Prince of Persia Piaski Czasu

[piotros]

Ostatnimi czasy w TVP był puszczany film o Księciu Persji. Dzisiaj udało mi się go wreszcie obejrzeć i powiem, że film jak i akcja mnie wciągnęły. Co prawda film nie ma wiele wspólnego z fabułą gry (przynajmniej w wersji na PSP), ale i tak film miał coś w sobie.
No i aktora udało im się dobrać dosyć podobnego do Księcia znanego z gier...
Ktoś z Was oglądał może ten film? Jakie są Wasze spostrzeżenia po jego obejrzeniu?

[PaultheGreat]

Oglądałem, ale nie grałem w "The Sands of Time", więc nie za bardzo mogę porównywać. Rzeczywiście Jake Gyllenhaal jest bardzo podobny do Księcia (tego z "Warrior Within" i "The Two Thrones"), a zbroja, którą posiadał była niemalże identyczna do tej obecnej w "Warrior Within" (trochę dziwne, że w filmie na podstawie "Piasków Czasu", Księciu posiada zbroję z kontynuacji), lecz na tym kończą się podobieństwa. Przede wszystkim mam zastrzeżenia do scen z elementami akrobatycznymi, które wyszły dość średnio i brakowało charakterystycznego dla serii wallruningu (bieganie po ścianach). Poza tym nie spodobała mi się postać Księcia i nadanie mu imienia Dastan (skąd oni je wzięli?). Historia przedstawiona w filmie nie za bardzo mi się spodobała, a sam klimat - cóż, powiedziałbym o nim coś więcej, gdybym zagrał w "The Sands of Time".

[ashin]

Bo tak naprawdę WW było początkiem sukcesów nowej wersji Prince of Persia i książę z gier był identyfikowany właśnie z starszą wersją księcia. Nie ma co się dziwić twórcy chcieli oddać klimat filmu i odnieść się do gustów graczy. Poza tym wielu fanów uwarzało, że design pierwszego księcia był zbyt dziecinny. Tak więc zabieg twórców trzeba zrozumieć, w końcu filmy tworzy się by na siebie zarabiały i nie są odwzorowaniem książek czy gier w stosunku 1:1, a raczej wariacją na ich temat w wykonaniu reżysera.
Sam film nie był zły, ale nie nazwałbym go wybitnym. Wole sobie pograć w PoP i samemu wykonywać akrobacje w grze, aniżeli oglądać je na ekranie. Pomimo wszystko jest to jednak w miarę dobra ekranizacja gry.

[piotros]

[..]Przede wszystkim mam zastrzeżenia do scen z elementami akrobatycznymi, które wyszły dość średnio i brakowało charakterystycznego dla serii wallruningu (bieganie po ścianach).

Wallrunningu faktycznie nie było, ale jak dla mnie były ciekawe elementy akrobatyczne, zresztą w realnym świecie nie da się do końca wszystkich ruchów odwzorować...

Poza tym nie spodobała mi się postać Księcia i nadanie mu imienia Dastan (skąd oni je wzięli?).[..]

A właśnie... Sam nie mogłem na początku wyraźnie dosłyszeć jak ten książę ma na imię... Dastan, ciekawe imię tylko czemu takie?? Chyba w żadnej części gry takiego imienia nie było, a może się mylę?

[PaultheGreat]

Wallrunningu faktycznie nie było, [...] , zresztą w realnym świecie nie da się do końca wszystkich ruchów odwzorować...

Wiesz. Przy dzisiejszym zaawansowaniu efektów specjalnych zrobienie czegoś takiego nie stanowiłoby problemu.

Chyba w żadnej części gry takiego imienia nie było, a może się mylę?

Co prawda nie grałem w "Piaski Czasu", ale w dwóch późniejszych odsłonach nie spotkałem się z tym imieniem, więc podejrzewam, że i w pierwszej czegoś takiego nie było.

Tak więc zabieg twórców trzeba zrozumieć, w końcu filmy tworzy się by na siebie zarabiały i nie są odwzorowaniem książek czy gier w stosunku 1:1, a raczej wariacją na ich temat w wykonaniu reżysera.

Tylko, że interpretacja reżysera nie zawsze może przypaść do gustu odbiorcom. Osobiście film mnie nudził i miałem ochotę wyłączyć go przed końcem, ale się powstrzymywałem nadzieją, że końcówka będzie lepsza. Niestety było odwrotnie...

[Samyeu]

"Bo tak naprawdę WW było początkiem sukcesów nowej wersji Prince of Persia"

Że co?

[ashin]

Popularność Prince of Persia i mam tu na myśli wersje w 3D rozpoczęła się na maxa po wyjściu części Warrior Within. Dlatego napisałem, że nowej wersji PoP

[Samyeu]

Chodziło mi o tą część z Warrior Within jako początek sukcesów edycji 3D PoPa.

[ashin]

Teraz nie rozumiem o co Tobie chodzi zgubiłem wątek xDDD