26-06-2013, 06:52
Recenzja gry Tomba!
Tomba!
Zawsze kolor różowy jakoś nie bardzo nam się kojarzy z mężczyzną, wręcz przeciwnie. Powiedzcie to jednak Tombie, wesołemu różowowłosemu jaskiniowcowi, którego kraina została najechana przez złe i okrutne świnie, a na dodatek chłopak nie najadł się, ponieważ jego kawał mięcha porwał pterodaktyl. Nie pozostaje nam nic, jak wziąć w ręce nasz cep bojowy i skopać tyłki w słusznej sprawie. Brzmi dość dziwnie prawda? Tak to początek fabuły jednej z ciekawszych logiczno-platformowych gier na Playstation, przynajmniej moim skromnym zdaniem. Z grą pierwszy raz styczność miałem kiedy kupiłem mojego szaraka, na dodanym do konsoli krążku z demami znalazł się i krótki grywalny urywek tejże produkcji. Na początku podchodziłem do niej sceptycznie, bo jako młody chłopak byłem spragniony krwi w grach komputerowych, a ta cukierkowa i dość dziwna gra wydawała się być dziecinna zabawą. Nic jednak mylnego, bo dziwną stylizacją kryje się prawdziwa perełka!
Jak wspominałem grafika jest kolorowa i wręcz cukierkowa. Postacie są stworzone z dużą dozą humoru, a lokacje bardzo pomysłowe. Twórcy naprawdę postarali się, by stworzyć psychodeliczny świat. Akcję obserwujemy od boku, jak w klasycznych platformówkach, jednak modele postaci nie są płaskie. Wszystko prezentuje się schludnie i nie razi w oczy. Oczywiście Ci którzy reagują, na tak kolorowe światy atakiem epilepsji od razu mogą odłożyć tę produkcję. Jednak taka grafika ma swój urok. Same przerywniki filmowe to animacje utrzymane w stylistyce anime, które zostały wykonane naprawdę ładnie i cieszą oko. Animacje są płynne i wszystko działa tak jak powinno, a nasz bohater z czasem będzie zdobywać nowe możliwości, ale o tym za chwilę.
Muzyka dopełnia wizję autorów, podczas gry przygrywa nam przyjemny dźwięk w tle. Nie jest on czymś, co po odejściu od konsoli będziemy nucić długie tygodnie, ale gra straciłaby bez niego sporo uroku. To jedna z tych ścieżek dźwiękowych, która nie jest wybitna, ale bez której nie wyobrażam sobie gry. Dodatkowo nasi przeciwnicy, jak i my będziemy wydawać z siebie różnego rodzaju charakterystyczne odgłosy godowe, które wykonano bardzo poprawnie. Niestety w grze nie uświadczymy aktorstwa głosowego, a szkoda. Ja sam osobiście lubię posłuchać dialogów, jeżeli dobrze dobrano aktorów.
Sam trzon rozgrywki jest bardzo prosty. Poruszamy się z lewej do prawej strony, uderzając naszym cepem bojowym przeciwników. Ten zaś ogłusza ich i rodem z mario musimy na delikwenta naskoczyć. To zaowocuje żelaznym chwytem i możliwością ciśnięcia wrogiem w pozostałą zgraję lub ścianę. Jednak gra byłaby zbyt prosta gdyby chodziło o to. Prawdziwą gratką są zadania. A to nie raz będziemy musieli zwabić prosiaka i posypać go zmniejszającym pyłkiem. Innym razem spotkamy głodną małpę, dla której banany znajdziemy w innej lokacji. Ta z dobroci serca nauczy nas szybkiego biegania. Takich przykładów możemy mnożyć, a większość świata jest interaktywna. Nasz jabłko żerca znajdzie ich sporo w specyficznych drzewkach. Same zadania, które musimy wykonać również są bardzo ciekawe. Przyjdzie nam na przykład poszukać tornada by rozgonić mgłę.
Gra posiada prosty system ekwipunku, co pozwoli nam przeglądać zdobyte przedmioty, ale to nie wszystko. Z czasem będziemy mieli możliwość zdobycia kilku dodatkowych rzeczy do naszego ekwipunku, jak inne spodenki, które np. zwiększą nasz skok, czy nową broń. To wszystko dodaje smaczku grze i zachęca do eksploracji świata. Okazji do niej będzie nie mało, zważając na fakt, że świat ma ukrytych czterech mędrców. Ich musimy odnaleźć ze względu na fabułę, ale każdy z nich ofiaruje nam klucz do ukrytych w świecie swoich skrzyń. Te mogą skrywać różne skarby.
Wszystko wydaje się być proste, ale daje nam mnóstwo satysfakcji. Elementy platformowe, nie są wcale takie proste. Gra próbuje nam urozmaicić spędzony z nią czas, a lokacje są charakterystyczne i zapadają w pamięci. Mnogość dodatkowych zadań i ich pomysłowość również zadowala. Tomba! otrzymał przepiękny świat, odpowiednio wyważoną rozgrywkę i przyjemną zabawną fabułę. To wszystko składa się na naprawdę niezapomniany tytuł z którym każdy posiadacz, lub były fan szaraka powinien się zapoznać.
Tomba!
Zawsze kolor różowy jakoś nie bardzo nam się kojarzy z mężczyzną, wręcz przeciwnie. Powiedzcie to jednak Tombie, wesołemu różowowłosemu jaskiniowcowi, którego kraina została najechana przez złe i okrutne świnie, a na dodatek chłopak nie najadł się, ponieważ jego kawał mięcha porwał pterodaktyl. Nie pozostaje nam nic, jak wziąć w ręce nasz cep bojowy i skopać tyłki w słusznej sprawie. Brzmi dość dziwnie prawda? Tak to początek fabuły jednej z ciekawszych logiczno-platformowych gier na Playstation, przynajmniej moim skromnym zdaniem. Z grą pierwszy raz styczność miałem kiedy kupiłem mojego szaraka, na dodanym do konsoli krążku z demami znalazł się i krótki grywalny urywek tejże produkcji. Na początku podchodziłem do niej sceptycznie, bo jako młody chłopak byłem spragniony krwi w grach komputerowych, a ta cukierkowa i dość dziwna gra wydawała się być dziecinna zabawą. Nic jednak mylnego, bo dziwną stylizacją kryje się prawdziwa perełka!
Jak wspominałem grafika jest kolorowa i wręcz cukierkowa. Postacie są stworzone z dużą dozą humoru, a lokacje bardzo pomysłowe. Twórcy naprawdę postarali się, by stworzyć psychodeliczny świat. Akcję obserwujemy od boku, jak w klasycznych platformówkach, jednak modele postaci nie są płaskie. Wszystko prezentuje się schludnie i nie razi w oczy. Oczywiście Ci którzy reagują, na tak kolorowe światy atakiem epilepsji od razu mogą odłożyć tę produkcję. Jednak taka grafika ma swój urok. Same przerywniki filmowe to animacje utrzymane w stylistyce anime, które zostały wykonane naprawdę ładnie i cieszą oko. Animacje są płynne i wszystko działa tak jak powinno, a nasz bohater z czasem będzie zdobywać nowe możliwości, ale o tym za chwilę.
Muzyka dopełnia wizję autorów, podczas gry przygrywa nam przyjemny dźwięk w tle. Nie jest on czymś, co po odejściu od konsoli będziemy nucić długie tygodnie, ale gra straciłaby bez niego sporo uroku. To jedna z tych ścieżek dźwiękowych, która nie jest wybitna, ale bez której nie wyobrażam sobie gry. Dodatkowo nasi przeciwnicy, jak i my będziemy wydawać z siebie różnego rodzaju charakterystyczne odgłosy godowe, które wykonano bardzo poprawnie. Niestety w grze nie uświadczymy aktorstwa głosowego, a szkoda. Ja sam osobiście lubię posłuchać dialogów, jeżeli dobrze dobrano aktorów.
Sam trzon rozgrywki jest bardzo prosty. Poruszamy się z lewej do prawej strony, uderzając naszym cepem bojowym przeciwników. Ten zaś ogłusza ich i rodem z mario musimy na delikwenta naskoczyć. To zaowocuje żelaznym chwytem i możliwością ciśnięcia wrogiem w pozostałą zgraję lub ścianę. Jednak gra byłaby zbyt prosta gdyby chodziło o to. Prawdziwą gratką są zadania. A to nie raz będziemy musieli zwabić prosiaka i posypać go zmniejszającym pyłkiem. Innym razem spotkamy głodną małpę, dla której banany znajdziemy w innej lokacji. Ta z dobroci serca nauczy nas szybkiego biegania. Takich przykładów możemy mnożyć, a większość świata jest interaktywna. Nasz jabłko żerca znajdzie ich sporo w specyficznych drzewkach. Same zadania, które musimy wykonać również są bardzo ciekawe. Przyjdzie nam na przykład poszukać tornada by rozgonić mgłę.
Gra posiada prosty system ekwipunku, co pozwoli nam przeglądać zdobyte przedmioty, ale to nie wszystko. Z czasem będziemy mieli możliwość zdobycia kilku dodatkowych rzeczy do naszego ekwipunku, jak inne spodenki, które np. zwiększą nasz skok, czy nową broń. To wszystko dodaje smaczku grze i zachęca do eksploracji świata. Okazji do niej będzie nie mało, zważając na fakt, że świat ma ukrytych czterech mędrców. Ich musimy odnaleźć ze względu na fabułę, ale każdy z nich ofiaruje nam klucz do ukrytych w świecie swoich skrzyń. Te mogą skrywać różne skarby.
Wszystko wydaje się być proste, ale daje nam mnóstwo satysfakcji. Elementy platformowe, nie są wcale takie proste. Gra próbuje nam urozmaicić spędzony z nią czas, a lokacje są charakterystyczne i zapadają w pamięci. Mnogość dodatkowych zadań i ich pomysłowość również zadowala. Tomba! otrzymał przepiękny świat, odpowiednio wyważoną rozgrywkę i przyjemną zabawną fabułę. To wszystko składa się na naprawdę niezapomniany tytuł z którym każdy posiadacz, lub były fan szaraka powinien się zapoznać.