Kratos - największy, najbardziej bezwzględny kozak w historii gier. Zimny, bezwzględny, rządza zemsty wyprała go z uczuć. Kosi wszystkich i wszystko co stanie mu na drodze. Spartanin jest niczym filmowy Rambo (swoją drogą uwielbiam tego bohatera filmu) - biada tym, którzy mu podpadną. Trzeba przyznać, że ma niezłą rzeźbę
Bardzo podoba mi się jego . . . głos. Pomimo powyższego da się go polubić.
Dante - w sumie to ten kolo może stać w jednym rzędzie z Kratosem. Dante jest jednak momentami wyluzowany i zabawny co Spartaninowi się raczej nie zdarza... Bardzo charyzmatyczna, charakterystyczna postać. Ten czerwony płaszcz, białe włosy, odzywki. Również nie zna strachu ponieważ potrafi wyśmiać w "twarz" największe maszkary. Wirtualny król władania mieczem. No i ma świetne geny, bo w końcu to syn legendarnego wojownika imieniem Sparda. Ze względu na niego pokochałem serię Devil May Cry
Żeby nie było tak okrutnie to na rozluźnienie atmosferki wspomnę o dwóch futrzakach:
Crash Bandicoot - jamraj pasiasty, którego przygody wyrwały mi z życiorysu dziesiątki, może nawet setki godzin. Postać jest po prostu rozbrajająca. Uroczo głupawy, ma fajne adidasy
, kiedy mu się nudzi to drapie się po głowie albo ciśnie sobie w jo-jo. Jego taniec po zdobyciu gema jest bezcenny dla oka. Kto nie zna Crasha ten nie jest konsolowym graczem.
Daxter - chłopaki z Naughty Dog (twórcy Crasha) chyba mają patent na maskotki bo Daxter poziomem humoru dorównuje swojemu legendarnemu starszemu "bratu". Zapuszcza świetne teksty i powala mimiką swojego pyska. Aha i jeszcze jedno - moonwalka wykonuje niczym Michael Jackson!
Na myśl przyszedł mi jeszcze wirtualny bohater którego będą pamiętali pewnie tylko starsi gracze. Nie sposób go pomylić z nikim innym. Zresztą sami spójrzcie...
Sir Daniel Fortesque znany ze wspaniałej gry Medievil. Uwielbiam tego kościotrupa. Jego postać jest tak samo genialna jak gra. W sumie ciekawa była by potyczka na mieczyki Dante vs Fortesque a wynik moim zdaniem byłby sprawą otwartą
Pozdro dla wariatów. Dzięki za uwagę...