Czytnik czy papier?

[JaDCorbeN]

Jest temat o książkach to może i taki się przyda.
Co wolicie: czytać z czytnika czy z tradycyjnego wydania?

Ja pierwszy
Mam czytnik korzystam z niego ale książka wydana tradycyjnie jednak ma ten "smaczek", ten zapach papieru i druku oraz ta prezentacja na półce.
Jednak ma drobną wadę: wziąć kilka na wyjazd - trochę trudne tu jednak wygrywa czytnik.

Przy czytniku drażnią mnie zakupy książek, kto to widział aby wersja e-book i papierowa były w podobnej cenie !? To jest Polska właśnie, wydaje mi się że jest w pewnym sensie pazerność sprzedawców.

Podsumowując:
Każde wydanie ma swoje plusy i minusy perfekcyjnie by było jakbyśmy kupowali jednocześnie i to i to, do nas by należał wybór czy użyjemy czytnika czy wersji tradycyjnej.

A Wy co o tym sądzicie?

[Falko14]

Ja zagłosowałem na papier ponieważ ksiązki można kupić za grosze lub wypożyczyć a e-book'i są dosyć drogie i nie wyglądają tak fajnie jak książki na półce Tak samo jest z grami pudełkowymi i cyfrowymi.

[Spaidi]

tez wole ksiazki, ale musze sie przyznac, ze majac spory telefon, bo lumia 625 mala nie jest. Mam troche na niej ksiazek, lubie poczytac na przerwach w pracy itd

[Kratos]

Mój wybór prosty, bo w sumie z czytnikiem nie miałem zbytnio do czynienia i jakoś nie żałuje. Co prawda coś tam czytało się na studiach (głównie ściągi) na telefonie, ale książka to jednak książka. Nic cię nie rozprasza, a o całej fizyczności, zapachu itd. już nie wspomnę. W zasadzie e-booki mają taką przewagę, że każdą książkę można mieć już w kilka minut po tym jak pomyślimy o jej przeczytaniu. Po fizyczną książkę trzeba się bardziej postarać.

[Kraszu]

Również wybieram wydanie tradycyjne. Co prawda nigdy nie korzystałem z czytnika, ale przeczytałem kilka pozycji w formacie .pdf na kompie. Uważam, że wzrok się bardziej męczy od czytania z nośnika elektronicznego. Ponadto lubię czuć ten fizyczny postęp w czytaniu (patrzyć jak zakładka jest coraz dalej i dalej).

W ogóle to nigdy nie kupiłem sobie książki, nie licząc obowiązkowych, których wymagała szkoła. Trochę wstyd, ale takie fakty. W ostatnich latach jednak zacząłem odwiedzać bibliotekę. Nie jestem namiętnym czytelnikiem, ale staram się zaliczać interesujące mnie pozycje raz na jakiś czas. Obecnie na przykład męczę "Atlas Chmur". Mam to szczęście, że nie widziałem jeszcze głośnego filmu na podstawie tej powieści.

[Kratos]

Ja również nie kupiłem nigdy żadnej książki i nie uważam, żeby był to powód do wstydu. Nie mam po prostu parcia na tego typu zbieractwo. Jeżeli jakaś książka mnie interesuje to wolę ją sobie wypożyczyć, a jak mam potrzebę to nawet 2 razy. Choć często z terminami oddania mam problemy.

[krzysiekao]

Czytalem papierowe ksiazki, ale odkad mam iPada tylko eBooki maja dla mnie sens. Tak mi duzo wygodniej,tylko ceny sa niezbyt interesujace.


To z iPada na Tapatalk

[ashin]

Książki bo nic nie zastąpi zapachu książki, tej radość z posiadania jej. Mimo, że e-booki są wygodne jakoś sceptycznie do nich podchodzę.

[JaDCorbeN]

Ja również nie kupiłem nigdy żadnej książki

No ja już nie mieszczę na półkach, e-book ma w tym względzie przewagę
Jednak z moją wadą wzroku jestem niejako zmuszony obecnie do e-booków, chociaż dalej kupuję wersje papierowe. Jak zostało napisane: Nic nie zastąpi zapach PRAWDZIWEJ książki.