Burnout Paradise

[Kratos]

Burnout Paradise to następna część ekstremalnie popularnych wyścigów samochodowych, udostępniona początkowo posiadaczom konsol nowej generacji (PlayStation 3 i Xbox 360), a potem użytkownikom PeCetów. Developerzy postanowili odświeżyć nieco opatrzony model zabawy przy użyciu nigdzie nie stosowanej wcześniej technologii. Przede wszystkim rozbudowano pozbawiony skryptów system fizyczny, działający teraz na wszystkie trójwymiarowe obiekty. Ponadto zwiększono liczbę podatnych na uszkodzenia fragmentów wirtualnych pojazdów do blisko stu. Przy odrobinie determinacji można więc np. z nadwozia coupe zrobić kabriolet lub przeciąć samochód w pół.

Rozgrywkę umiejscowiono na sporych rozmiarów obszarze Paradise City – fikcyjnej metropolii, obejmującej swoim zasięgiem m.in. wyspę z lotniskiem, zatokę z drapaczami chmur i wolne od zabudowań wzgórza. Nasze zadanie polega przede wszystkim na widowiskowej jeździe, połączonej z obowiązkowym łamaniem przepisów drogowych. Ścigać się możemy z ponad trzydziestoma różnymi rywalami, a wraz z postępami uzyskujemy dostęp do nowych czterokołowców. Wśród tych ostatnich figurują modele nielicencjonowane, ale wzorowane chociażby na amerykańskich muscle carach w stylu Forda Mustanga czy europejskich bolidach a la Ferrari Enzo. Podczas wyścigów mamy sporą dowolność w jeździe, więc wskazane jest np. wynajdowanie skrótów. Rzecz jasna mnóstwo frajdy dostarcza zabawa z udziałem wielu użytkowników, toczona za pośrednictwem Internetu.

[Samyeu]

Grał ktoś może i mógłby mi coś powiedzieć o Paradajs?

@Down: Really?!

[Filip_Rataj08]

Ja grałem tylko w Burnouta Revenge na Ps2, super gierka. Zobacz sobie na YouTube jak wygląda Gameplay i poszukaj w Google jakiś opinii o Paradise. Chyba nikt nie grał z forum w te część, bo nikt nie napisał od 2011.

[Mr.Q]

@Up.

Ja grałem w Paradise na Xboxie360. Grę udało mi się ukończyć, choć nie powiem, żeby szczególnie przypadła mi do gustu - to nie mój model wyścigów. Gra różni się trochę od poprzednich części, jest to pierwszy Burnout który wyszedł spod skrzydeł EA. Mimo tego, większość starych wyjadaczy pamiętających szóstą generacje była z tego tytułu zadowolona, jeśli więc lubisz poprzednie części serii, nie powinieneś rozczarować się na Paradise.

Wysłane z Symbiana, więcej nie mogę napisać bo już telefon tnie

[Samyeu]

Jak niby pierwszy Burnout, który wyszedł spod skrzydeł EA, skoro już Takedown był wydany przez EA XD

[Mr.Q]

A to nie przy tej części Criterion został wykupiony przez EA?

[Samyeu]

nie e.

[PaultheGreat]

Grałem jakieś 15-20 minut u kolegi na PC. Oczywiście jest to zbyt mały okres czasu na ocenienie wszystkich aspektów dowolnej gry, aczkolwiek mogę powiedzieć co mniej więcej przyszło mi na myśl podczas ogrywania danej gry. Po pierwsze grając w "Burnout: Paradise" nie czułem tego specyficznego klimatu obecnego w "Burnout: Takedown", który był esencją tej gry. Wiadomo, wszelkiej maści kraksy, karambole i takedowny są nadal na głównym planie - nie wiem dlaczego, ale grając w "Paradise" czułem się jakoś dziwnie (pierwsze skojarzenie "FlatOut" pomieszany z "Need for Speedem" - sam nie wiem skąd się ono wzięło). Może nie przywykłem do gier siódmej generacji? Może odzwyczaiłem się od grania w gry wyścigowe na klawiaturze? A może gra różni się w pewien sposób od odsłony noszącej miano najlepszej w serii? Tak samo jak Wy nie znam odpowiedzi na te pytania. A to dlatego, że 20 minut to zbyt mały okres czasu na ocenienie gry. W takim czasie dominuje efekt pierwszego wrażenia, które nie jest miarodajne. Trzeba się do gry przyzwyczaić, wsiąknąć w mechanikę, klimat etc.