Burnout Revenge czy Dominator?

[pietras155]

Ostatnio spotkałem kolegę który ma obie gry i z ciekawości pożyczyłem i muszę przyznać że to revenge dłużej u mnie został. Może to kwestia tego że dominatora już kiedyś przeszedłem i mi sie teraz znudził przy 20% a może rzeczywiście starszy revenge jest od niego lepszy. W B:R jest więcej frajdy z kraks i rozbijania przeciwników, są też super misje gdzie wbijamy sie na zatłoczona autostradę i patrzymy jak wszyscy wpadają na siebie dostając punkty za największą ilość rozbitych aut. Trasy głównie stawiają na walkę z przeciwnikiem, są szerokie i ruch jest mniejszy, możemy też taranować jak czołg samochody które nie jadą z naprzeciwka i to jest główna różnica do B gdzie trzeba lawirować między samochodami bo każdy kontakt kończy sie rozbiciem. Ogólnie obie gry są świetne i najlepiej kupić obie naraz

[8Azi8]

No to faktycznie fajnie...coś w style carmagedon;p Minus właśnie Dominatora,że trzeba ,omijać te auta bo każde zderzenie kończy się kraksą;/Z tym się zgodzę;P

[Sandinista]

Minus właśnie Dominatora,że trzeba ,omijać te auta bo każde zderzenie kończy się kraksą

Ale chyba w każdym Burnoucie zderzenie z samochodem kończy się restartem, przynajmniej z tym nadjeżdżającym z naprzeciwka. Jeśli się mylę poprawcie mnie. Z Revenge miałem do czynienia przez krótką chwilę (niestety problemy z płytą nie pozwoliły mi dokończyć zabawy) i spodobał mi się tryb, w którym "poluje się" na konkretny samochód. Ogólnie każdy Burnout ma coś ciekawego do zaoferowania - tryb traffic (Revenge), łączenie dopalaczy w łańcuchy (Dominator). A przyjemność płynąca z czesania takedownów jest taka sama.

[Piterixos]

Ale wy głupoty gadacie...to chyba normalne że jak się w jakiejkolwiek ścigałce zdeżę z kimś czołowo przy dużej prędkości to będzie ze mną kiepsko?

Nie wiem co jest fajnego w jechaniu niezniszczalnym samochodem (z opisu pietrasa155 wynika że tak właśnie jest) i taranowaniu innych samochodów. Mniejszy ruch to też wada, a nie zaleta, ze wzdględu na mniejszy realizm, i mniej stłuczek przypadkowych.

[Sandinista]

Ale wy głupoty gadacie...to chyba normalne że jak się w jakiejkolwiek ścigałce zdeżę z kimś czołowo przy dużej prędkości to będzie ze mną kiepsko?

Nie wiem co jest fajnego w jechaniu niezniszczalnym samochodem (z opisu pietrasa155 wynika że tak właśnie jest) i taranowaniu innych samochodów. Mniejszy ruch to też wada, a nie zaleta, ze wzdględu na mniejszy realizm, i mniej stłuczek przypadkowych.

Nie zapominaj, że Burnout (cała seria) jest grą stricte ARCADE'ową, w której realizm jest mało ważny. Właściwie to nie występuje, dzięki czemu gra dostarcza w prosty sposób masę funu i jest przez to nie wymagająca. To nie jest GT, które jest symulatorem, że tak to ujmę "prowadzenia samochodu", które dość dogłębnie odzwierciedla jazdę samochodem. Tutaj każdy samochód zachowuje się inaczej, zaś efektywna jazda wymaga odpowiedniej techniki. Jeśli szukasz realizmu w Burnoucie, to sobie odpuść.

Taranowanie innych samochodów jest zaś jednym z trybów Revenge - traffic attack i według mnie jest wyśmienitą, odmóżdżającą zabawą.

[Piterixos]

No wiem, ale jak mówię z opisu kolegi wyżej wynikało że cała gra polega na robieniu w kółko tego samego, bez żadnych atrakcji. I w końcu w burnoucie zderzenia są bardzo fajnie pokazane, więc aż chce się ciągle o coś rozbijać.

[Piterixos]

Już mam Burnouta Dominatora i...powiem wam że to świetna gra! Naprawdę jest super, grafa świetna, muzyka świetna dźwięki w grze świetne, model jazdy świetny (zważywszy na charakter gry). Naprawdę wyzwania, które przechodzimy w grze są niesamowicie ciekawe i emocjonujące. Brakuje mi tylko możliwości grania we dwie osoby na podzielonym ekranie:/

[mat9013]

DOMINATOR MAM REWANGE I DOMINATORA LEPSZY JEST DOMINATOR

---

DOMINATOR