Masz go zabić? To go zabij!
#11
Największa kopalnia oklepanych motywów to horrory. Ten gatunek jest tak skostniały, że szkoda gadać.

Od siebie dodam:
- w czasie burzy zawsze musi dojść do jakiejś tragedii, najczęściej oczywiście zabójstwa
- policjant, który akurat 1 czy 2 dni przed pójściem na emeryturę dostaje swoją życiową sprawę najważniejszą w karierze
- jeżeli ktoś przykłada komuś gnata do twarzy to prawie na pewno nie wystrzeli tylko grozi
- no i na koniec kuloodporny bohater, wszystkie kule śmigają obok niego i ten zły, który zawsze musi wygłosić monolog przed pociągnięciem za spust czy ostatecznym zamachem na ofiarę. Ta scena z klasyka najlepiej to podsumowuje:




Makaveli napisał(a):Horrory - jednak najciekawsza była mgła, jak koleś wybija tych dwoje dziadków, swojego syna i tę babkę

W piorunującym tempie wyrastasz na mistrza spoilerów ;D Masz szczęście, że oglądałem, ale oznaczajcie takie rzeczy.

RafalKa napisał(a):Dla mnie szablonowa jest noc w filmach, chodzi o to że zamiast prawdziwej nocy jak w powiedzeniu "ciemno jak w d..pie" to w filmie jest prawie tak samo widno jak w dzień, tylko dopieprzą więcej niebieskiego koloru,

Ale co w tym złego? Jakby zrobili prawdziwą ciemność to nic by nie było widać, więc nie ma to sensu.
You wanna play games? Okay, I'll play with you. You wanna play rough? Okay! Say hello to my little friend!

[Obrazek: montana_pl89.png]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości