego rodzaju dzienniki, dzięki którym można sobie uzmysłowić to, co działo się po wysłaniu miasta i baz w zupełnie inny czas. Zwłaszcza, że pod koniec fabuła potrafi zrobić wodę z mózgu, ponieważ twórcy sprytnie bawią się czasoprzestrzenią, przez co nasze spojrzenie na sam czas akcji gry będzie zmieniało się kilkukrotnie. Warto jednak zaznaczyć, że tym razem wszystkie dokumenty będziemy mogli zbierać, co oznacza wykluczenie zbędnego biegania po mapie w celu wyszukania pewnej informacji. Co ciekawe, zawierają one mniej danych, które mogłyby się przydać w rozgrywce, a jeśli już takie się pojawiają, są łatwe do wychwycenia w tekście.

Dynamizacja rozgrywki oznacza także ograniczenie ilości zagadek do niezbędnego minimum. W trakcie przechodzenia tytułu miałem tylko jeden moment, w którym nie wiedziałem co dalej zrobić. To tylko pokazuje jaka przepaść dzieli w tym aspekcie obie części gry. Capcom postanowił zastąpić ten element kilkoma akcjami o charakterze bardziej zręcznościowym. Jako przykłady można podać ostrzeliwanie triceratopsów z jadącego samochodu bądź walkę z tyranozaurem przy użyciu czołgu. Pojawią się także walki z większymi przedstawicielami dinozaurów. Są one wykonane bardzo efektownie i stanowią miłą odskocznię od normalnej rozgrywki. Szkoda tylko, że w momencie gdy twórcy mają możliwość postawienia gracza w trudniejszej sytuacji, oni podają mu rozwiązanie problemu na tacy. Pozycja nieustannie będzie walczyć z monotonią, dlatego ciągle będzie coś się działo. Zwiedzanie ukrytego pod wodą reaktora (zabawa z mosasaurusami w cenie biletu), walki międzygatunkowe czy też spotkania z „tubylcami”, to tylko przykłady tego, co zobaczymy. Jeżeli już mamy do czynienia z jakimiś zagadkami, sprowadzają się one do wymiany klucza bądź odnalezienia karty, której położenie zostaje zdradzone w następnym odszukanym pliku, dodając do tego zdjęcie lokacji, co znacznie ułatwia znalezienie przedmiotu. Muszę powiedzieć, że przed rozpoczęciem rozgrywki, ponownie przygotowałem sobie kartkę papieru, aby uniknąć sytuacji, która miała miejsce podczas ogrywania poprzedniej części. Nie trudno zgadnąć, że po ukończeniu pozycji była ona pusta.

[Obrazek: dinocrisis2_b4_screen104.jpg]

Znak firmowy


Byłem bardzo zdziwiony obrotem spraw po zakończeniu gry. I wcale nie mowa o samej fabule, a o tym, co działo się już po napisach końcowych. Okazuje się, że tytuł sumuje zebrane przez nas wszystkie Excintion Points i ponownie pozwala nam je wydać. Ma to ścisły związek z nową opcją rozgrywki, która jest odblokowywana po pierwszym przejściu gry. Dino Coloseum to dziwna hybryda bijatyki z survivalem, w najskromniejszym znaczeniu tego słowa. Za zdobyte w głównej rozgrywce EP możemy kupić do tego trybu nowe postacie oraz dinozaury. Warto wspomnieć, że oprócz Reginy, Davida i Dylana, znajdą się tutaj bohaterowie części pierwszej, czyli Gail i Rick. Jak łatwo się domyśleć, za pierwszym razem nie uzyskamy wszystkich dostępnych zawodników. Aby to zrobić, trzeba ukończyć grę trzy razy. Ja skusiłem się tylko na dwa podejścia, ponieważ wiedziałem, że drugie przejście będzie szybsze i przyjemniejsze, jak to było ostatnio.

Rozgrywkę w Dino Coloseum można podzielić na dwa tryby. Pierwszy z nich to jednoosobowy survival polegający na wybiciu wszystkich dinozaurów, które pojawią się na arenie. Pokażą się one gatunkami, od najsłabszego do najsilniejszego. Nie oznacza to jednak, że walczyć będziemy z przedstawicielami każdego z jedenastu typów wymarłych gadów. Każda z dostępnych postaci ludzkich ma do dyspozycji po jednej broni głównej i pomocniczej, a także dwie apteczki. Po zakończeniu jatki, gra ocenia czas, w jakim udało nam się rozprawić z jaszczurami oraz stan zdrowia. Te dwa kryterium składają się na ocenę, którą otrzymamy w systemie znanym później chociażby z serii Devil May Cry. W taki sposób zostanie ocenione także przejście wątku fabularnego. Oprócz czasu, brana pod uwagę będzie także ilość zebranych Dino File. Drugi trybzabawy to walki dinozaurów. Opcja ta dostępna jest tylko w trybie dwuosobowym. Każdy z gadów posiada kilka ciekawych ruchów, jednakże pojedynki szybko stają się nudne. Całe Dino Coloseum należy traktować jako miły dodatek od twórców. Nie potrafił mnie jednak dobrze przekonać do kolejnego przechodzenia wątku fabularnego, dlatego też uważam, że powinien zostać bardziej przemyślany.

