PlayStation Forum - PS5, PS4, PS3, PS2, PSone, PSP, PS Vita Forum
Treasure Planet , Planeta Skarbów - Opinie - Wersja do druku

+- PlayStation Forum - PS5, PS4, PS3, PS2, PSone, PSP, PS Vita Forum (https://playstationforum.pl)
+-- Dział: PlayStation 2 (PS2) - Gry (https://playstationforum.pl/forum-playstation-2-ps2-gry)
+--- Dział: Game Corner (https://playstationforum.pl/forum-game-corner)
+--- Wątek: Treasure Planet , Planeta Skarbów - Opinie (/thread-treasure-planet-planeta-skarbow-opinie)



Treasure Planet , Planeta Skarbów - Opinie - Mr.Q - 24-04-2013

Gdy w 2003 roku Planeta Skarbów ukazała się na VHS, od razu podbiła moje serce i stała się jedną z moich ulubionych bajek późnego(?) dzieciństwa. Film jest opowiedzianą w innowacyjny sposób ekranizacją ''Wyspy Skarbów'' autorstwa Roberta Louisa Stevensona. Jej akcja rozgrywa się gdzieś w kosmosie i opowiada historię Jim'a Hawkins'a, młodego chłopaka zamieszkującego planetę Montresor. Bohater jest wychowywany wyłącznie przez matkę, ponieważ ojciec opuścił ich w dzieciństwie. Jim często wpada w tarapaty i miewa drobne konflikty z prawem, głównie z powodu przekraczania prędkości na swojej desce solarnej. Pewnego dnia koło jego domu rozbija się mały statek z którego wysiada ledwo żywy jaszczur. Ostatnim tchem wręcza on chłopakowi mapę i przestrzega przed piratami chcącymi wejść w jej posiadanie.
Szybko okazuję się, że mapa którą otrzymał chłopak to klucz do odnalezienia legendarnej Planety Skarbów. Jim wraz z zamożnym astronomem, przyjacielem rodziny, organizuje ekspedycję i wyrusza w kosmos aby zdobyć skarb. Nie wie jednak, że załoga statku która towarzyszy mu w tej wyprawie, od lat przemierza kosmos w poszukiwaniu tejże mapy...

Co do samej gry na podstawie filmu, ukazały się jej dwie wersje – jedna na PSX, druga na PlayStation 2. Tą pierwszą udało mi się kiedyś ukończyć wzdłuż i wszerz za czasów świetności Szaraczka. Planowałem zrobić sobie powtórkę z rozrywki, ale niestety mam problem z jej uruchomieniem na Czarnuli. Chcąc nie chcąc, zabrałem się za jej wersję wydaną na PlayStation 2.

Gra jest typową platformówką, w której gracz pokonywać musi kolejne lokacje. Zaliczenie każdego etapu przybliża nas do kresu wędrówki, czyli tytułowej Planety Skarbów. W każdym poziomie do wykonania mamy kilka zadań, za które otrzymujemy nagrody w formie kapsuł. Są nam one potrzebne do odblokowywania kolejnych lokacji. Jeśli posiadamy ich mniej niż potrzeba aby odblokować następny poziom, musimy cofnąć się do poprzednich miejscówek i wykonać zaległe, niezaliczone zadania. Gra nie ma osi fabularnej – lokacje które przemierzamy są co prawda wzięte z bajki, ale misje które musimy w nich wykonywać to luźne zadania zręcznościowe, nie mające związku z wydarzeniami przedstawionymi w filmie. Przykładowo, w każdym poziomie rozsypanych zostało XXX monet, które musimy wyzbierać co do sztuki aby uzyskać jedną kapsułę. Są też zadania bardziej zróżnicowanie – skradanie i przejście niezauważonym przez policjantów, pokonanie ruchliwej ulicy i uniknięcie rozjechania przez goniące powozy, przepłynięcie łodzią przez pole z laserami i inne tego typu zręcznościówki. W grze zawarte są też poziomy jeżdżone – Jim dosiada w nich swojej deski solarnej. Tutaj naszym zadaniem jest zazwyczaj przejechanie kilku okrążeń toru bez uszkodzenia pojazdu, zaliczenie na czas przejazdu przez kolejne bramki czy uzyskanie wymaganej ilości punktów za ewolucje w skate-parku.
Niestety – cała zabawa bardzo szybko się nudzi. Zadania w etapach chodzonych pomimo tego że są przeróżne, najzwyczajniej w świecie nużą. Przeciwnicy którzy kręcą się po lokacjach to nieszkodliwe stworki, aby je pokonać wystarczą dwa kopniaki. Można totalnie nie zwracać na nie uwagi, wystarczy je ominąć czy przeskoczyć i iść dalej. Rozgrywka w każdym etapie chodzonym sprowadza się więc do skakania po platformach i zaliczania kolejnych zręcznościowych zadań, co jak już wspomniałem, szybko się nudzi. Plansze niestety sytuacji nie ratują, są nieciekawe i ponure, nie zachęcają do zwiedzania. Gra jak już wspomniałem nie ma wyraźnej osi fabularnej, naszą podróż w kosmos odczuwamy jedynie patrząc na mapę i widząc odblokowane kolejne, zbliżające nas do Planety Skarbów lokacje. Sęk w tym, że dorosłemu graczowi wyprawa znudzi się mniej-więcej w połowie gry, a przypuszczam że i kilkulatek nie dałby rady dotrwać do jej końca. I właśnie, a propos najmłodszych – wydaję mi się, że w niektórych momentach poziom trudności tej produkcji jest zbyt wyśrubowany. W późniejszych levelach zadania czasowe wymagają od gracza sporej wprawy i zwinności. Nie wiem, czy dzieciaki dla których gra jest przecież przeznaczona, były by w stanie sobie z nimi poradzić.

Osobiście gry nie polecam, nie sprawdza się ona nawet jako niewymagający przerywnik pomiędzy dużymi produkcjami.



Gameplay: