PlayStation Forum - PS5, PS4, PS3, PS2, PSone, PSP, PS Vita Forum
Rainbow Six: Lockdown - Opinie - Wersja do druku

+- PlayStation Forum - PS5, PS4, PS3, PS2, PSone, PSP, PS Vita Forum (https://playstationforum.pl)
+-- Dział: PlayStation 2 (PS2) - Gry (https://playstationforum.pl/forum-playstation-2-ps2-gry)
+--- Dział: Game Corner (https://playstationforum.pl/forum-game-corner)
+--- Wątek: Rainbow Six: Lockdown - Opinie (/thread-rainbow-six-lockdown-opinie)



Rainbow Six: Lockdown - Opinie - Mr.Q - 31-01-2014

''Lockdown jest jak ciepła wóda – po prostu niesmaczny''. Tak... Pamiętam jak zaraz po premierze tej części Rainbow Six, czytałem jej recenzję w nieistniejącym już dziś czasopiśmie o grach. Recenzent podsumował ten tytuł zdaniem, którym rozpocząłem pisanie tekstu. Podchodząc do Lockdown, wiedziałem więc mniej-więcej, czego mogę się spodziewać...

Jak każdy z nas dobrze wie, biblioteka gier PlayStation 2 jest niesamowicie obfita. W odmętach internetu wyszukać można stosy gier, o których nie ma się bladego pojęcia. Tak w moim przypadku było z 'Trzynastką' która jak opisywałem, zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Szukając kolejnej gry do ogrania, miałem ochotę na... pół-crapa. Stwierdziłem, że przyjemnie dla odmiany będzie zagrać w coś mniej ambitnego, lekko niedopracowanego i ciut denerwującego. Zamiast przebierać w poszukiwaniu kolejnego wyniosłego tytułu, postanowiłem sięgnąć po coś z niższej półki. Początkowo zastanawiałem się nad mało znanym Pilot Down: Behind Enemy Lines, ale wybór ostatecznie padł na opisywaną część Tęczy Sześć...

Lockdown to moje pierwsze spotkanie z serią R6 sygnowaną nazwiskiem Toma Clancy'ego. Może nie był to najlepszy wybór na pierwszy raz, no ale takie miałem założenie. Lockdown dla fanów Tęczy to w pewnym sensie zbeszczeszczenie. To gra która zmieniła dotychczasowe założenia serii i z taktycznego FPSa w którym jednym z ważniejszych i bardziej charakterystycznych elementów było dokładne planowanie każdej akcji, przeszła na zwykłą rozpierduchę w której poznajemy trasę na podstawie sprintu z punktu A do punktu B, nie zapominając przy tym o wybiciu po drodze oponentów. Brutalne ale prawdziwe...

[spoiler]
[Obrazek: tnt24.info_Tom_Clancys_Rainbow_Six_Lockd...jpeg?image]
[/spoiler]

O fabule wystarczy wiedzieć tyle, że... jest. Bliżej mi nieznana organizacja terrorystyczna postanowiła rozprawić się z oddziałem Tęczy Sześć - elitarnej jednostki anty-terrorystycznej. Przedstawiciele 'złych', weszli też w posiadanie groźnego nano-wirusa, dlatego koniecznie jest ratowanie świata przed zagładą. Gra złożona jest z 16 misji które zaprowadzą nas w najróżniejsze zakątki naszego globu. Pisząc ten tekst, jestem prawie w połowie gry – etap siódmy. Zacząłem grać koło 23 , skończyłem jakoś przed drugą w nocy. Gra nie starczy chyba na zbyt długo, choć mam nadzieję, że jej poziom trudności zacznie wzrastać. Levele są zazwyczaj podzielone na trzy części, pomiędzy którymi gra się doczytuje. Grając na normalnym poziomie trudności, często udaje mi się przejść całą misję bez gryzienia piachu. Zgony zaczęły pojawiać się właściwie tylko wtedy, gdy zaczynałem odnosić wrażenie, że został kapitanem drużyny ''Rambo Six'' i mogę sobie pozwolić na rajd. Misje są bardzo schematyczne, a zlecane nam zadania to tak jak mówiłem, pretekst do przeciorania się z jednego końca mapy na drugi. Zabawę ma nam urozmaicać otwieranie zespawanych drzwi czy odblokowanie systemów komputerowych.
Podczas każdej misji są z nami nasi podopieczni, którym możemy wydawać proste rozkazy – od nas zależy, czy wyślemy ich do przodu jako mięso armatnie, czy każemy obstawić tyły. Nie lubię z nimi współpracować, bo podczas wspólnego otwierania kolejnych drzwi, zdarzy im się wystrzelać wszystkich terrorystów w pomieszczeniu, podczas gdy ja zostanę zablokowany przez nich w futrynie. Cela mają, choć inteligencją nie grzeszą. Jeśli rozkażę któremuś przejść przez otwarte drzwi, ten wpadnie do środka, kucnie na środku pokoju i poczeka na rozstrzelanie przez będących w środku przeciwników. Na szczęście kumpli z oddziału można na samym początku misji wystrzelać i ruszyć do akcji samotnie Wink Gra nie posiada żadnego systemu apteczek czy regenerowania zdrowia. Na każdą misję przypadają trzy punkty życia (zielony, zółty, czerwony), które systematycznie ubywają gdy jesteśmy pod ostrzałem. Sejwa można jednak zrobić w dowolnym(!) momencie rozgrywki, toteż jeśli coś pójdzie nie tak, szybko możemy wczytać stan gry sprzed minuty i rozpocząć nieudaną akcję od nowa. Dawno nie widziałem takiego rozwiązania w FPSie...

[spoiler]
[Obrazek: 12293134_17ee6eeb32.jpg]
[/spoiler]

Przed przystąpieniem do kolejnej misji możemy wybrać postać, którą chcemy pokierować. Różnią się one od siebie chyba tylko bronią, której podczas walki używają. Gnat który sobie wybierzemy towarzyszy nam do końca misji, bowiem broni po przeciwnikach podnosić nie można. Wyposażeni jesteśmy też w kilka rodzajów granatów. W grze pojawiają się misje snajperskie (na otwartym terenie), w których to wcielamy się w niejakiego Dietera Webera. Wówczas naszym zadaniem jest ochrona przedzierających się przez teren wroga towarzyszy. W tym celu musimy zdejmować nadchodzące zastępy wrogów a także eliminować innych snajperów, oraz oponentów z wyrzutniami RPG w ręce. Etapy te są miłym urozmaiceniem, choć nie przysparzają żadnych trudności.
Lokacje które przyjdzie nam zwiedzić nie są wykonane w szczególny sposób. Wszystkie są szaro-bure, wyglądają dość podobnie, mają wręcz identyczne tekstury, a nawet robione są metodą kopiuj wklej. Jakby to powiedział Neo z Matrixa – ''Mam Deja Vu''. Podczas wpadania do kolejnych zadaszonych pomieszczeń, widzimy na ścianach te same tapety, w każdym pokoju stoją identyczne meble czy kwiaty w oknach. To czy zwiedzamy akurat parlament, bank czy zwykłą norę, nie robi większej różnicy. Podobnie sprawa ma się jeśli chodzi o design przeciwników. Mamy ich zaledwie kilka modeli, toteż gracz ciągle odnosi wrażenie, że zabija tego samego mośka po raz enty. Z grafiką zbyt dobrze nie jest – przedmioty są zazwyczaj niezniszczalne, podobnie jak niektóre szyby w oknach - nie do zbicia. Otoczenie jest szarawe i przytłaczające i tak na dobrą sprawę, nie ma tutaj czego pochwalić...

Z ostateczną oceną poczekam oczywiście do końca gry, ale z pewnością nie będzie ona zbyt wysoka. Gra nie najgorzej sprawdza się jednak jako 'przerywnik' do wzięcia 'na raz', a o to właśnie mi chodziło...


Odp: Rainbow Six: Lockdown - Opinie - Falko14 - 31-01-2014

Czemu screnny nie są z tej gry ?


RE: Rainbow Six: Lockdown - Opinie - Mr.Q - 31-01-2014

Są z wersji PC. Chodzi ci o brak okularów?


Odp: Rainbow Six: Lockdown - Opinie - Falko14 - 31-01-2014

Ogólnie wskaźnik amunicji brak okularów na ps2 wygląda to wszystko inaczej

Wysyłane z mojego HTC Wildfire S A510e za pomocą Tapatalk 2


RE: Rainbow Six: Lockdown - Opinie - Mr.Q - 31-01-2014

W wersji PC okularów wcale nie ma Wink


Odp: Rainbow Six: Lockdown - Opinie - Falko14 - 31-01-2014

Właśnie napisałem ze na scrennie nie ma tych okularów Smile

Wysyłane z mojego HTC Wildfire S A510e za pomocą Tapatalk 2


RE: Rainbow Six: Lockdown - Opinie - Mr.Q - 03-04-2014

Co do Lockdowna - doszedłem do misji 13 i nie mam ani siły ani czasu kontynuować Sad Dziewczyna smaruje pracę licencjacką więc miałem chwilę na granie, ale już mi ta Tęcza Sześć uszami wychodzi. Zawiedziony nie jestem, wiedziałem wszakże że tytuł ten nie jest najwyższych lotów, ale nie znajdę w sobie tyle zaparcia, żeby go ukończyć. W sumie wiele do dodania nie mam, ponieważ mechanizmy opisałem na początku, a Lockdown do samej końcówki niczym nowym nie zaskakuje - jest monotonny. Gra z pewnością nie jest warta zakupu, ale z początku bawiłem się przy niej całkiem nieźle.