[Obrazek: 2569010_screen004.jpg]

Dlaczego wszystko jest dynamiczne?


Nie ma co ukrywać, Dino Crisis 2 w kwestiach technicznych nie wnosi żadnej wielkiej rewolucji. Gra jest oparta na tym samym silniku graficznym co część pierwsza, dlatego pod tym względem te dwie pozycje nie różnią się zbytnio. Można jednak zauważyć drobną poprawę w wizerunkach postaci, którym nadal brakuje mimiki twarzy. Ponownie należy pochwalić twórców za bardzo dobre, jak na możliwości sprzętu, odwzorowanie aż tylu gatunków dinozaurów. Sama obecność dżungli tworzy jednak klimat bardzo przygodowy, nawiązujący chyba nieprzypadkowo do uniwersum Jurassic Park. Muzyka także zmieniła swoją rolę, gdyż teraz nadaje dynamiczny charakter rozgrywce. Idealnie komponuje się także z filmikami oraz cut-scenkami, ponieważ tworzy nastrój, jaki powinien towarzyszyć temu co się dzieje na ekranie. Nie ma co także narzekać na angielski dubbing. Brzmi on bardzo dobrze i miło słucha się lektorów podkładających głosy bohaterom gry.

[Obrazek: gfs_47375_2_12_mid.jpg]

Finał? Nie sądzę.

Dino Crisis 2 jest ostatnią odsłoną serii dostępną na platformy PlayStation. Co ciekawe, wydane na pierwszego XBOX-a Dino Crisis 3, nie nawiązuje w żaden sposób do wydarzeń, jakie mają miejsce pod koniec drugiej części. Mówię o tym, ponieważ zakończenie gry nie jest do końca jasne i zostawia gracza z sporą ilością pytań dotyczących losów Reginy i Dylana. Nie oznacza to jednak, że nie jest ono warte ujrzenia. Tę grę wypada ukończyć chociażby dla samej fabuły, która wyjaśnia to, co działo się rok temu, ale także stanowi godną poprzedniczki kontynuację. Fakt, tytuł zmienił się w koncepcji diametralnie, ale nie czyni to go złym. Wręcz przeciwnie, Dino Crisis 2 to bardzo grywalna hybryda shootera z przygodówką. Nie powiem, przez pierwszą godzinę moje odczucia wobec produkcji były złe, ale to głównie dlatego, że do konsoli zasiadłem zaraz po części poprzedniej. Z czasem jednak się przyzwyczaiłem i zrozumiałem, że to po prostu inna gra. I tak należy ją traktować, ponieważ tylko wtedy ujawni ona wszystkie swoje zalety i sprawi, że ponownie będziemy przeżywać historię incydentu Trzeciej Energii z wypiekami na twarzy. Zwłaszcza, że pomijając drobne uwagi, jest to pozycja dopracowana pod każdym względem.
[Obrazek: YU6rXCy.png]

Posiadane konsole

PlayStation One SCPH-102 z Modchipem
PlayStation SCPH-9002 z Modchipem
PlayStation 2 SCPH-75004 z ModBo Chip
PlayStation Portable E1000 (CFW 6.60 PRO C)
PlayStation 3 CECH-2003B (REBUG 4.81 CEX COBRA 7.5)

Aktualnie ogrywane:
Loop Hero
Hotshot Racing
Odpowiedz
#2
Widzę, że wkręciłeś się w uniwersum z dinozaurami w roli głównej o czym świadczyć mogą dość często wymieniane nazwy napotkanych gatunków przeciwników. Pod tym względem tytuł ten przypomina mi "Resistance: Fall of Man", w którym to również spotkamy się z dużym zróżnicowaniem napotkanych oponentów oraz odmiennymi sposobami walczenia z nimi. Zmiana koncepcji gry to bardzo ryzykowne działanie mogące odtrącić fanów wcześniejszych odsłon. Panowie z Capcomu widocznie umiejętnie zaserwowali nowe patenty i odmienne mechaniki rozgrywki stanowią dynamiczniejszą kontynuację wcześniej rozpoczętych wątków.

O tekście w zasadzie nie muszę nic dodawać. Przyzwyczaiłeś już nas do wysokiej jakości tekstów i dopracowanej szaty graficznej. Równie dobrze mógłbym skopiować swój wcześniejszy komentarz z Twojej ostatniej recenzji. Smile
[Obrazek: PaultheGreatPL.png]
Odpowiedz
#3
Recenzja bardzo dobra, obszerna, konkretna. Przedstawiłeś, jak sequel ma się do pierwowzoru, opisałeś wir wydarzeń, w jaki twórcy rzucają gracza po rozpoczęciu rozgrywki. Zrzuty ekranu również pasują do całości i prezentują się ciekawie. Fajnie zredagowane nagłówki. Merytorycznie tekst również na wysokim poziomie, nie znalazłem jakichś walących po oczach błędów.
[Obrazek: senna1.png][Obrazek: Makaveli0160.png] [Obrazek: senna%202.png]
Odpowiedz
#4
Yohokaru napisał(a):Warto zaglądać do trupów

Jak zawsze hehe ;D Uśmiechnąłem się przy tym fragmencie nie wiem czemu.

Nie napiszę nic nowego ani zaskakującego. Zdaje się, że wyczerpałeś temat, bo tekst z tego co widzę bardzo rozległy, ale czytając w ogóle się tego nie odczuwa. Mnie akurat ta powiększona i rażąca czcionka z początku niezbyt się podoba, ale to tylko mały szczegół, bo potem krok po kroku opisałeś wszystko jak należy. Kawał świetnej roboty, do której nas przyzwyczaiłeś praktycznie od początku swego pobytu na forum.

P.S. Podoba mi się nazwa tego miasta Edward City ;D
You wanna play games? Okay, I'll play with you. You wanna play rough? Okay! Say hello to my little friend!

[Obrazek: montana_pl89.png]
Odpowiedz
#5
Kojarzy mi się z dwoma rzeczami:
1)Imię doktorka z pierwszej części gry
2)"Toxicity, Edward City" z piosenki zespołu System of a Down. Nawet nie dociekałem dalej o co może chodzić z tą nazwą. No i dziękuję za pozytywne komentarze, to bardzo motywuje do dalżej pracy Smile
[Obrazek: YU6rXCy.png]

Posiadane konsole

PlayStation One SCPH-102 z Modchipem
PlayStation SCPH-9002 z Modchipem
PlayStation 2 SCPH-75004 z ModBo Chip
PlayStation Portable E1000 (CFW 6.60 PRO C)
PlayStation 3 CECH-2003B (REBUG 4.81 CEX COBRA 7.5)

Aktualnie ogrywane:
Loop Hero
Hotshot Racing
Odpowiedz
#6
Dwa razy czytałem początkowe akapity objaśniające pokrótce fabułę i muszę przyznać, że jest to z lekka pokręcone. Tongue

Kiedy ja interesowałem się serią Dino Crisis zdecydowanie atrakcyjniejsza wydawała mi się właśnie część druga. Po zapoznaniu się z twoimi recenzjami mam teraz dokładnie odwrotne podejście.
Diametralna zmiana charakteru rozgrywki, którego ciężar przeniósł się z wymagających zagadek w stronę akcji, mógł się podobać, ale w czasach dominacji szaraka na rynku. Patrząc jednak z perspektywy czasu pierwowzór się nie zestarzał, bo wymagająca rozgrywka oparta na kombinowaniu nigdy się nie starzeje.

Co dwójka z kolei może zaoferować graczowi takiemu jak ja, który na nowszej konsoli zaliczył szereg gier akcji, które prezentowały zdecydowanie lepszą grafikę, mechanikę itd.? Gdyby twórcom udało się stworzyć atmosferę zaszczucia, obawy przed gadami, byłoby całkiem nieźle. Wspominałeś jednak, że w tej części broni i amunicji jest pod dostatkiem, co sprawia, że to raczej dinusie mają problem, a nie gracz.

Interesujący jest dla mnie jedynie sam fakt walki ze zróżnicowanymi przedstawicielami dinozaurów. Chciałbym to po prostu przeżyć. Swoimi recenzjami narobiłeś mi ogromnego smaka, ale na ogranie części pierwszej. Jeżeli pierwowzór mi się spodoba prawdopodobnie sięgnę po kontynuację, bo zasłużonych serii praktycznie nigdy nie porzucam. Zaliczyłem nawet niesławne Devil May Cry 2, będąc w pełni świadomym, że sięgam po crap’a. Big Grin Mam nadzieję, że różnica między Dino Crisis 1 a 2 nie jest tak duża na niekorzyść sequel’a, jak w przypadku przygód Dantego.

Jakość samej recenzji jest wysoce przyzwoita. Jesteś dobry w te klocki. Recenzja od Yohokaru to już mała/duża marka na forum.
[Obrazek: Kraszuuu.png]
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Dino Crisis Yohokaru 7 9136 18-12-2013, 09:55
Ostatni post: Yohokaru

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości