[Neo Geo][Recenzja] Seria Metal Slug
#1
Zamieszczam recenzję całej serii MS, ponieważ uważam że poszczególne części nie zmieniły swojej mechaniki, a nie są to tak rozbudowane gry by dla bodaj 7 części tworzyć osobne teksty. Oczywiście tekst, ma zachęcić was do szerszego zapoznania się z grą w zagranie której w dzisiejszych czasach nie jest problemem. Jako ciekawostkę mogę dodać, że pojawiły się bodaj dwie odsłony Flashowe serii, które nie są najgorsze, jednak oryginału nie zastąpią, oraz jedna dość kiepska wersja na Androida. Trudno mi powiedzieć jak sprawa ma się z IOS bo sam nie posiadam telefonu z tym systemem. I także pewnie wersje na nowsze konsole, skupiamy się jednak na klasycznych produkcjach na NeoGeo.

[Obrazek: metal-slug-anthology-20061220065419558.jpg]

Rozkwitu automatów w Polsce nie pamiętam. W sumie trudno mówić tutaj o rozkwicie, jednak w co większych miastach było kilka miejsc z automatami. Również w moim, kiedy już jednak miałem możliwości i dosięgałem do automatu ten zaczął się zamykać. Pamiętam jednak dwie gry z niego, w które miałem okazję pograć i które bardzo mi się podobały. Pewnie zżarłyby całe moje kieszonkowe, jednak udało mi się tego uniknąć. Jedną z nich był Spider-Man The Video Game i Metal Slug, część pierwsza. Oczywiście miałem to szczęście poznać osoby, które interesowały się automatami i w sumie system Neo Geo, jak i te od Capcoma znali i chętnie podzielili się wiedzą tajemną.

Metal Sluga w dużym uproszczeniu można porównać do Contry, znanej chyba wszystkim z NES’a, jednak byłoby to duże uproszczenie. Sama gra początkowo pojawiła się na automatach NeoGeo, a następnie na konsoli domowej, z czasem doczekała się kilku portów, a sama seria liczy sobie całkiem sporo części. Ideą i siłą napędową tej gry jest humor, mnogość sekretów jak i jej prostota. Schemat jest praktycznie ten sam, od lewej do prawej i na końcu wielki boss. Oczywiście gra stara nam się to urozmaicać, nie tylko implementując kilka dróg, dając sporą ilość broni, ale nawet pojazdy! Zaczynając już o d klasycznego czołgu, znanego z jedynki, przez samoloty, mechy czy łodzie podwodne. To naprawdę spory wynik. Nie gorzej sytuacja ma się z broniami, gdzie od klasycznego karabinu maszynowego zaczynając przejdziemy przez granatniki, wyrzutnie rakiet, kończąc na strzelbach które miotają mechanicznymi myszami z ładunkami wybuchowymi. Dodatkowym urozmaiceniem jest niekiedy możliwość zamiany w Zombie, bądź Mumie, co nie niesie za sobą większych korzyści, ale jest miłym urozmaiceniem.

[Obrazek: metal-slug-2-20090129074354658_640w.jpg]

Grafika oczywiście jest 2D, ale przepiękna i kolorowa. Co prawda pierwsza część wielkim zróżnicowaniem poziomów nie mogła się pochwalić, jednak każda kolejna dawała więcej i w gruncie rzeczy trudno zarzucić któreś z odsłon, że jest zła. Za najlepszą z cyklu najczęściej uważa się część X, czyli wzbogaconą o kilka broni część drugą, która jest całkowicie pokręcona. Zaczniemy od Egiptu, przejedziemy się pociągiem, zwiedzimy kopalnie i wiele innych ciekawych miejsc, teren zawsze jest inny, a praktycznie każda plansza kryje mnóstwo sekretów. A to jakiś znak po wystrzeleniu w niego odda nam jakieś warzywa, które podbiją nasz wynik, a to skądś wyskoczy nadprogramowy jeniec. Tego jest pełno, a cała seria chwali się zwiedzeniem chyba każdego zakamarka ziemi. Począwszy od miast europejskich ogarniętych wojną, przez wspomniany Egipt, czy Antarktydę, kończąc na Azjatyckich miastach, czy tropikalnych wyspach i dżunglach.

[Obrazek: ms2ad11.jpg]

Wachlarz przeciwników i to jak potrafi nas gra zaskoczyć również cieszy. Najczęściej spotkamy się z zwykłymi żołnierzami, którzy będą posiadać różne bronie, czasem tarcze, czy nawet poruszać będą się w jakiś maszynach, jednak twórcy nie poprzestali na tym. Gracze zmierzą się również z siłami nadprzyrodzonymi, takimi jak zombie, mumie, yeti czy nawet kosmici w spodkach. Każdy rodzaj przeciwnika może zaskoczyć nas czymś innym i praktycznie każda plansza wprowadza do rozgrywki nowego przeciwnika.

[Obrazek: Metal+Slug+Anthology+PC+Game+%281%29.jpg]

Oczywiście to nie wszystko, bo każdy z etapów na koniec kryje swojego bossa, który praktycznie zawsze jest przeogromnym mechanicznym stworem. Kolorowa grafika 2D pokazuje całkiem sporo szczegółów, tych maszyn często kroczących, a jest ich cała masa. Niejedno krotnie zostaniemy zaskoczeni, a na każdego przeciwnika należy znaleźć indywidualny sposób, a to zniszczymy najpierw działo, żeby sobie ułatwić, innym razem przeciwnik spróbuje nas zmiażdżyć. Musimy być bardzo precyzyjni, ponieważ jedna kulka kładzie nas trupem.

[Obrazek: metal_slug_2-180614-1.jpeg]

Poziom trudności jest jednak do ogarnięcia i sam widziałem osoby na żywo, które kończyły tę grę na jednym życiu. Aż strach pomyśleć ile pieniędzy wcześniej na to stracili. Jednak to jest fajne, podbijamy nasz wynik, w czasach bez Internetu mogliśmy się nim pochwalić, przed kumplami w barze. To było coś, a i do dziś wysokie wyniki w tej grze są powodem do dumy. To jeden z tych typów gier, które nigdy się nie starzeją. Grafika co prawda jest nieco przestarzała, ale jej stylistyka pozwala na przymknięcie oka i naprawdę uraczenie się kolorowymi wybuchami, ładnymi widokami czy też animacjami postaci. Gagi umieszczone w grze również bawią, niejednokrotnie zbierałem się z ziemi, widząc żołnierza, który na mój widok podnosi spodnie z ziemi, albo po wysadzeniu wygódki, biedny szkop niczego nie świadom czyta gazetę. Ten specyficzny magnetyzm i to wyzwanie przed jakim nas stawia ta gra, to naprawdę coś. Co prawda dziś wystarczy wcisnąć klawisz, aby zyskać kolejny kredyt, a kiedyś śmierć wiązała się z stratą kolejnych pieniędzy, nie umniejszyło to jednak przyjemności z gry w serię Metal Slug.

Dla zainteresowanych, na PC pojawiła się kompilacja części Metal Sluga, mianowicie Metal Slug Collection. Prawdopodobnie korzysta z systemu Games for Windows(sic..) i w jej skład wchodzą części 1-6 + X czyli praktycznie wszystkie wydane na NeoGeo, trudno niestety jest mi powiedzieć, czy posiada ona tryb Multi przez sieć. Posiadacze PS2, PSP i Wii mogą cieszyć się kompilacją Metal Slug Anthology, która obejmuje te same części.

Odpowiedz
#2
Zachęciłeś mnie tą recenzją, żeby przynajmniej odpalić grę na PS2... Smile
Gra zapowiada się interesująco, ciekawe czy przyciągnie mnie na dłużej... Wink
[Obrazek: 9458.png][Obrazek: piotros_org.png]
3DS FC: 2724-0392-0522
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Recenzja No More Heroes Kratos 4 7827 18-11-2014, 16:57
Ostatni post: Kratos
  [recenzja] Donkey Kong Country [SNES] Kraszu 4 7505 03-11-2014, 14:55
Ostatni post: Vicious
  Retro Recenzja - Panic Restaurant - NES Yohokaru 3 6328 21-01-2014, 11:39
Ostatni post: Kraszu
  [NES][Recenzja] Goal 3 ashin 4 7916 06-01-2014, 19:51
Ostatni post: 1903
  [NES][Recenzja] Ice! Ice! Hockey Challenge ashin 0 5130 21-08-2013, 21:27
Ostatni post: ashin
  Retro Recenzja - Kick Master na NES Yohokaru 2 5890 21-08-2013, 19:24
Ostatni post: Kratos
  [recenzja]Tales of phantasia[SNES] ashin 0 4845 13-03-2012, 11:20
Ostatni post: ashin

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości