Yerba Mate
#41
Najstarsza ze 3 tygodnie Wink Też taniocha, 15zł za tą czarną dałem. Może się tak zużyje po czasie, ale jak dotąd nic się nie dzieje. Wrzucasz do zmywarki? Ja tykwy ręcznie myję.
Odpowiedz
#42
Też ręcznie, ale moja ma 1,5 roku już Smile
I przepraszam jeśli zwrócę uwagę ale my mamy matero i to się tak nazywa , a tykwa jest z owocu ale nadal to matero z tykwy Big Grin
[Obrazek: RastaManius.png]
Odpowiedz
#43
Stałem się posiadaczem Yerbomosu! Zapytacie co to takiego? A po krótce to termos, bidon i matero w jednym. Pojemność to aż 500ml. Dzięki niemu możemy cieszyć się Yerba mate w plenerze. Cena dosyć spora ale czego nie zrobi się dla yerby w autobusie Tongue Ciesze się z zastosowanego rozwiązania polegającego na tym, że materko stale wypełniane jest wodą. Przy każdym zaciągnięciu wbudowana rurka wewnątrz termosu uzupełnia świeżą wodę z wnętrza. Dzięki budowie podtrzymuje temp. wody do 5h Big Grin

[Obrazek: 4cc7c428ab35851d0018da0d4f6fdfc6.jpg]

Zabuliłem 74zl
[Obrazek: RastaManius.png]
Odpowiedz
#44
Na urlopie w plener sprawuje się świetnie i się nie martwisz że plaga os Ci wpadnie do matera Big Grin tylko z tego wszystkiego zostawiłem 250g suszu u rodzinki ale cóż Big Grin
[Obrazek: RastaManius.png]
Odpowiedz
#45
Podczas mojej 2,5 miesięcznej pracy w Beach-Barze w Jastarnii nie piłem Yerby wcale. Miałem ze sobą cały zestaw, ale wiadomo, inne trunki były w modzie. Od powrotu do domu zacząłem pić Yerbę znowu i powiem szczerze, jestem w szoku.
Pierwsze 4 dni, codziennie Yerba. Jedno nabicie dziennie, siedem zalań czyli jak na mnie - raczej mało. Ciężko mi zasnąć (chodzę spać koło 00.00 - 01.00, zależy czy chce mi się grać/oglądać), kręce się i kręce. W końcu zasypiam, sen bardzo delikatny, płytki. Budzę się o 5 rano, oczy jak 5zł. Znowu ciężko zasnąć, wyspany całkowicie. Kręce się godzinę, sprawdzę wiadomości na necie, idę spać dalej. Wstaję o 7 i jestem jak młody bóg, zapieprzam jak samochodzik.
Wczoraj pierwszy raz nie piłem Yerby w ciągu dnia. Ani jednego zalania, po prostu jej sobie nie nabiłem bo nie było mnie w domu cały dzień. Dzisiaj rano byłem umówiony na grzybobranie. Położyłem się więc spać koło 23.30, budzik małem nastawiony na 8. Jak zadzwonił - totalny zjazd do Albanii. Nie wiedziałem jak się z łóżka wstaje i co ja mam ze sobą zrobić.

Yerba naprawdę daje radę, ten towar nieźle klepie. Nie domyślałem się nawet, że moje poranne rześkie wstawanie to jej zasługa. Gdy tylko jej nie wypiłem, kaplica jak zawsze.
Odpowiedz
#46
Heh ostatnio mnie nosiło po tej yerbie jakbym był na super mega kawie Big Grin tylko chyba,przerwy warto robić bo potem człowiek zaśnie w ciągu dnia jak się nie napije Big Grin jaką piłeś??; D
[Obrazek: RastaManius.png]
Odpowiedz
#47
Powiem Ci, że grzeję co mam w szafce Wink Jednego dnia Pajarito, drugiego Pajarito i Taragui cytrynowe, trzeciego dnia CSBE jabłkowo-gruszkowe, a ostatnio moją największą siekierę, Nobleza Gaucha. Ta to klepie lepiej niż najdroższy koks.
Aż bym się napił ^^
Odpowiedz
#48
Nobleza Gaucha??Big Grin sprawdze: D
Ja na razie piję CBS e: D
[Obrazek: RastaManius.png]
Odpowiedz
#49
Jedna z najmocniejszych ogólnie. Nie wiem czemu, ale CBSe jakoś mi nie pasuje jako sama marka. Kupując Pajarito czy Gauchę wiem, że otrzymuję produkt 'egzotyczny'. CBSe kojarzy mi się już z komercją, fabrykami. Mam wrażenie, że nie jest to już tak naturalne.
Odpowiedz
#50
Ja CBSe wziąłem ze względu na smak owoców leśnych bo chciałem sprawdzić Smile
[Obrazek: RastaManius.png]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości