Liczba postów: 1538
Liczba wątków: 534
Dołączył: 02-08-2012
31-05-2013, 07:27
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 31-05-2013, 07:28 przez PaultheGreat.)
Tym razem głos w sprawie blokady używanych gier zabrał szef
Take-Two,
Strauss Zelnick, który wypowiedział się w wywiadzie dla
Gamespot. Jego zdaniem używki nie są jakimś znaczącym problemem, jednak jeśli dojdzie do takiej blokady ze strony czy to
Microsoftu, czy
Sony, to sądzi, że
wydawcy też powinni na tym zarobić.
Zdaniem
Strauss'a należy robić takie gry, które będą nagradzały gracza od chwil premiery, a nie go karały.
Liczba postów: 1693
Liczba wątków: 89
Dołączył: 28-11-2010
Moim zdaniem blokada używek negatywnie wpłynie na branżę i skutecznie wyhamuje jej rozwój - bynajmniej na polskim rynku.
Osobiście poznałem kilka dni temu gracza, który uwielbia grać w nowości. Zazwyczaj kupuje on grę zaraz po premierze za umowne 200zł, przechodzi ją, po czym ją sprzedaje ze stratą około 30zł, albo się zamienia. Biznesik się kręci. Wszyscy są zadowoleni. W momencie, w którym używki zostaną zablokowane, taki proceder nie będzie możliwy, a gracza najzwyczajniej w świecie nie będzie stać na zakup gry. Amerykanin, Brytyjczyk czy Japończyk prawdopodobnie może sobie pozwolić na regularne inwestowanie w nowości. Na polskim rynku jednak blokada używek to tragedia.