Co sądzicie o swoim PSP?
#1
Myśl przewodnia tego wątku jest zawarta w temacie. Pytanie kieruję głównie do byłych i obecnych posiadaczy PSP. Co sądzicie o swoich konsolkach? Jakie są wasze wrażenia z użytkowania sprzętu oraz dostępności i różnorodności gier na pierwszy handheld Sony?
Playstation 2 Slim SCPH-77004, 3xDS2, FMCB
Inne konsole: SMS II, MegaDrive, PSOne, Dreamcast, Xbox, Xbox 360

[Obrazek: XsKg1.gif]
[Obrazek: 1N8cslJ.jpg]
Odpowiedz
#2
Ja z zakupu PlayStation Portable jestem bardzo zadowolony, pomimo braku Wi-Fi w wersji Street. Wprawdzie ograłem dopiero kilka pozycji, lecz jak narazie prezentowały bardzo wysoki poziom wykonania. Zapewne będę spotykał tytuły mniej grywalne, ale pamiętajmy, że na grach z PSP możliwości konsolki się nie kończą. Natywna obsługa gier z PS1 jest świetnym dodatkiem, który może zapewnić kolejne godziny rozgrywki. Zwłaszcza, że próżno szukać na PSP dobrego Crasha Bandicoota (przykładowo), zatem nic nie szkodzi na przeszkodzie by wrzucić klasyka z PS1. W dodatku masa aplikacji homebrew czyni ten system wielkim i jak narazie dopiero odkrywam jego możliwości. Bardzo mi się podoba sam fakt przenośności konsolki. Wiecie jaką wygodą jest sobie w łóżku pograć w jakiś dobry tytuł :>? Jest jednak drugie ryzyko, że można zasnąć, gdy gra przynudzi Smile

PSP w odmianie Street będzie bardzo dobrym wyborem, jeśli szukamy konsoli do grania w singlu, gdyż multi tu odpada. Jednak w zamian za jego brak, otrzymujemy tanią konsolkę o ogromnych możliwościach.
[Obrazek: YU6rXCy.png]

Posiadane konsole

PlayStation One SCPH-102 z Modchipem
PlayStation SCPH-9002 z Modchipem
PlayStation 2 SCPH-75004 z ModBo Chip
PlayStation Portable E1000 (CFW 6.60 PRO C)
PlayStation 3 CECH-2003B (REBUG 4.81 CEX COBRA 7.5)

Aktualnie ogrywane:
Loop Hero
Hotshot Racing
Odpowiedz
#3
Posiadam PSP Street, które jest pozbawione WiFi. Wielu osób zarzuci jej to jako minus. Mi jednak on nie przeszkadza i cieszę się swoją małą konsolką w pracy, w domu i w podróżach. Posiada ona spore możliwości, emuluje wiele gier. Co miłe dzięki przeróbce mogę cieszyć się grami z PS1, a to dla mnie duży plus. Grafika nie odstaje wiele od większej wersji, mianowicie PS2, zresztą gdybym kierował się oprawą wizualną wybrałbym PSV. Prostota przerobienia tej konsoli to kolejny plus, który rozwija jej możliwości i może to zrobić tak naprawdę każdy w ciągu kilku minut, a masa dobrych tytułów dedykowanych na PSP jest sporo. Między innymi część GoW'a, co cieszy mnie jeszcze bardziej.
Minus to brak 2 guzików spustowych, których brak doskwiera mi w kilku grach, oraz brak porządnego analoga, który jest dla mnie niczym nieusprawiedliwiony, ponieważ konsola znalazłaby na niego miejsce...

Odpowiedz
#4
A jak długo macie już swoje konsole?
Playstation 2 Slim SCPH-77004, 3xDS2, FMCB
Inne konsole: SMS II, MegaDrive, PSOne, Dreamcast, Xbox, Xbox 360

[Obrazek: XsKg1.gif]
[Obrazek: 1N8cslJ.jpg]
Odpowiedz
#5
Ja swoje PSP Street mam od połowy lipca Smile
[Obrazek: YU6rXCy.png]

Posiadane konsole

PlayStation One SCPH-102 z Modchipem
PlayStation SCPH-9002 z Modchipem
PlayStation 2 SCPH-75004 z ModBo Chip
PlayStation Portable E1000 (CFW 6.60 PRO C)
PlayStation 3 CECH-2003B (REBUG 4.81 CEX COBRA 7.5)

Aktualnie ogrywane:
Loop Hero
Hotshot Racing
Odpowiedz
#6
Aktualnie nie posiadam, ale miałem przez dosyć długi okres każdy model psp (bez "go" i tego nowego). Używałem psp niemal wyłącznie do oglądania filmów/seriali czy słuchania muzyki, przy których sprawiało się znakomicie, niemniej jednak nie ma co narzekać na brak ciekawych pozycji. Ponadto tak jak nadmienili wcześniej Yokoharu i ashin bardzo cieszy obsługa gier z pierwszej konsoli sony.
Mógłbym opisywać tego handheld'a w samych superlatywach, bowiem nie dopatrzyłem się "w zasadzie" żadnych negatywnych aspektów. Chociaż można by jedynie debatować odnośnie sterowania w niektórych grach, np. mgs: portable ops.
[Obrazek: Neku-tan.png]
Odpowiedz
#7
Mniej więcej z Yoho ją zakupiłem.
Daleki jestem od euforii, bo PSP nie było moim marzeniem. Kupiłem ją też przez wzgląd na pracę, posiadanie danego sprzętu pomaga w sprzedaniu go, nie można tylko się o tym naczytać. Ponadto to mój pierwszy handheld i nie ukrywam przekonałem się do tych konsol. Prostota z jaką się spotkałem przy uruchamianiu gier na PS1, jest dla mnie dużym atutem, do tego gry nie są drogie. Wiadomo, że na taką konsolę gry będą nieco ograniczone, przez wzgląd na techniczne rozwiązania. Jednak swego czasu śledziłem bibliotekę gier na PSP i jest naprawdę sporo dobrych tytułów z którymi warto się zapoznać

Odpowiedz
#8
Ja swoją kieszonkę posiadam od jakichś pięciu lat. W zasadzie jest to moje drugie PSP (modele 2004), gdyż pierwsza konsolka zmieniła właściciela bez mojej zgody. W każdym razie sprzęcik postanowiłem zakupić po ujrzeniu Daxtera, choć byłem świadomy podczas zakupu innych dobrych tytułów. Również nie mogę powiedzieć o niej złego słowa (no może się trochę palcuje ;)), konsola nigdy mnie nie zawiodła zarówno pod względem różnorodności dostępnych gier jak i wytrzymałości. PSP spadło mi kilka razy na podłogę, kafelki i nie odbiło się to na jej poprawnym działaniu. Całe szczęście. Jeśli chodzi o ergonomie to jedynie mam zastrzeżenia do krzyżaka. Chyba jest mniej sprawny niż w Dual Shocku i mniej odporny na siłę nacisku. Grając kiedyś na d-padzie w Ridge Racera chyba zbyt mocno go wcisnąłem i poczułem, że coś się ułamało. Teraz trochę lata, lecz jest w pełni sprawny. Absolutnie nie przeszkadza mi brak drugiego analoga, gdyż da się tak obłożyć klawisze, aby czerpać pełną przyjemność z gry. Potwierdzają to oba Syphon Filtery, Resistance: Retribution czy Peace Walker. Pozostałe możliwości multimedialne są mi obojętne, właściwie jak dla mnie mogło by ich nie być. Raptem kilka razy korzystałem z odtwarzacza video czy mp3. Obecnie nawet mógłbym zrezygnować z wi-fi, choć na początku często z tej dogodności korzystałem - multi na wykładach, coś pięknego. Ogólnie mówiąc kawał dobrego sprzętu, na który wyszło wiele bardzo dobrych i dobrych gier. Dodatkowo możliwość odpalania gier z pierwszego PlayStation czy w końcu przeróbka jeszcze bardziej zwiększają możliwości PSP.
[Obrazek: Mlyneq.png]

[Obrazek: retronagazieuserbar.jpg]
Odpowiedz
#9
Prolog.

Pewnego wiosennego poranka roku pańskiego 2008, uświadomiłem sobie, że chcę zostać posiadaczem konsoli PSP. Nasłuchałem się o tym sprzęcie sporo dobrego, na moją wyobraźnie zadziałała myśl o odpalaniu gier w autobusie, szkole czy poczekali u lekarza. Miałem wcześniej okazję pograć w Tekkena 5 na konsoli kolegi. Jako że moją jedyną platformą do grania był na ten czas PC, powrót do bijatyki znanej z PSXa zrobił na mnie duże wrażenie.
Napaliłem się na zakup konsoli jak kornik na szafę, zacząłem szukać o ów sprzęcie więcej informacji. Jako że zbliżało się lato, znalazłem sezonową pracę w której szybko udało mi się zarobić kwotę potrzebną na zakup wymarzonej konsoli.


Handheld już w domu...

Zakupiłem nową konsolę PSP w wersji 2004. Byłem oszołomiony jej ślicznym designem, estetycznym i efektownym menu, wbudowanym WIFI. Szybko postarałem się o oprogramowanie z końcówką M33, zakupiłem kartę pojemności 8GB i zabrałem się do zabawy.
Zaczynamy granie...
Na początku wszystko wydawało się być kolorowe. Zacząłem od Tekken 5: Dark Resurrection, Grand Theft Auto: Vice City Stories, Pro Evo 2008 i innych polecanych przez wszystkich gier. Grało mi się OK, ale nie powiem żeby którakolwiek z tych gier sprawiła mi nie wiadomo jaką frajdę. Grało mi się jakoś tak bezpłciowo – niby większość elementów była swoim miejscu, ale brakowało tego zacięcia, które nie pozwala wyłączyć gry przed jej ukończeniem. Pomyślałem: trudno – może inne tytuły będą lepsze. Zacząłem się aktywnie udzielać na nieistniejącym już dziś forum o PSP. Zewsząd dochodziły mnie słuchy o braku dobrych tytułów kierowanych specjalnie dla PSP, a nie małych wersjach dużych gier z konsol nowej generacji.
Starałem się tym jednak nie przejmować. Próbowałem kolejnych tytułów. Final Fantasy: Crisis Core, The Godfather: Mob Wars, Star Wars: The Force Unleashed, FIFA Steet 2, Prince of Persia: Revelations , Silent Hill: Origins, Midnight Club'y... Którejkolwiek gry nie włączyłem, czułem komórkowy, biedny system rozgrywki. Próbowałem grać w Medale, CoDy, Brothers in Arms'y. Ale jak? Jak można tu mówić o godziwej grze w FPSy, skoro brak drugiego analoga? Gdy włączyłem któryś Medal of Honor i zorientowałem się, że postacią idę do przodu wciskająć trójkąt ogarnął mnie pusty śmiech. Próbowałem pograć w gry z cenionej wówczas przeze mnie na PC marki, mianowicie NFS. Odpaliłem więc Carbona, Undercover, Most Wanted 5-1-0, Underground Rivals. Powiem krótko – to co prezentuje ta seria na PSP przeraziło mnie do reszty.
Z coraz to nowszych ogrywanych gier z dnia na dzień byłem coraz mniej zadowolony. Konsola zaczęła leżeć na półce, używana była od wielkiego dzwonu. Przestałem wierzyć, że kolejne sprawdzane przeze mnie gry przypadną mi do gustu – włączałem je, testowałem, wyrzucałem z karty.


Moja naiwność.

Dlaczego się zawiodłem? Spodziewałem się czegoś więcej. Chyba miałem nadzieję na gry o podobnym poziomie gampleyu jak dzisiejsze tytuły na PS Vita. Miałem nadzieję, że na PSP odnajdę gry naprawdę efektowne, głębokie fabularnie, dopracowane pod względem rozgrywki. Tymczasem 90% z nich to zwykłe zapchajdziury, bękarty gier z PS3 i Xboxa360, wydawane pod tą samą nazwą.
Myślę że konsolę kupiłem trochę zbyt pochopnie. Co prawda oglądałem gameplaye z gier na YT, ale sprawiały one wrażenie przyzwoitych. Samej konsoli nie miałem gdzie porządnie przetestować.

Największe zalety PSP i softu M33.

-Emulacja NESa i PSX!
-WiFi
-Przenośny odtwarzacz filmów na sporym ekranie.


Dla kogo przeznaczona jest ta konsola?

PSP jest przeznaczone dla osób które posiadają konsolę stacjonarną i szukają sprzętu który pozwoli im pograć wtedy, gdy niemożliwa jest gra w domowym zaciszu.



Czy żałuję zakupu?

W sumie nie. Konsoli nie sprzedałem z dużą stratą, poznałem nową platformę, dostałem 2 rangi na tamtejszym forum, poznałem na nim świetnych ludzi z którymi do dziś utrzymuję kontakt, pomimo że nikt z nich od dawna nie jest użytkownikiem PSP.



Epilog.

Konsolę sprzedałem w grudniu 2008 roku, praktycznie w cenie zakupu. Była u mnie niecałe pół roku, nie miała żadnej rysy, posiadała już soft M33 i 8GB kartę pamięci + pokrowiec. Opchnąłem ją koledze który sprawił ją sobie w formie prezentu świątecznego. Za pieniądze uzyskane ze sprzedaży zakupiłem Xboxa360. Wtedy banan na mojej twarzy zagościł na dobre. Mimo że konsola Microsoftu rozsypała się po 3 latach naprawdę hardcorowego(!) użytkowania, była to platforma która dała mi mnóstwo frajdy i pozwoliła ograć tytuły z prawdziwego zdarzenia.

Dziękuję, dobranoc.
Odpowiedz
#10
Odpalając takiego SH: Origins, który był wydany z myślą o PSP (potem wyszedł port na PS2) i któregoś z Silentów na PS2 praktycznie niema różnic w rozgrywce. Obie opierają się na tych samych schematach: eksploracja miasta, rozwiązywanie zagadek, sporo broni itd. Dodatkowo Origins rozwija trochę bardziej ten system: niszczenie się oręża, poszerzenie wachlarza broni o zwykłe, użytkowe przedmioty czy QTE. Podobnie rzecz ma się z GTA, obiema odsłonami GoW czy MGS, gdzie taki Peace Walker jest naprawdę mocno rozbudowany, jeszcze bardziej niż, którakolwiek odsłona na stacjonarkę. Załączając grę na telefonie myślę o prostocie zabawy, która nie atakuje mnie wieloma opcjami, nieskomplikowanym sterowaniu. Po prostu jest niewymagająca, ot ogrywana podczas czekania w kolejce do lekarza. Takie porównanie gier na PSP do tych komórkowych jest nad wyrost. Nie grałem we wszystkie gry na Portablu, więc nie mogę się wypowiedzieć na temat systemu w takim np. wymienionym przez Ciebie Prince of Persia, jednak znaczna część gier na PSP to nie są tytuły przeznaczone na zabicie czasu przed borowaniem zęba. Zresztą wiele tytułów z kieszonki Sony zostało przeportowanych na PS2 i nie są to wcale komórkowe gry.

Jeśli chodzi o eksluziwy stricte PSPkowe, fakt nie jest ich za wiele, ale tutaj nie było niespodzianki i raczej wiadome było, że na młodszym dziecku Sony będą ukazywały się kontynuacje czy spin-offy z dużych konsol. Taka polityka, zupełnie odmienna od takiego Nintendo, gdzie gier innych, specyficznych i oryginalnych jest masa.

Mr.Q napisał(a):Chyba miałem nadzieję na gry o podobnym poziomie gampleyu jak dzisiejsze tytuły na PS Vita. Miałem nadzieję, że na PSP odnajdę gry naprawdę efektowne, głębokie fabularnie, dopracowane pod względem rozgrywki. Tymczasem 90% z nich to zwykłe zapchajdziury, bękarty gier z PS3 i Xboxa360, wydawane pod tą samą nazwą.

Spójrz na listę gier PSV i policz ile jest exów dedykowanych Vicie, i jak to się ma do kontynuacji gier ze stacjonarek Smile

[Obrazek: Mlyneq.png]

[Obrazek: retronagazieuserbar.jpg]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości