Liczba postów: 2840
Liczba wątków: 188
Dołączył: 27-08-2011
Czekamy tylko na wynik Ruchu. Jak na razie tylko Śląsk wywiązał się z zadania wygrywają 2.0, co prawda w kiepskim stylu i głównie dzięki szczęściu ale jednak.
Legia w el. LE wygrywając do 82 minuty 2:1 z Łotyszami (Metalurgs Lipawa) ostatecznie zremisowała (w sumie dobrze że nie przegrała)
Lech również zagrał tak sobie i ostatecznie zremisował. (1:1) (Chazar Lenkoran)
Oglądacie (jak można) czy Was nie interesują te eliminacje?
Oczywiście, jak co roku łudzę się, że awansujemy do LM. Chyba jeszcze trochę poczekamy, no może jakby nam szczęście sprzyjało i trafilibyśmy (Śląsk) w 3 rundzie na słabszego rywala, by w 4 trafić na jakiś zespół z ligi, choć w małym stopniu porównywalnej z naszą rodzimą ekstraklasą, to mielibyśmy nadzieję. Pierwszy mecz Śląska, jak najbardziej okej, Mila świetnie wykorzystał karnego, przy pierwszej jak i drugiej próbie, gotowało się na stadionie, mistrzowie kraju wytrzymali te nerwy i pewnie wygrali mimo wszystko ten mecz. Jeśli chodzi o Legię, Lecha... Lech stracił kilku czołowych zawodników, myślę , że nie awansują do LE, gdyż temu zespołowi brakuje jakości, taki zawodnik jak Ślusarski, czyste "drewno" w ataku dobrze nie wróży, nie wiem dlaczego Rumak na niego stawia. Do Legii wrócił Urban, trener, który odebrał jeszcze niedawno tej drużynie styl gry, to jest kula u nogi dla tego zespołu, ponadto brak wzmocnień, Żewłakow coraz starszy, obrona będzie nie pewna, dodatkowo tańczący na lodzie Wawrzyniak nie jest pewny, różne rzeczy mogą się wydarzyć z tym zespołem... Ruch Chorzów, to dla mnie wielka zagadka, każde zwycięstwo tego zespołu będzie niespodzianką i podbuduje morale ekipy, która straciła trenera na rzecz kadry. Kibicuję wszystkim zespołom, ale wiemy jaka jest nasza piłkarska rzeczywistość, teraz remisy z Kazachami są dla nas ratunkiem przed rewanżem... może coś zrodzi się, jakiś awans przypadkiem, w co ciężko wierzyć, chociaż do LE na pewno mają szansę nasze kluby się załapać.
Liczba postów: 682
Liczba wątków: 88
Dołączył: 26-07-2010
Legia nie grała średniego meczu. Miała wielką przewagę z Metalurgsem, tylko popełniła dwa szkolne błędy, co zaowocowało bramkami. Cieszy come back Ruchu, który uratował debiut Tomkowi Prince'owi.
"każde zwycięstwo tego zespołu będzie niespodzianką i podbuduje morale ekipy, która straciła trenera na rzecz kadry."
Przypomnę tylko, że Tomek był asystentem swojego brata w Ruchu i on będzie kontynuował politykę Wiwaldiego. Wątpię, by Prince nie zasięgał rad od swojego starszego brata. Ruch to solidna ekipa stworzona z rodzimych zawodników, co najbardziej chyba cieszy. To jest na tę chwilę najbardziej poukładany zespół.
Urban... czy ja wiem, czy on tak odebrał Legii styl? Dobrze eksponował ówczesnego snajpera Warszawian - Chinyiamę (czy jak to się tam pisze).
Ślusarski znowu takim drewnem nie jest. Może nie jest ruchliwy, jak taki Rudnev, ale pewnie wykorzystuje swoje okazje.
Ogólnie wątpię, by któryś z zespołów polskich w tej fazie rozgrywek LM i LE nie awansował. Problemem może być dalsza runda. W razie awansu, taki Ruch Chorzów może zmierzyć się z... Interem. Nie tym Interem, z którym grał Lech dwa lata temu (Baku), bo włoskim, z Mediolanu
Gdyby taki Julio Cesar podjechał do Chorzowa, powdychać się spalin.
Pozdrawiam
Liczba postów: 2840
Liczba wątków: 188
Dołączył: 27-08-2011
No i Śląsk się popisał
Normalnie to jest żenujące i nie obchodziło mnie czy "awans mają w kieszeni", to jest ich praca, a oni ją olewają. Teraz widać jaka przepaść dzieli kluby polskie od innych. Tam się gra od początku do końca, bez względu na to czy już awansowali czy nie. A u nas: a jakoś się prze kulamy. Potem trafiają na konkretnego przeciwnika który im pokazuje jak się gra w piłkę.
Sorrki za przydługi wywód, ale się nie mogłem powstrzymać.